Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Pewnego wieczoru samotnie podróżujący jeździec został napadnięty przez nieznanych żołnierzy. Nie wiadomo, jak zakończyłby się ten incydent, gdyby nie pomoc przypadkowo przejeżdżającego rycerza – Jana Skrzetuskiego. Pokonał on agresorów i uratował życie nieznajomego, który najpierw przedstawił się jako Zenobi Abdank, a potem – już przy pożegnaniu - Bohdan Zenobi Chmielnicki.

Po dotarciu do Czehryna, Skrzetuski udał się na rozmowę z chorążym Zaćwilichowskim, do karczmy Wołocha Dopuła, w której głównym tematem była ucieczka Chmielnickiego. Dzięki temu Jan poznał przeszłość swojego dłużnika oraz jego głównego wroga – Czaplińskiego. Gdy otwarcie sprzeciwił się woli podstarościego, zebrani zaczęli wiwatować na cześć odważnego żołnierza. Takim sposobem Skrzetuski poznał swoich przyszłych towarzyszy - Zagłobę oraz Longinusa Podbipiętę.

W myśl rozkazu Barabasza Skrzetuski z orszakiem oraz Podbipiętą i posłem hospodara wołoskiego Rozwanem Ursu, wyruszyli w stronę Łubniów. W czasie podróży Longinus zdradził swoje największe marzenie: wybuch wojny z Tatarami, umożliwiającej mu wypełnienie złożonego dawno ślubowania. Nagle te rozważania przerwał dźwięk spłoszonych żurawi, które rzuciły się do ucieczki. Pędząc za ptakami co sił, bohaterowie dotarli na nieznany gościniec, na środku którego stała kolaska ze złamaną osią oraz dwie kobiety. Wówczas Jan poznał wdowę po Konstantym Kurcewiczu oraz córkę kniazia Wasyla Kurcewicza, w której zakochał się bez pamięci. Korzystając z zaproszenia do rodzinnego majątku panny – Rozłogów – Skrzetuski poznał historię rodziny Kurcewiczów oraz wymusił na kniahini zgodę na swój ślub z Heleną, mimo iż była już obiecana przystojnego Kozakowi Bohunowi. Uzyskawszy obietnicę przywiezienia dziewczyny przez ciotkę do Łubniów, Jan opuszczał Rozłogi z przekonaniem, że wkrótce poślubi ukochaną.

Po przybyciu bohaterów do Łubniów, Jan spotkał się z dawno niewidzianymi znajomymi. Wieczory wypełniły historie z pól bitewnych oraz opowieści o sercowych przygodach. Po pojawieniu się w mieście Wiśniowieckiego, rozpoczął się czas bali, uczt i zabaw. Skrzetuski spędzał go samotnie, tęskniąc za ukochaną i pisząc do niej długie i ciepłe listy.

Wiśniowiecki planował wysłać pana Bechowca na Sicz, jednak zrealizowania tej misji podjął się ochoczo Jan, który dzięki temu mógł przy okazji odwiedzić Helenę. Razem ze swoim pachołkiem Rzędzianem i czterdziestoma semenami z kozackiej książęcej chorągwi wyruszył w kierunku Rozłogów. Po dotarciu na miejsce, nie przejął się zbytnio chłodnym przyjęciem przez kniahinię, lecz cieszył ze spotkania z narzeczoną. Zakochani snuli plany na przyszłość i wróżyli sobie z kukania kukułki, aż nadszedł czas pożegnania. Skrzetuski musiał wyruszyć w dalszą drogę w stronę Siczy.

Pierwszy postój miał miejsce w Czehrynie. Tam Jan pokazał Zaćwilichowskiemu listy pisane do niego przez księcia, spotkał się z pułkownikiem Barabaszem, Zagłobą oraz Bihunem, a także podjął decyzję o dalszej podróży łodzią – z uwagi na niebezpieczeństwo spotkania na lądzie kozackich rozbójników.

Po wypłynięciu na Dniepr, Jan przez kilka dnia borykał się z występującymi tam ogromnymi wodospadami. W czasie noclegu na wyspie Chortyca doszło do walki z Kozakami i Tatarami, podczas której Skrzetuski odniósł poważne obrażenia, a jego towarzysze ponieśli śmierć.

Kozacka starszyzna udała się na naradę, na którą tłum pijanych mieszkańców Siczy wybrał swoich przedstawicieli. Ważnymi momentami spotkania była przemowa Chmielnickiego, porwanie Barabasza i Tatarczuka i rozerwanie ich ciał na strzępy przez pijanych Kozaków oraz przesłuchanie Skrzetuskiego, dzięki któremu zaskarbił sobie szacunek atamanów i Bohdana. Przywódca powstańców uratował mu życie udając, że jest jego jeńcem. Naradę przerwało pojawienie się starego Kozaka z listem do Chmielnickiego od hetmana Potockiego, w który donosił o wybuchu wojny polsko-kozackiej. Hetman zaporoski objął w tej chwili nieograniczoną władzę wojskową nad oddziałami kozacko-tatarskimi.

Chmielnicki wykupił Skrzetuskiego od Tuhaj-beja i mężczyźni odbyli szczerą rozmowę, po której pijany hetman zaporoski zapadł w sen.

Nazajutrz wojska kozackie i tatarskie wyruszyły w pole w kierunku Kudaku. Pokonawszy po drodze nieliczne oddziały husarii, skierowały się na Żółte Wody. Towarzyszył im więziony na jednym z wozów taborowych, osłabiony raną od łuku Jan Skrzetuski.

Chmielnickiemu udało się zwerbować na swoją stronę Krzeszowskiego. Gdy na zdradę nie zgodzili się inni pułkownicy, zostali zamordowani. Ten incydent wywołał w Janie ogromny niepokój o przyszłość ojczyzny oraz o życie swojej ukochanej.

W czasie podróży Kozaków w kierunku Żółtych Wód doszło do walki z nielicznym oddziałem młodego Stefana Potockiego, zakończonej porażką kozacko-tatarskiej armii. Chmielnicki chciał zminimalizować wściekłość Tuhaj-beja powiększeniem swojego oddziału, dlatego podjął próbę przekupienia Kozaków z obozu polskiego. Gdy mu się to udało, Polacy ponieśli klęskę (m. in. zmarł Stefan Potocki).

Po zdobyciu Czehrynia i Czerkasow, a potem napadnięciu na Korsuń, Chmielnicki nie mógł zapanować nad masowymi mordami i braniem w jasyr. Zaczął obawiać się przyszłości swojej i swojego wojska. W końcu podjął decyzję o pozostaniu na Ukrainie i dalszym powiększaniu oddziału. Uwolniwszy Skrzetuskiego i ofiarowawszy mu kilkudziesiąt Tatarów dla ochrony, zezwolił mu na podróż do Rozłogów.

Na miejscu Jan zastał zamiast dworu zgliszcza. Ogarnął go smutek i rozpacz po uświadomieniu sobie straty Heleny. Z apatii wyrwało go dopiero pojawienie się Bechowca i innych kompanów oraz słowa księdza Muchowieckiego o oddaniu swojego życia walce o wolność ojczyzny.

Wcześniej przed tymi wydarzeniami Rzędzian został pojmany przez Bohuna w Czehrynie.

Kozak, przeczytawszy listu Skrzetuskiego, znaleziony przy jego pachołku, zdał sobie sprawę, że Helena została obiecana Janowi. Wówczas to podjął decyzję o napadnięciu na Rozłogi. Po dotarciu do dworu Kurcewiczów, zabił kniahinię i jej synów. Nie wiadomo, co stałoby się z Heleną, gdyby nie przytomność umysłu Zagłoby, który w porę wyprowadził ją z domu.

Rozpoczęła się wielotygodniowa ucieczka Zagłoby i Kurcewiczówny, obfitująca między innymi w starcie ze sforą wilków, pieszą wędrówkę przez step, przebranie się w stroje „dziadów” czy ścięcie długiego warkocza Heleny przez Zagłobę. Po piętach cały czas deptał im rozwścieczony Bohun.

Tymczasem do uszu księcia Jeremiego Wiśniowieckiego doszły wieści o klęsce pod Korsuniem. Gdy otrzymał list od Chmielnickiego, zwołał naradę pułkowników. W tworzeniu strategii obrony przeszkodziła im wiadomość o spaleniu Rozłogów. Książę rozkazał wysłać podjazdy do Czerkasów i Prochorówki, a sam pojechał do zniszczonego majątku, gdzie doszło do spotkania Jana i jego towarzyszy. Wszyscy razem udali się do Łubniów - siedziby księżnej Gryzeldy, gdzie Jeremi złożył przysięgę o „utopieniu buntu we krwi”.

Nadszedł czas wędrówki żołnierzy przez systematycznie podpalane przez Kozaków bory czy rozległe bagna Prypeci. Pewnego dnia doszła do nich wiadomość o śmierci króla Władysława IV. Gdy w końcu weszli na Ukrainę, doszło do kilku starć, między innymi do obrony Machnówki przed młodym Krzywonosem (synem), do pokonania Burdabuta przez Skrzetuskiego, a w końcu do zwycięstwa oddziałów Wiśniowieckiego. Choć pojawiły się pomysły zawarcia układu z Chmielnickim, Jeremi zdecydowania odmówił.

Skrzetuski wyruszył z misją do pułkowników Osińskiego i Koryckiego, stacjonujących nieopodal Konstantynowa. Gdy odmówili wspólnej walki z Wiśniowieckiem ze starym Krzywonosem, niepocieszony Jan udał się w drogę powrotną. Wtedy doszło do spotkania grupy chłopów rezunów, wśród których ukrywał się Zagłoba. Staruszek poinformował Jana o ukryciu Heleny w twierdzy w Barze.

Do uszu Polaków dochodziły coraz to nowe wieści z placu boju, między innymi o zdobyciu przez Krzywonosa miejscowości Połonne i kierowaniu się go na Konstantynów. W obliczu nadchodzącego przeciwnika, do Wiśniowieckiego przyłączyli się w końcu wojewoda Tyszkiewicz, pułkownicy Osiński i Korycki oraz pan Łaszcz z ponad tysiącem szlachty. Wszyscy razem podeszli pod Połonne, gdzie doszło do starcia pierwszych harcowników. Wołodyjowskiemu udało się pokonać Zaporożca, Zagłobie zdobyć przez przypadek kozacką chorągiew pułkową, a Longinusowi zabłysnąć jako siłacz.

W międzyczasie do Krzywonosa przyłączył się Bohun, a Jan wykonał kilka niebezpiecznych misji, na przykład wyjazd pod Zasław – okolice dominacji morderczych band rezunów czy zebrania rozproszonych po całej Rzeczypospolitej chorągwi i zaprowadzenia ich pod Zbaraż. Gdy poprosił w końcu Jeremiego o dwumiesięczny urlop umożliwiający poślubienie przebywającej w Barze Heleny i otrzymał pozwolenie, do obozu doszła wiadomość o zdobyciu Baru przez Kozaków.

Tymczasem nieprzytomna Helena zostaje przywieziona do Czortowego Jaru, gdzie Bohun oddaje ją pod „opiekę” wiedźmie Horpynie.

Po wieściach o zdobyciu Baru Skrzetuski ponownie popada w rozpacz. Z apatii wyrywa go rozkaz zorganizowania podjazdu na Jarmolińce. Nie potrafi jednak dojść do siebie nawet, gdy po incydencie z pijanym panem Łaszczem zostaje nominowany porucznikiem. Zwierza się Wołodyjowskiemu, że po pomszczeniu Heleny wstąpi do klasztoru.

Jan wpada na kilka doskonałych pomysłów. Rozprzestrzenia plotki o pokonaniu Chmiela przez Wiśniowieckiego, dzięki czemu wystraszony Krzywonos wycofuje się z walki. Poza tym bohater dzieli swój oddział na kilka mniejszych, dowództwo oddając Zagłobie oraz Wołodyjowskiemu. Mając nadzieję na lepszą walkę takich rozproszonych wojsk, Skrzetuski nie przewidział, że dzięki takiemu zabiegowi Zagłobie uda się podsłuchać rozmowę mołojców o zbliżającym się wyjeździe za Jampol oraz o miejscu ukrycia Heleny (epizod z walką na stryszku, będącą konsekwencją upicia się grubego staruszka na chłopskim weselu).

Do żołnierzy Wiśniowieckiego dochodzi wiadomość o rozgromieniu polskich wojsk pod Piławcami oraz o odebraniu Jeremiemu dowództwa przez regimentarzy. Książę obejmuje ponownie władzę dopiero po kolejnych klęskach husarii. Rozpoczyna się przygotowywanie Lwowa – siedziby uciekinierów – do obrony. W tym celu Wiśniowiecki wyjeżdża w stronę Warszawy – zamierza zdobyć z sejmu środki na utworzenie nowych oddziałów oraz chce poprzeć wybranego kandydata podczas elekcji (królewicza Karola, młodszego brata Jana Kazimierza).

Kolejnym ważnym momentem akcji jest pojedynek Wołodyjowskiego i Bohuna, do którego dochodzi przypadkowo. Gdy Michałowi udaje się pokonać Kozaka i otrzymuje od niego wskazówkę co do miejsca ukrycia Heleny, mały rycerz pozostawia go umierającego na polu walki (nie przewidział, że Bohun jednak przeżyje).

Powróciwszy do Wiśniowieckiego, Michał i Zagłoba otrzymują pozwolenie księcia na pojechanie pod Zamość i osobiste przekazanie dobrej nowiny Skrzetuskiemu. Tak się jednak nie dzieje, ponieważ po udaniu się do celu okazuje się, że Jan wyruszył w poszukiwaniu rozproszonych grup Kozaków. Przyjaciołom nie pozostało nic innego, niż czekać na jego powrót. W międzyczasie dochodzą do nich wiadomości o wyborze nowego króla, o śmierci Krzeszowskiego czy o kolejnej podróży Jana, tym razem do Jahorlika w poszukiwaniu Heleny.

Skrzetuski dociera do negocjujących z Chmielnickim komisarzy. Chce pomóc przerażonym dyplomatom w ich samobójczej wręcz misji. Nie wierzy w informację o śmierci Bohuna w pojedynku, dlatego też stara się go odszukać w tłumi otaczających wodza Kozaków. Gdy dochodzi do spotkania Chmielnickiego i Jana, ten pierwszy przypomina sobie epizod z uratowaniem mu życia przez dzielnego rycerza i daje mu przepustkę na poszukiwanie Heleny w Kijowie. Jan wyrusza z Perejasławia z dwustoma ludźmi dowodzonymi przez pułkownika Dońca (brata Horpyny!).

Tymczasem w Zbarażu na powrót przyjaciela wytrwale czekali Wołodyjowski i Zagłoba, a Bohdan przygotowywał się do wojny. Z rozważań militarnych bohaterów wyrwały słowa przypadkowo spotkanych dwóch rycerzy Kurcewiczów-Bułyhów, stryjecznych braci Heleny. Okazało się, że pewien umierający rycerz o nazwisku Skrzetuski powiedział im, że ich kuzynka nie żyje.

Z żałoby Zagłobę i Wołodyjowskiego wyrwało pojawienie się Rzędziana. Pachołek opowiedział im o spotkaniu we Włodawie rannego Bohuna, od którego dowiedział się o miejscu ukrycia Heleny. Bohaterowie natychmiast podjęli decyzję o wyjeździe do Horpyny. Przebrawszy się w stroje kozackiej starszyzny i zaopatrzywszy w stare konie, udali się do Czortowego Jaru, zastrzelili wiedźmę i karła Czeremisa i uratowali ukochaną Skrzetuskiego. Wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie spotkali w drodze powrotnej oddziału Tatarów. Aby uciec przed czambułem, musieli się rozdzielić. Rzędzian z Heleną odłączyli się od Wołodyjowskiego i Zagłoby, dlatego ci dwaj postanowili nie informować Jana o odnalezieniu dziewczyny, póki pachołek nie przywiezie jej z powrotem.

Gdy doszło do spotkania Zagłoby i Wołodyjowskiego ze Skrzetuskim, bohaterowie trzymali się swojego planu. Wszyscy razem oczekiwali na przybycie Jeremiego, a gdy w końcu ich wódz pojawił się na czele dywizji, rozpoczęła się walka z nadciągającymi Kozakami i Tatarami. Natarcia wroga na zamek kończyły się wycofywaniem zdziesiątkowanych oddziałów nieprzyjaciela, który odnosił ogromne straty. Ciężko ranny Tuhaj-bej, rozbite czworoboki janczarów, przetrzebione oddziały Tatarów i zdziesiątkowane Kozaków wywołały rozpacz Chmielnickiego.

Regularne oblężenie zamku i otoczenie obozu księcia Wiśniowieckiego szańcami i podkopami spowodowało, iż Skrzetuski, Zagłoba, Longinus oraz Wołodyjowski wyruszyli na nocne zwiady. Udało im się zdobyć szaniec wroga, podpalić jego działa oraz rozbić ruchomą wieżę – zasługa Podbipięty. Ponosząc nieustanne porażki, Chmielnicki wystosował projekt rozejmu. Jego warunki okazały się jednak tak wygórowane, że Wiśniowieckiemu nie pozostało nic innego, jak odpierać kolejne ataki.

Ważnym momentem wojny było spełnienie dawno złożonego ślubowania przez Longinusa – ścięcie trzech głów wroga za jednym zamachem. Litwin nie upajał się jednak długo sukcesem, ponieważ wkrótce zginął podczas wypełniania niebezpiecznej misji.

To, co nie udało się Podbipięcie, udało się Skrzetuskiemu. Przedostał się przez obóz wroga i poinformował króla o sytuacji oblężonych, dzięki czemu Wiśniowiecki otrzymał wsparcie. Misja ta zakończyła się jeszcze jednym – prywatnym zwycięstwem. Jan spotkał się z Rzędzianem i w końcu dowiedział o tym, że Helena żyje!

Zakochani spotkali się, a ich szczęście zwiększyła wiadomość o zawarciu pokoju w Zborowie.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Streszczenie szczegółowe „Ogniem i mieczem”
2  Motywy literackie w „Ogniem i mieczem”
3  Charakterystyka bohaterów „Ogniem i mieczem”