Następnie widzimy scenę przedstawiającą rozmowę Grażyny z Litaworem, której treści narrator jednak nie ujawnia, uciekając się do zabiegu polegającego na przekazaniu tego, co się dzieje „oczyma postaci”, tutaj Rymwida. W związku z tym dowiadujemy się jedynie, że dialog był bardzo ożywiony i zakończył się pośpiesznym opuszczeniem komnaty przez księżną oraz ułożeniem się księcia do snu.
Widząc to Rymwid odchodzi i u bram zamku dostrzega giermka Grażyny odprawiającego przybyłych posłów. Oburzeni takim potraktowaniem i podejrzewający zdradę Krzyżacy odjeżdżają, poprzysięgając zemstę. Początkowo taki obrót spraw poczytuje Rymwid za oczekiwany rezultat rozmowy Grażyny z mężem. Wracając zaczyna się jednak zastanawiać, czy aby księżna nie kazała odprawić Krzyżaków bez zgody Litawora, ufna, że później uda jej się przekonać księcia do tej decyzji. Myśli takie prowokuje fakt, że po rozmowie władca zapadł w głęboki i spokojny sen, a nie zastanawiał się nad konsekwencjami oddalenia posłów.
Gdy Rymwid udaje się do księżnej, aby wyjaśnić tę sprawę nagle pojawia się giermek, który przynosi wiadomość o planowanej napaści Krzyżaków na zamek. Pyta również o plan dalszych działań. Wiadomość ta wywołuje chwilowe zdziwienie na twarzy Grażyny, które za moment przemienia się w przerażenie, kiedy giermek przypomina jej, że to przecież ona kazała odprawić rycerzy zakonnych, co w konsekwencji doprowadziło do napaści na Nowogródek. Księżna szybko jednak odzyskuje zimną krew i w jednej chwili podejmuje bohaterską decyzję – nakazuje przedsięwziąć przygotowania do bitwy, a sama udaje się do komnaty męża.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -