Mężczyzna w przeszłości pracował dla naukowca i uważał go za swojego przyjaciela. Okazuje się jednak, że profesor chce jak najszybciej pozbyć się niewygodnego gościa, który zmącił jego wewnętrzny spokój i przekonanie, że postępuje właściwie, jak „uczciwy Niemiec”. Dla Liesel, zrozpaczonej po stracie męża i dzieci, wizyta Petersa staje się możliwością wyładowania swojej nienawiści. Jedynie Ruth od początku jest zdecydowana pomóc zbiegowi. Willi reaguje gwałtownie z hitlerowską brutalnością i chce natychmiast zawiadomić policję. Berta zachowuje spokój, zajęta myślami o uroczystości. Sonnenbruch, obserwując córkę i syna, nie odzywa się do końca aktu. Jest wyraźnie zrozpaczony, popada w odrętwienie, lecz w rzeczywistości coś się z nim dzieje.
Jego postawa życiowa, którą tak pieczołowicie pielęgnował przez lata okupacji, ulega załamaniu w chwili, kiedy zetknął się z człowiekiem, który nie tylko odkrył przed nim okrutne realia, lecz także zaangażował go w sprawy, od których skutecznie uciekał. Akcja dramatu osiąga punkt kulminacyjny – profesor staje przed dylematem, czy powinien nadal pozostać obojętnym, gubiąc w ten sposób Petersa, który oczekiwał od niego pomocy, czy też dać się wciągnąć w akcję przeciwko złu.
Akt trzeci rozpoczyna się, kiedy do willi wraca Ruth, zdecydowana pomóc Petersowi. Akcja w dużej mierze opiera się na dwóch dialogach: Ruth z Joachimem oraz profesora z Joachimem. W pierwszym odbiorca poznaje prawdziwy powód przybycia zbiega do domu Sonnenbrucha. Dawna zażyłość mężczyzn, z czasów, kiedy Peters był asystentem naukowca, upoważniła go do szukania u niego pomocy. Decyzja ta łączyła się ze sprzecznymi uczuciami zbiega: z jednej strony miał nadzieję, że zostanie zrozumiany, z drugiej – bał się rozczarowania.
Ruth Sonnenbruch postępuje tak, jakby zachował się jej ojciec, gdyby odnalazł w sobie siły do działania. To ona zrozumiała, że profesor jest załamany wewnętrznie i nie potrafi przejąć inicjatywy. Broni ojca i tłumacząc jego zachowanie, wyjaśnia swoją postawę, tłumacząc Petersowi, że nie kieruje nią sympatia do antyfaszysty. Nie cofa się przed udzieleniem pomocy nawet w chwili, kiedy mężczyzna ostrzega ją, że naraża się na niebezpieczeństwo. Dziewczyna jest stanowcza, zachowuje się spokojnie i rzeczowo obmyśla plan ucieczki Joachima. Sytuację zmienia niespodziewane przybycie pozostałych członków rodziny Sonnenbruchów. Ruth kryje Petersa w swoim pokoju i okłamuje krewnych. Liesel, do tej pory milcząca i obojętna, staje się rozmowna i najwyraźniej zaczyna spełniać rolę, wyznaczoną jej przez autora dramatu. Profesor radzi, aby milczeli, na co wbrew sobie muszą przystać Berta i Willi.
Do akcji wkracza Liesel, chora z nienawiści, wyznając, że zawiadomiła o wydarzeniu policję. Nazywa Sonnebrucha śmiesznym, starym człowiekiem, który nic nie wie o okrucieństwie. Jej słowa ukazują prawdę o naukowcu – odizolowany od rzeczywistości, starał się nie dostrzegać spraw, od których się odwrócił. Liesel przeżyła ogromną tragedię, a jej zachowanie jest wzorcowe dla hitlerowskiej szkoły: najpierw przyczaiła się i obserwowała w milczeniu zajście z Petersem, później odczuła satysfakcję, dając upust swojej mściwości. Policja zabiera Ruth, która prawdopodobnie już nigdy nie wróci do domu. Po tej scenie następuje najbardziej istotna w dramacie rozmowa – dialog Sonnebrucha z Petersem.
Kruczkowski przywiązywał do niego ogromną wagę – doszło bowiem do starcia dwóch przedstawicieli różnych postaw ideowych. Profesor uświadamia sobie, że wybrał złą drogę życiową i przekonuje się o słuszności poglądów Joachima. Zaczyna też rozumieć, że nie można całkowicie izolować się od spraw w chwili, kiedy należy podjąć decyzję. Dawny uczeń mówi, że czasami trzeba narażać życie drugiego człowieka, by ratować innego.
Ta odpowiedź ma na celu uświadomienie naukowcowi, że jego odseparowanie się od świata nie jest równoznaczne z ocaleniem. Wyjaśnia też, że praca naukowa Sonnebrucha służy okrutnym celom. Rozmowa z Petersem ostatecznie załamuje mężczyznę. Uciekinier zdaje sobie sprawę z tego, że jego obecność stanowiła przełom w życiu profesora, który uzmysławia sobie, że córka już nigdy nie wróci, a on przegrał swoje dotychczasowe życie. Zrozumiał, że jednak miał sobie coś do zarzucenia.
strona: - 1 - - 2 -