1. Mysterium iniquitatis: Koegzystencja dobra i zła
Wiek XX stał się widownią do narastania procesów dziejowych i ideowych, które stopniowo zmierzały w stronę wielkiego „wybuchu” zła. Jednocześnie stał się również widownią ich pokonywania. Ocenianie nowożytnych dziejów Europy wyłącznie pod względem zła nie jest właściwe. Zgodnie z definicją, którą ukształtował św. Tomasz, zło jest zawsze brakiem jakiegoś dobra, które w danym bycie staje się niedostatkiem. Nigdy jednak zło nie jest całkowitą nieobecnością dobra, bowiem dobro nigdy nie zostaje całkowicie zniszczone przez zło.
Kluczem do zrozumienia dziejów człowieka wydaje się być przypowieść o pszenicy i kąkolu. Podobnie jak kąkol i pszenica rosną razem aż do żniw, tak zło i dobro muszą istnieć obok siebie, rozwijając się na tym samym podłożu ludzkiej natury. Z takiego pojmowania istnienia dobra i zła wynika wniosek, że dzieje ludzkości są widownią koegzystencji dobra i zła.
2. Ideologie zła
Pełna odpowiedź na pytania o pochodzenie ideologii zła możliwa jest w oparciu o filozofię i teologię. Jan Paweł II nawiązuje do encyklik: „Redemptor bominis”, „Dives in misericordia” oraz „Dominum et vivificantem”. Tryptyk ten odpowiadał trynitarnej tajemnicy Boga. Dwie pierwsze encykliki były owocem doświadczeń duszpasterskich Ojca Świętego, które zdobył w Polsce, a w szczególności w Krakowie, gdzie znajduje się grób siostry Faustyny Kowalskiej. Objawienia siostry Faustyny odnosiły się do czasów przed II wojną światową. Właśnie w tych latach powstały i rozwinęły się ideologie zła, jakimi były nazizm i komunizm.
Głównym przesłaniem objawień zakonnicy było to, że jedynie prawda o Chrystusie miłosiernym była zdolna do zrównoważenia zła ideologii nazizmu i komunizmu. Trzecia encyklika o Duchu Świętym zrodziła się podczas medytacji papieża nad Ewangelią świętego Jana i dotyczyła tego, co Chrystus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy. Jezus stwierdził wówczas, że Duch Święty „przekona świat o grzechu”. Przemyślenia Ojca Świętego nad tymi słowami doprowadziły go do rozważań o grzechu pierworodnym. Najpełniej pojęcie grzechu pierworodnego zdefiniował święty Augustyn, określając je jako „miłość siebie aż do negacji Boga”.
Miłość własna doprowadziła pierwszych ludzi do pierwszego nieposłuszeństwa wobec Stwórcy i umożliwiła im poznanie dobra i zła. Do poznania tajemnicy odkupienia człowieka prowadzi ludzi Duch Święty. Wyrażenie „przekonać świat o grzechu” nie ma na celu potępienia światu, lecz, poprzez nazwanie zła po imieniu, wskazanie na możliwości przezwyciężenia tego zła. Człowiek, aby podnieść się po każdym upadku, potrzebuje pomocy Ducha Świętego. Odrzucając tę pomoc, dopuszcza się grzechu i niedopuszczalnego bluźnierstwa, które wyklucza w człowieku pragnienie odpuszczenia.
W ciągu kilku lat Ojciec Święty doszedł do wniosku, że ideologie zła są głęboko zakorzenione w dziejach europejskiej myśli filozoficznej. Encyklika o Duchu Świętym została negatywnie przyjęta przez pewne środowiska na Zachodzie. Reakcja taka wynikała z tych samych źródeł, z których zrodziło się przed dwustu laty europejskie oświecenie. Zmiana w myśleniu filozoficznym dokonała się wcześniej i wywodziła się od Kartezjusza, który stwierdzeniem: „Cogito, ergo sum” odwrócił porządek w dziedzinie filozofowania. Kartezjusz odszedł radykalnie od tego, czym dawniej była filozofia i skupił myśl ludzką na tym, co stanowiło treść ludzkiej świadomości.
Tradycja filozofii polskiej uległa zmianie po dojściu do władzy partii komunistycznych. Usunięto wówczas z uniwersytetów wszystko, co nie odpowiadało modelowi marksistowskiemu. Nastąpił „zmierzch realizmu tomistycznego”, co próbowano wyjaśniać jako odwrót od chrześcijaństwa jako źródła filozofowania. Możliwość dotarcia do Boga poddawano w wątpliwość, pozostawiając jedynie „ideę Boga”.
W podobny sposób zniszczone zostały podstawy „filozofii zła”. Zło bowiem mogło istnieć wyłącznie w relacji do dobra, a przede wszystkim do Boga, który jest najwyższym Dobrem. Sens odkupienia zła poprzez śmierć Chrystusa na krzyżu zanikł w umysłowości oświeceniowej. Człowiek został sam jako twórca własnych dziejów, cywilizacji i jako ten, który mógł stanowić o tym, co jest dobre, a co złe. Człowiek bez Boga, ze świadomością, że sam może zdecydować, co jest dobre, a co złe, mógł podjąć decyzję o unicestwieniu pewnej grupy ludzi.
Program ideologii narodowego socjalizmu, opierający się o przesłanki rasowe, był realizowany w Trzeciej Rzeszy. Podobne decyzje podejmowali rządzący w Związku Radzieckim i innych krajach, w których system opierał się na ideologii marksistowskiej. To doprowadziło do eksterminacji Żydów, Romów, duchowieństwa katolickiego i prawosławnego w Rosji. Później ideologia ta miała wpływ na prześladowania osób niewygodnych dla ustroju.
Po upadku ustrojów, opartych na „ideologii zła”, prześladowania ustały, lecz ich miejsce zajęły inne formy eksterminacji, jak na przykład legalna w wielu krajach aborcja, będąca eksterminacją poczętych istnień ludzkich przed ich narodzeniem. „Ideologie zła” nadal istnieją, lecz są ukryte i wykorzystują prawa człowieka przeciwko drugiemu człowiekowi i przeciwko rodzinie. Dzieje się tak dlatego, że odrzucono Boga jako Stwórcę i źródło stanowienia o tym, co dobre, a co złe. Tym samym odrzucono pojęcie „natury ludzkiej”, zastępując ją „wytworem myślenia”, który można dowolnie kształtować i zmieniać zależnie od okoliczności.
3. Miara wyznaczona złu w dziejach Europy
Jan Paweł II osobiście doświadczył, czym jest „ideologia zła”. O przeżyciach II wojny światowej nie można zapomnieć. Poznanie rzeczywistych wymiarów wielkiego „wybuchu” zła odbywało się stopniowo. Ludzie, odpowiedzialni za zło, starali się ukryć zbrodnie przed światem. Naziści, a następnie komuniści na wschodzie Europy, nie dopuszczali, by opinia światowa dowiedziała się o tym, co robili. Po zakończeniu wojny papież stwierdził, że hitleryzm egzystował przez dwanaście lat i widocznie taka była miara, jaką Bóg wyznaczył temu systemowi.
W dalszym rozwoju komunizmu należało więc doszukać się również jakiegoś sensu. W pierwszych latach po zakończeniu wojny komunizm był czymś bardzo mocnym i groźnym. Zdawało się, że komuniści podbiją Polskę i zawojują cały świat. „Cud nad Wisłą” zatrzymał falę komunizmu. Zwycięstwo komunizmu nad faszyzmem doprowadziło do podziału Europy na strefy wpływów, lecz to nie powstrzymywało komunistów przed inwazją ideologiczną i propagandową. Zdawać by się mogło, że system ten utrzyma się dłużej niż nazizm, choć nie wiadomo było, jak długo to potrwa. Najwyraźniej to zło było w jakimś stopniu potrzebne człowiekowi i światu, umożliwiało bowiem uznanie większego dobra. Właśnie dobro wyznacza miarę zła w dziejach Europy. Zła nie zapomina się, ale można je przebaczyć. Przebaczenie jest jednocześnie uznaniem dobra, które jest potężniejsze od zła. Takim Dobrem jest Bóg. Miara zła wyznaczona przez boskie dobro stała się udziałem dziejów człowieka za sprawą Jezusa Chrystusa.
4. Odkupienie jako boska miara wyznaczona złu
Miarę wyznaczoną złu należy rozumieć jako miarę historyczną, która została wyznaczona przez Opatrzność złu systemów totalitarnych XX wieku – socjalizmu, a następnie marksistowskiego komunizmu. Ostateczną miarę zła wyznacza w rzeczywistości tylko Bóg. Bóg jest bowiem samą Sprawiedliwością, która za dobro wynagradza, a za zło karze. Taki obraz Boga – osądzającego i karzącego – pojawił się już na początku dziejów człowieka, w ziemskim raju. Kara za grzech pierworodny pierwszych ludzi wpłynęła na całą historię człowieka.
Grzech pierworodny jest dziedziczny i oznacza wrodzoną skłonność człowieka do zła, wynikająca z natury moralnej, kruchości bytu i kruchości psychofizycznej. Takie pojmowanie grzechu pierworodnego prowadzi do wniosku, że dzieje człowieka już od początku zostały naznaczone miarą, jaką Bóg wyznaczył złu. Kwestia ta została poruszona na II Soborze Watykańskim w Konstytucji „Gaudium et spes”. Życie człowieka, zarówno indywidualne, jak i zbiorowe, to nieustanna, dramatyczna walka między dobrem a złem. Jednocześnie człowiek jest świadomy swej niezdolności do samodzielnego i skutecznego zwalczania ataków zła.
Mówiąc o mierze, jaką Bóg wyznacza złu, należy pamiętać o tajemnicy odkupienia. Zdawać by się mogło, że zło naszych czasów, było mocniejsze, lecz wnikliwe prześledzenie dziejów ludów i narodów, zawsze można dostrzec, iż w ostateczności zwyciężała obecność krzyża Chrystusowego. Dla tych, którzy zostali poddani oddziaływaniu zła, Chrystus stawał się źródłem duchowej samoobrony i pewnością zwycięstwa. Tajemnica Chrystusowego odkupienia jest głęboko zakorzeniona w ludzkiej egzystencji. Skuteczność jej oddziaływania widoczna jest nawet w czasach współczesnych, które są zdominowane przez cywilizację techniczną.
Konstytucja „Gaudium et spes” rozwija definicję świata ludzi, który jest postrzegany jako
„cała rodzina ludzka wraz z całokształtem rzeczywistości, wśród której ona żyje”. Poprzez strony dzieła często przewijają się takie słowa, jak: krzyż, zmartwychwstanie, tajemnicza paschalna, które oznaczają jedno – odkupienie. Świat bowiem został odkupiony przez Boga, a momentem kulminacyjnym odkupienia było zmartwychwstanie Chrystusa. Odkupienie jest boską miarą wyznaczoną złu, a zło zawsze zostaje radykalnie przezwyciężone dobrem.
5. Tajemnica odkupienia
Ze słowem „odkupienie” łączą się takie pojęcia, jak odpuszczenie i usprawiedliwienie. Słowo to łączy się etymologicznie z czasownikiem „wykupić” i właściwa analiza etymologiczna jest konieczna do pełnego zrozumienia rzeczywistości odkupienia. Jezus Chrystus odpuszczał grzechy, mówiąc, że ma władzę odpuszczania grzechów. Po zmartwychwstaniu objawił, że władza odpuszczania grzechów zostaje udzielona również Kościołowi. Taką moc Kościół zyskał dzięki odkupieńczej męce i śmierci Jezusa. Święty Paweł skupił się na pojęciu usprawiedliwienia. Według apostoła źródłem usprawiedliwienia są Prawo i wiara w Chrystusa. Chrystus usprawiedliwia grzesznego człowieka zawsze, kiedy ten żałuje za swe grzechy, nawraca się i wraca do Boga-Ojca. Usprawiedliwienie przed Bogiem jest możliwe dzięki krzyżowej ofierze Chrystusa, która zyskała moc przywracania człowiekowi sprawiedliwości przed Stwórcą. Tajemnica paschalna staje się dzięki temu ostatecznym wymiarem bytowania człowieka w świecie, który stworzył Bóg i jednocześnie jest swoistym usprawiedliwieniem dzieła stworzenia.
6. Odkupienie: zwycięstwo zadane człowiekowi
Zwycięstwo Chrystusa nad złem należy rozumieć nie tylko jako osobistą korzyść, daną człowiekowi, ale także jako zadanie. Człowiek podejmuje je świadomie, pracując nad sobą, do czego wzywa go Ewangelia. Chrystus wzywa każdego słowami: „Pójdź za Mną”. Droga, którą wskazuje tajemnica odkupienia, składa się z trzech etapów: oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia. Oczyszczenie polega przede wszystkim na zachowywaniu przykazań i przezwyciężaniu grzechu. Doprowadza to do oczyszczenia wewnętrznego i odkrywania wartości. Poznanie wartości, dzięki pracy nad sobą, umożliwia wejście w kolejny etap – oświecenie. Człowiek, który zachowuje przykazania, rozwija w sobie cnoty.
Dzięki temu etap oświecenia wyłania się z etapu oczyszczającego, a człowiek z czasem coraz mniej odczuwa ciężar zwalczania grzechu. Wewnętrzne światło oświeca jego uczynki, pozwalając dostrzegać całe dobro świata, stworzonego przez Boga. W ten sposób zmierza ku ostatniemu etapowi drogi – zjednoczeniu z Bogiem. Zjednoczenie to następuje poprzez kontemplację Boga i wypływającej z niego miłości. Konstytucja „Lumen gentium”, wyjaśniając uczestnictwo w królewskim posłannictwie Chrystusa, ułatwia zrozumienie istoty zjednoczenia człowieka z Bogiem w życiu doczesnym. Zjednoczenie następuje wtedy, gdy człowiek we wszystkim i poprzez wszystko obcuje z człowiekiem.
WOLNOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ
7. O właściwe używanie wolności
Po upadku systemów totalitarnych i odzyskaniu wolności przez społeczeństwa pojawił się problem użycia wolności. Sytuacja stała się niebezpieczna, ponieważ użycie wolności usiłuje się abstrahować od kodeksu etycznego, odsuwając uwagę człowieka od odpowiedzialności moralnej. Opinia publiczna skupia się przede wszystkim na samym pojęciu wolności. Zalecanie, by wolność wykorzystywać wyłącznie według własnych osądów, jest niszczące i przybrało formę liberalizmu prymitywnego.
W działaniu człowieka władze duchowe dążą ku syntezie, w której główną rolę pełni wola. Człowiek, pragnący dobra, wybiera je, lecz jednocześnie musi być odpowiedzialny za swój wybór. Można wyróżnić trzy odmiany dobra: dobro godziwe (bonum honestum), dobro użyteczne (bonum utile) oraz dobro przyjemne (bonum delectabile). Określone dobro staje się celem działania człowieka. Za działanie słuszne należy uznać takie, które zmierza ku osiągnięciu dobra godziwego. W przypadku dobra użytecznego człowiek skupia się na pozyskaniu korzyści. Pojawia się tu problem odpowiedzialności moralnej i czasami bonum utile można uznać za godziwe, jeśli godziwy jest cel działania jednostki.
Utylitaryzm nowożytny, zakładający, że człowiek dąży przede wszystkim do korzyści własnej bądź grupy, do której przynależy, zapomniał o najpełniejszym wymiarze dobra, jakim jest dobro godziwe. Z kolei pojęcie bonum delectabile istniało także w tradycji arystotelesowsko-tomistycznej i wynikało z założenia, że człowiek osiągający dobro godziwe, odczuwał radość. Tomizm określił na nowo definicję dobra przyjemnego, podkreślając, że jest ono dobrem i celem samo dla siebie. Utylitaryzm natomiast podkreślał, że człowiek powinien w działaniach szukać głównie przyjemności, a nie godziwości. Ważna stałe stało się założenie maksimum przyjemności dla największej liczby osób. Z etyką utylitaryzmu polemizował Immanuel Kant. Zauważył on, że skupianie się człowieka na przyjemności zagraża istocie moralności. Zakwestionował równoczesne występowanie przyjemności i użyteczności. Właściwe użycie wolności jest ściśle powiązane z ludzkim pojęciem dobra i zła. Człowiek, posiadający wolną wolę, może czynić dobrze lub źle, lecz jego wola bywa niekiedy omylna.
8. Wolność jest dla miłości
Próbę zdefiniowania pojęcia ludzkiej wolności podjął Arystoteles, dla którego wolność była własnością woli, która urzeczywistniała się przez prawdę. Wolność stała się kategorią etyczną. Święty Tomasz przyjął arystotelesowski system cnót, skupiając się głównie na czterech cnotach kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, męstwie i wstrzemięźliwości. Roztropność kieruje działaniami człowieka, sprawiedliwość warunkuje ład społeczny, a wstrzemięźliwość i męstwo dotyczą ładu wewnętrznego człowieka. Pozostałe cnoty są podporządkowane cnotom kardynalnym, tworząc kompletny system cnót, warunkujących spełnienie się ludzkiej wolności.
Najpełniejsze urzeczywistnienie wolność ludzka znajduje w przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Określeniem zasad etycznych, które powinny być podstawą każdego sprawiedliwego ustroju, zajął się Arystoteles w dziele „Polityka”. Do założeń filozofa nawiązuje także katolicka nauka społeczna. Kwestie społeczne poruszane były w szeregu dokumentów Magisterium.
Problematyka ta została podjęta w Konstytucji Gaudium et spes. Podstawowym zagadnieniem, omawianym w tych dokumentach, stała się kwestia wolności człowieka. Stwórca jednocześnie dał i zadał człowiekowi wolność. Dzięki wolności człowiek został powołany do przyjęcia i realizacji prawdy. Dokonując wyboru prawdziwego dobra w życiu osobistym, rodzinnym, w środowisku narodowym i międzynarodowym, człowiek realizuje swoją wolność w prawdzie. Prawda pozwala unikać różnorakich dewiacji bądź je przezwyciężać. Wolność, urzeczywistniana poprzez prawdę o dobrze, sama staje się dobrem. W przypadku, kiedy wolność przestaje być związana z prawdą, przybiera kształt szkodliwych konsekwencji moralnych. Taki charakter miał system totalitarny, który był jedną z form niszczenia wolności.
9. Nauka z najnowszej historii
Pięćdziesięcioletni okres zmagań z systemem totalitarnym był jednocześnie wyrażeniem społecznej potrzeby samoobrony przed zniewoleniem całego narodu. Społeczeństwo starało się odrzucić narzucony mu ze Wschodu system, trzymając się wartości, które miały wielką, pozytywną treść. Instynktowny opór sprzyjał pogłębianiu się wartości religijnych i ideałów społecznych.
Ojciec Święty przywołuje słowa księdza Flamanda z Belgii, który stwierdził, że kraje Europy Zachodniej zostały oszczędzone przed złem, jakim był komunizm, ponieważ nie wytrzymałyby podobnej próby. Kraje Europy Zachodniej mają najdłuższą tradycję chrześcijańską.
Na Zachodzie nadal pojawiają się świadectwa ewangelicznego zaczynu, lecz jednocześnie pojawiają się tendencje, które odrzucają Chrystusa, postulując, aby człowiek sam stanowił o tym, co jest dobre, a co złe. Poglądy te uderzają w rodzinę i podstawy ludzkiej moralności. Lata zdominowania przez „ideologie zła” i walki z nią powinny nauczyć przede wszystkim sięgania do korzeni. Jedynie to może sprawić, że zło wyrządzone przez faszyzm i komunizm może w pewnym sensie ubogacać społeczeństwo i prowadzić do dobra, co jest zgodne z programem chrześcijańskim. Teraz najważniejsze jest to, aby Polacy nie zmarnowali tego zwycięstwa. Z kolei teologia, która rozwinęła się w państwach, znajdujących się pod wpływem komunizmu, jest czymś więcej niż teologia w znaczeniu ścisłym. Jest świadectwem życia, nauki Chrystusa i przeniknięcia w całą głębię tajemnicy Boga. We wszystkim bowiem można znaleźć działanie Boga, które dokonuje się za ludzkim pośrednictwem, nie tylko przez ich dobre działanie, ale także i błędy, z których Stwórca potrafi wydobyć większe dobro.
10. Tajemnica miłosierdzia
Ojciec Święty wyjaśnia zagadnienia, związane z tajemnicą miłości i miłosierdzia. Przywołuje psalm Miserere, uważany za jedną z najwspanialszych modlitw Starego Testamentu. Słowa wołania króla Dawida, grzesznika, który dopuścił się cudzołóstwa, najpełniej odzwierciedlają prawdę o kruchości moralnej człowieka. Jednocześnie wypływa z nich wiara w nieskończoność miłosierdzia Boga, który zawsze jest gotów przebaczyć i usprawiedliwić grzesznego człowieka. Ludzie Nowego Przymierza w psalmie Miserere rozpoznają obecność Chrystusa, który wziął na siebie grzechy wszystkich ludzi, zachowując w ten sposób równowagę między sprawiedliwością a miłosierdziem Stwórcy.
Siostra Faustyna w swych objawieniach widziała Jezusa zmartwychwstałego i uwielbionego. Zainaugurowała kult Chrystusa miłosiernego, wiążąc mistykę miłosierdzia z tajemnicą Wielkiej Nocy. Tajemnicę miłosierdzia Bożego zapisała w swym „Dzienniczku”. Ludzie, którzy przeżyli okrucieństwa II wojny światowej, odczytali przesłanie zakonnicy jako Ewangelię miłosierdzia Bożego, spisana w odniesieniu do wieku XX. Miarą wyznaczoną złu ostatecznie jest miłosierdzie Boga. Ludzie poznali w ten sposób prawdę – Bóg jest Miłością. Tajemnica paschalna poświadcza, że zawsze zwycięża dobro.
MYŚLĄC OJCZYZNA… (Ojczyzna – naród – państwo)
11. Pojęcie ojczyzny
Ojciec Święty wyjaśnia, jakie znaczenie, według Niego, mają pojęcia: „ojczyzna”, „naród”, „kultura”. Słowo „ojczyzna” łączy się znaczeniowo z pojęciem ojca i poniekąd oznacza to samo, co ojcowizna – zasób dóbr, które otrzymaliśmy w dziedzictwie po ojcach. Wyrażenie „ojczyzna-matka” dotyczy dziedzictwa duchowego, przekazywanego przez matki. Ojczyznę należy rozumieć jako dziedzictwo i wynikający z niego stan posiadania oraz wartości duchowe, które składają się na kulturę danego narodu. Dziedzictwo duchowe przetrwało w Polakach nawet wtedy, gdy pozbawiono ich terytorium, a naród został podzielony po zaborach. Co więcej, właśnie na wiek XIX przypadły szczytowe osiągnięcia kultury polskiej, takie jak: twórczość wielkich romantyków, kompozytorów, malarstwa, rzeźby, polskiego teatru.
W obrębie pojęcia „ojczyzna” można odnaleźć zależność pomiędzy tym, co duchowe, a tym, co materialne. Utrata tego, co materialne, budzi do życia „ducha” narodu, który walczy o przywrócenie prawa do ziemi. Analizując definicję ojczyzny należy nawiązać do Ewangelii, gdzie słowo „Ojciec” jest słowem podstawowym. Chrystus, który przyszedł od Ojca, podarował ludzkości niezwykłe dziedzictwo – dziedzictwo Ojca Przedwiecznego, jakim jest chrześcijaństwo w swym uniwersalnym znaczeniu. W ten sposób człowiek zyskał wieczną ojczyznę. Odejście Chrystusa do Ojca otworzyło znaczenie pojęcia „ojczyzna” na eschatologię i wieczność, lecz nie odebrało mu znaczenia doczesnego. Boża ojcowizna stała się „kulturą chrześcijańską” i w pewnym stopniu zaistniała w całej kulturze ludzkości. Poszukiwanie chrześcijańskich korzeni w kulturze polskiej i europejskiej wiąże się najczęściej z zagadnieniami korzeni historycznych kultury, a w szerszym znaczeniu – z badaniem naszych dziejów.
12. Patriotyzm
Jan Paweł II wyjaśnia, jak w odniesieniu do pojęcia ojczyzny należy rozumieć patriotyzm. Pojęcie patriotyzmu wiąże się z czwartym przykazaniem Dekalogu: czcij ojca i matkę. Ojczyzna jest ojcowizną i dla każdego człowieka jest matką. Dziedzictwo duchowe jest nam przekazywane przez ojca i matkę. Patriotyzm należy rozumieć jako umiłowanie tego, co ojczyste: historii, tradycji, krajobrazu ojczystego, dzieł rodaków. Każde zagrożenie ojczyzny staje się próbą umiłowania. Ojczyzna jest dobrem wspólnym dla wszystkich obywateli i wielkim obowiązkiem. Ojczyzna jest rzeczywistością, w której służbie rozwinęły się z upływem czasu struktury społeczne, począwszy od tradycji plemiennych. Patriotyzm jest sposobem na utrzymanie własnej kultury narodowej i chroni przed niebezpieczeństwami, jakie niesie za sobą nacjonalizm. Jest także drogą do uporządkowanej miłości społecznej, ponieważ przyznaje wszystkim narodom takie samo prawo, jak własnemu.
13. Pojęcie narodu
Pomiędzy pojęciami ojczyzna i naród istnieje ścisła łączność znaczeniowa. Termin „naród” wywodzi się od słowa „ród”, które etymologicznie wiąże się ze słowem „rodzenie”. Jako naród należy rozumieć społeczność, która znajduje swą ojczyznę w określonym miejscu świata i wyróżnia się spośród innych indywidualną kulturą. Naród to społeczność naturalna, której nie można zastąpić niczym innym w dziejach ludzkości. Na gruncie narodu rodzi się państwo.
W- Piśmie Świętym można odnaleźć elementy prawdziwej teologii narodu. Stary Testament przedstawia genealogię duchową Izraela, który Bóg wybrał jako swój naród. Historia rodu Abrahama ukazuje sposób, w jaki droga do narodu wywodzi się od rodziny i rodu. Księga Rodzaju opisuje kolejne etapy rozwoju rodu Abrahama, który dał początek narodowi izraelskiemu. Dzieje Izraela mają również wymiar duchowy. Stwórca wybrał ten naród, by w nim i poprzez niego objawić się światu. Posłannictwo tego narodu polegało na tym, że miał się w nim narodzić Mesjasz. Tajemnica wcielenia, czyli człowieczeństwa Chrystusa, wprowadza w dzieje nowego Izraela, czyli Ludu Nowego Przymierza, do którego zostali powołani wszyscy ludzie. Lud Nowego Przymierza ma charakter uniwersalny, gdyż każdy naród ma prawo do obecności w nim.
14. Historia
O człowieku, narodach i całej rodzinie ludzkiej można powiedzieć, że mają charakter historyczny. Wyraża się to w zdolności obiektywizacji dziejów. Człowiek posiada zdolność refleksji nad własną historią i obiektywnego powiązania biegu zdarzeń. Zdolność tę można również odnieść w stosunku do rodziny, społeczeństwa i w szerszym znaczeniu – do narodu. Narody obdarzone zostały pamięcią dziejową, utrwaloną na piśmie. Dzieje narodów zawierają w sobie zapis eschatologiczny, który wskazuje, że mają one swój sens podobnie jak życie ludzkie. Każdy naród utrwala swoją historię w różnych przekazach i dokumentach, tworząc własną kulturę. W dziejach Polski momentem przełomowym było przyjęcie chrztu. Polska zaczęła wówczas istnieć historycznie, a tworzywem polskiego narodu stały się plemiona, które zjednoczyły się i zaczęły bytować jako naród polski.
15. Naród a kultura
Dla każdego wierzącego człowieka początki historii człowieka i ludzkiej kultury opisuje Księga Rodzaju. Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę na swoje podobieństwo, pobłogosławił ich i nakazał, by zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną. W słowach Stwórcy: „Czyńcie sobie ziemię poddaną” można odnaleźć najbardziej kompletną definicję kultury ludzkiej. Poprzez odkrywanie ziemi człowiek miał realizować prawdę o sobie samym i o świecie. Misja człowieka przeszła ewolucję, a w czasach najnowszych znacząco przyspieszyła. Jednak i cywilizacja jest powiązana z rozwojem poznania prawdy o świecie, czyli nauki. Cywilizacja zyskuje więc wymiar poznawczy.
W kulturę człowieka już od zarania dziejów wpisany jest element piękna. Piękno wszechświata, stworzonego przez Boga, leży u podstaw kultury, wyrażanej w dziełach sztuki. Każdy naród posiada własne dzieła sztuki. Polacy początek wszystkiego, czym żyją, odnajdują w pieśni „Bogurodzica”, której tradycja Wojciechowa przetrwała przez szereg wieków. Inna pieśń Gaude Mater Polonia wiąże się z kultem świętego Stanisława. Te dwie tradycje, łacińska i polska, przenikały się wzajemnie. Kultura jest właściwym sposobem istnienia i bytowania człowieka, a naród istnieje z kultury i dla kultury. Kultura danego narodu wyraża suwerenność jego społeczeństwa. Tożsamość narodu wyraża się poprzez jego kulturę.
MYŚLĄC EUROPA… (Polska – Europa – Kościół)
16. Ojczyzna europejska
Ojciec Święty odpowiada na pytanie o odpowiedzialność Europy za losy świata. Polska jest częścią Europy. Początek cywilizacji narodów, ich kulturze dała ewangelizacja. Rozszerzanie się wiary na kontynencie sprzyjało tworzeniu się poszczególnych narodów europejskich, powiązanych wspólnym dziedzictwem wartości zakorzenionych w Ewangelii. Przybliżając wpływ ewangelizacji w kształtowaniu się Europy, nie można zapominać o wpływach świata klasycznego. Kościół przejął dziedzictwo kulturowe, które go poprzedzało, nadając mu nową formę i jednocześnie służąc rozwojowi kultur rodzimych i narodowych. Proces kształtowania się Europy chrześcijańskiej przebiegał przez całe pierwsze tysiąclecie. W tym samym czasie formowała się europejskość. Początek drugiego tysiąclecia przyniósł podział w życiu duchowym Europy. Zapoczątkowały go wystąpienia Marcina Lutra, Kalwina i Zwingli. Rozłam religijnego zjednoczenia pociągnął za sobą konsekwencje o charakterze politycznym, co wpłynęło na całą europejskość. W okresie oświecenia nastąpiło odrzucenie tajemnicy paschalnej, co otworzyło drogę do przyszłych wyniszczających doświadczeń zła.
17. Ewangelizacja Europy Środkowo-Wschodniej
Ewangelizacja Europy Środkowo-Wschodniej ma swoje źródła w Bizancjum i jej symbolami są święci Cyryl i Metody. Ewangelizacja Słowian rozpoczęła się na terenach dzisiejszej Bułgarii. Cyryl i Metody stworzyli pierwszy alfabet słowiański, który przyjął się na terenach słowiańskiego Wschodu. Apostołowie Słowian mieli również wpływ na ewangelizację terenów, znajdujących się na północ od Morza Czarnego. Ewangelizacja Europy Środkowo-Wschodniej wpisuje się w dzieje Europy i w pewnym stopniu ukazuje naturę samej europejskości. Po okresie wojen religijnych stopniowo sformułowano zasady wolności religijnej, które umożliwiały osobisty wybór wyznania i przynależności kościelnej. Z biegiem czasu różne wyznania chrześcijańskie zaczęły dążyć do porozumienia i współpracy. Wydarzeniem przełomowym w Kościele katolickim stał się II Sobór Watykański, podczas którego kościół zaangażował się w działalność ekumeniczną. Z upływem wieków ewangelizacja objęła tereny poza granicami Europy, a Europa stała się centrum ewangelizacji świata.
18. Owoce dobra na glebie oświecenia
Europejskie oświecenie, które przyniosło okrucieństwa rewolucji francuskiej, należy również rozpatrywać pod względem dobrych haseł, takich jak: idee wolności, równości i braterstwa, które przygotowały grunt pod lepsze zrozumienie praw człowieka. Idee wolności, równości i braterstwa umacniały się, wpływając na dzieje ludów i narodów i dając początek nowej epoce w historii. Hasła te na początku XIX wieku wywarły wpływ na przesilenie kwestii społecznej i swoiście wpłynęły na powstanie „Manifestu komunistycznego” Karola Marska. O tym, że wszystkie te procesy przyczyniły się również do głębszego odkrycia prawd zawartych w Ewangelii, świadczą encykliki społeczne. Dokumenty II Soboru Watykańskiego zawierają twórczą syntezę stosunku chrześcijaństwa do oświecenia. Duch Ewangelizacji w szczególny sposób wyraża się tu poprzez chęć niesienia braterskiej pomocy bliźniemu.
19. Misja Kościoła
Jan Paweł II przybliża najważniejsze zadania Kościoła w obecnym świecie. W czasach współczesnych konieczna jest ogromna praca Kościoła pod względem apostolstwa świeckich i działalności misyjnej. W swojej misji Kościół musi być niestrudzony, pokorny i mężny. Najważniejsze, aby nie zaprzestał głoszenia Ewangelii w czasach, w których niektórzy głoszą „Chrystus – tak, Kościół – nie!”. Należy pamiętać, że Kościół jest Ciałem mistycznym Chrystusa, Jego wcieleniem i warunkiem Jego obecności i działania w świecie. Kościół ten wymaga jednak oczyszczania i odnowy.
20. Stosunek Kościoła do państwa
Konstytucja Gaudium et spes porusza kwestię wspólnoty politycznej i Kościoła, które są od siebie niezależne i autonomiczne. Jednakże, służąc osobistemu i społecznemu powołaniu tych samych ludzi, powinny one prowadzić zdrową współpracę. Znaczenie to jest dalekie od tego, jakie usiłowały nadać mu systemy totalitarne. Dla systemów totalitarnych świat należał wyłącznie do państwa, a Kościół był w pewnym sensie pozaświatowy. II Sobór Watykański podkreślił ważność czynnej obecności chrześcijan w życiu społecznym. W wieku XX nasiliło się negowanie wiary w Chrystusa. Pod koniec tysiąclecia oddziaływanie tych destrukcyjnych sił osłabło, lecz pozostawiło po sobie piętno w różnych dziedzinach moralności i etyki społecznej. Europa współczesna jest kontynentem spustoszeń pod tym względem, a programy polityczne, nastawione przede wszystkim na rozwój ekonomiczny, nie poprawią tej sytuacji. Tu otwiera się olbrzymie pole do pracy dla Kościoła.
21. Europa na tle innych kontynentów
Ojciec Święty rozpatruje kwestię Europy na tle innych kontynentów, opierając się na własnych obserwacjach w zgromadzeniach Synodu Biskupów oraz późniejszej współpracy z różnymi kongregacjami Kurii Rzymskiej. Kościół katolicki w Europie współdziała z chrześcijaństwem poreformacyjnym. Na Wschodzie dominuje natomiast prawosławie. Poza Europą kontynentem, na którym przeważa katolicyzm, jest Ameryka Łacińska. Afryka nadal jest kontynentem misyjnym.
Działalność misyjna Europy była bardzo ważna, ponieważ miała wpływ na ukształtowanie się większości Kościołów pozaeuropejskich. W wieku XX zaistniała swoista konkurencja trzech światów. Kościół musiał wówczas zmodyfikować sposób ewangelizacji. W „świecie kapitalistycznym” popierał sprawiedliwy postęp, a w „świecie komunistycznym” nasuwała się konieczność walki o prawa człowieka i prawa narodów. Z kolei w krajach „trzeciego świata” Kościół skupił się na chrystianizacji miejscowego społeczeństwa oraz uwydatniał niesprawiedliwy podział dóbr.
DEMOKRACJA: MOŻLIWOŚCI I ZAGROŻENIA
22. Współczesna demokracja
Demokrację należy rozumieć nie tylko jako ustrój polityczny, ale także jako pewną postawę umysłową i obyczajową. Korzenie demokracji sięgają aż do czasów tradycji greckiej, w której można było wyróżnić trzy odmiany ustroju politycznego: monarchię, arystokrację i demokrację. W ustroju monarchicznym władzę sprawował władca, arystokratycznym – pewna grupa społeczna, wyróżniająca się zasługami, pochodzeniem bądź zamożnością. W ustroju demokratycznym natomiast władzę posiadało całe społeczeństwo, a uściślając – struktury władzy, wyłaniane w drodze wolnych wyborów. Współczesne tendencje sprawowania rządów zmierzają ku demokracji, która najbardziej odpowiada rozumnej i społecznej naturze człowieka oraz wymogom sprawiedliwości społecznej.
Analizując dzieje Polski można dostrzec stopniowe następowanie po sobie wspomnianych trzech form ustroju politycznego. W roku 1989, po upadku Polski Ludowej, Trzecia Rzeczpospolita przyjęła ustrój, przybliżony do tego sprzed II wojny światowej. Po upadku komunizmu i innych ideologii XX wieku, wiele państw związało swoje nadzieje z demokracją. Należy więc zadać pytanie, czym powinna być demokracja. W systemie demokratycznym, który postrzegany jest jako właściwy dla prawdziwego państwa, władzę ustawodawczą sprawują parlamenty.
Głównym postulatem demokracji jest tworzenie społeczeństwa wolnych obywateli, którzy wspólnie dążą do ogólnego dobra. W ustroju demokratycznym nienaruszalną podstawą powinien być kodeks moralności, zatwierdzony w Starym i Nowym Testamencie – Dekalog. Pamiętając jednak o wydarzeniach z historii Europy w XX wieku, należy mieć świadomość, że prawo stanowione przez człowieka powinno mieć granice, których nie można przekraczać. Granice te wyznaczają prawa natury i za ich pomocą Bóg chroni podstawowe dobra człowieka. W czasach współczesnych najwięcej zastrzeżeń budzą postanowienia prawne, dotyczące aborcji, ponieważ pozostają one w otwartym konflikcie z prawem Bożym i prawami natury.
23. Powrót do Europy?
Po upadku komunizmu w Polsce zaczęto wysnuwać tezę o konieczności powrotu do Europy. Wynikała ona w dużej mierze z faktu, że narzucony nam system totalitarny oddzielał nad od Europy Zachodniej. Nie należy jednak zapominać, że Polacy przez ten czas wnosili własny wkład w tworzenie nowej Europy. Rozwój „Solidarności” doprowadził do obalenia komunizmu nie tylko w Polsce, ale również w krajach sąsiednich. Współtworzenie Europy rozpoczęło się już od przyjęcia chrztu przez Polskę i Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku. Polacy przez wieki uczestniczyli w rozwoju historii kontynentu, broniąc go zbrojnie, o czym świadczą liczne zwycięskie bitwy, powstrzymujące najazdy wrogich nacji na Europę. Polacy mieli również swój wkład w rozwój kultury.
Wiek XVIII przyniósł wielki upadek Polski, która dopiero po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku mogła ponownie aktywnie uczestniczyć w akcie współtworzenia Europy. Postawa Polaków w obliczu II wojny światowej wykazała, że są oni godnym zaufania partnerem dla pozostałych państw. W latach istnienia „żelaznej kurtyny” nastąpił podział na Wschód i Zachód, zapominając, że Polska jest w centrum terytorialnym Europy. Ten sztuczny podział służył przede wszystkim celom politycznym i militarnym. Z tego punktu widzenia powołanie na papieża człowieka z Polski miało swoistą, symboliczną wymowę.
Wkład narodów Europy Środkowo-Wschodniej w tworzenie się dzisiejsze Europy zjednoczonej jest ogromny. Narody te broniły własnej tożsamości, zachowały ją i umocniły pomimo wpływów systemu totalitarnego. Obecnie największym zagrożeniem dla Europy Wschodniej jest zatracenie własnej tożsamości poprzez uleganie wpływom negatywnych wzorców kulturowych Europy Zachodniej. Temat tożsamości europejskich społeczeństw był podjęty na sympozjum, które odbyło się w Castel Gandolfo w 1994 roku. Paul Ricoeur poruszył wówczas zagadnienie znaczenia pamięci i zapominana w historii człowieka i społeczeństw. Pamięć jest właśnie tą siłą, która tworzy tożsamość istnień ludzkich na płaszczyźnie osobistej i zbiorowej.
24. Macierzyńska pamięć Kościoła
Omawiając zagadnienie tożsamości Kościoła należy przywołać inny wymiar tego samego zagadnienia. Chodzi tu o pamięć o wydarzeniach z życia Chrystusa, które zachowały się w Ewangelii. Wyjątkowym źródłem poznania Jezusa stała się pamięć Jego Matki. Macierzyńska pamięć Maryi jest szczególnie ważna dla bosko-ludzkiej tożsamości Kościoła. Rozrastanie pamięci Kościoła dokonywało się później poprzez świadectwo Apostołów i przez cierpienie męczenników. Pamięć ta utożsamia się z Tradycją, jaką jest przekazywanie przez Kościół tajemnicy Chrystusa i całości Jego nauczania. W zadaniu tym Kościół jest nieustannie wspierany przez Ducha Świętego i temu właśnie zawdzięcza swoją tożsamość. Pamięć o tożsamości sprawia, że Kościół od wieków pozostaje jednością. II Sobór Watykański podkreślił rolę Maryi w jedności pamięci, podkreślając, że Jej pamięć jest najwierniejszym odzwierciedleniem Bożej tajemnicy, która poprzez Kościół została przekazana całej ludzkości. Istotą tożsamości Kościoła nie jest wyłącznie tajemnica Chrystusa, ale także pamięć historii człowieka od chwili jego stworzenia. Zasadniczą rolą pamięci Maryi i Kościoła jest to, że człowiek dzięki nim odnajduje własną tożsamość.
25. Wertykalny wymiar dziejów Europy
Historia człowieka rozwija się w wymiarze horyzontalnym w przestrzeni i czasie, a także w wymiarze wertykalnym. Oznacza to, że Bóg pisze historię razem z ludźmi. Odpowiedź na pytanie, w jaki sposób Stwórca pisze historię, znajduje się już w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju. Od początków dziejów człowieka Bóg objawia się jako Bóg obietnicy. W obietnicę wpisana jest dodatkowa treść – błogosławieństwo. Wypełnieniem obietnicy danej Abrahamowi i odziedziczonej przez Izrael był Chrystus. Stwórca w swoim Synu dał całej ludzkości obietnicą wiecznego życia. W tym wszystkim zamyka się najgłębszy sens historii, który wykracza poza jej granice i właściwe wyjaśnienie znajduje w Chrystusie. Celem Królestwa Bożego jest życie przyszłe.
ZAKOŃCZENIE
Jest to zapis ostatniej rozmowy z Janem Pawłem II, która odbyła się w Castel Gandolfo. Uczestniczył w niej również ksiądz prałat, Stanisław Dziwisz.
26. „Ktoś prowadził tę kulę…”
W wydarzeniach z 13 maja 1981 roku Ojciec Święty dostrzegał świadectwo Bożej łaski. Zamachowiec, Agca, strzelał z pewnością bezbłędnie, lecz „ktoś” tę kulę prowadził. Strzał Agcy powinien być śmiertelny. Kula przeszyła ciało papieża i upadła między nim a Dziwiszem. Dwa kolejne strzały raniły osoby, stojące w pobliżu. Ojciec Święty został natychmiast przewieziony do kliniki Gemelli. W karetce stracił przytomność. Przedtem wybaczył zamachowcowi. Przed operacją ksiądz Dziwisz udzielił papieżowi Namaszczenia Chorych. Po operacji Jan Paweł II został przewieziony na salę reanimacyjną. W tym czasie w Krakowie studenci zorganizowali „biały marsz”.
Papież odzyskał świadomość następnego dnia. Przez kolejne trzy dni strasznie cierpiał, lecz rekonwalescencja postępowała zaskakująco szybko i w pierwszych dniach czerwca wrócił do Watykanu. Jakiś czas później organizm Ojca Świętego zaatakował groźny wirus, będący efektem odrzuconej transfuzji krwi bądź wycieńczenia. Ponownie został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze podjęli decyzję o przeprowadzeniu kolejnej operacji. Papież zdecydował, że zabieg ma być wykonany 5 sierpnia, w dniu Poświęcenia Bazyliki Matki Bożej Większej. 13 sierpnia ukazał się komunikat o zakończeniu leczenia klinicznego. W pięć miesięcy po zamachu Jan Paweł II spotkał się z wiernymi na placu świętego Piotra. Przemawiając do zebranych, wspomniał o pierwszym objawieniu w Fatimie, które miało miejsce 13 maja przed ponad sześćdziesięcioma laty. W dniu Bożego Narodzenia 1983 roku odbył rozmowę z Ali Agcą.
Stanisław Dziwisz uważał ocalenie Ojca Świętego za dar niebios. W wielkiej modlitwie o ocalenie papieża zjednoczył się cały Kościół. Pielgrzymi modlili się przez całą noc na placu świętego Piotra. Na całym świecie odprawiane były Msze święte w intencji Jana Pawła II. Ojciec Święty uznał zamach za jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy. W obecności zła widział również obecność dobra i łaski.