Po powstaniu styczniowym znacznie wzrosły tendencje rusyfikacyjne - język rosyjski dominował w przestrzeni publicznej, był językiem wykładowym w szkołach średnich, był widoczny nawet na szyldach sklepów. Nie było to jednak przeszkodą w rozwoju gospodarczym miasta. Pod koniec XIX w. znajdowało się tu ponad 450 fabryk zatrudniających ok 30 tys. robotników.
Prus zaprezentował w Lalce Warszawę końca XIX wieku niemal z fotograficzną dokładnością. Nawet teraz możemy odnaleźć wiele miejsc, w których rozgrywa się akcja powieści. Zobacz: Spacer po Warszawie z bohaterami Lalki.
Wokulski oprowadza nas po ówczesnej Warszawie i oto widzimy kilka planów: I to Warszawa mieszczańska, II – Warszawa arystokracji (Łazienki, salon księcia, Ogród Saski), III – Warszawa żydowska (Nalewki), IV – Warszawa inteligencji (dom Szumana), V – Warszawa biedoty (Powiśle).
Opisując bogatą część miasta Prus koncentrował się głównie na centrum między ulicą Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi, Krakowskim Przedmieściem i Placem Zamkowym. Tu mieszkali arystokraci, bogaci mieszczanie, ludzie wolnych zawodów. Tu znajdowały się biura, banki, hotele, dworzec kolei warszawsko–wiedeńskiej, eleganckie sklepy, restauracje i kawiarnie, teatr, pałace i parki, w których bawiła się arystokracja. Nad krajobrazem górowały kościoły Świętego Krzyża, Wizytek i Karmelitów.
Z obrazem zamożnej Warszawy kontrastowały dzielnice biedy - Nalewki i Powiśle. Tę część Warszawy poznajemy dzięki spacerowi Wokulskiego. Naturalistyczny obraz zaprezentowany przez Prusa pozostaje świadectwem ubóstwa robotników w początkach kapitalizmu.
“„widać było rudery zapadnięte niżej bruku, z dachami porosłymi mchem, lokale z okiennicami dniem i nocą zamkniętymi na sztaby, drzwi zabite gwoździami, naprzód i w tył powychylane ściany, okna łatane papierem albo zatkane łachmanem.”.Układ przestrzenny Powiśla porównany został przez Wokulskiego do upadłej drabiny, po której nie da się wspiąć.
Dwa światy - bogaty i biedny - nigdy się nie przenikały, nigdy nie miały szans się spotkać. Wokulski nie szczędził gorzkich słów oceniając sytuację warszawskiej społeczności.
„Oto miniatura kraju - myślał - w którym wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy.”
„Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty.”XIX wieczne miasta dawały szansę rozwoju ludziom zaradnym. Główny bohater powieści dostrzegał takie szanse również w Warszawie:
“— Wiadomo panom — zaczął Wokulski — że Warszawa jest handlową stacją między Europą zachodnią i wschodnią. Tu zbiera się i przechodzi przez nasze ręce część towarów francuskich i niemieckich przeznaczonych dla Rosji, z czego moglibyśmy mieć pewne zyski, gdyby nasz handel(...) był prowadzony porządnie.”Z czasem traci jednak nadzieję. Społeczność tłamsi jego aktywności. Rozgoryczony wypowiada słowa:
„Tu nie poradzi jednostka z inicjatywą, bo wszystko sprzysięgło się, ażeby ją spętać i zużyć w pustej walce - o nic.”
Warszawa została zestawiona z Paryżem i w tym porównaniu wypada dosyć mizernie. Rzecki stwierdza, że
“Szybko biegnąc przez ulicę, przypatrywałem się miastu, które po Paryżu wydawało mi się brudne i ciasne, a ludzie posępni.”Podobnymi obserwacjami dzieli się Wokulski:
“Wkoło obszedł gmach myśląc o Warszawie. Z jakim trudem dźwigają się tamtejsze budowle nieduże, nietrwałe i płaskie, gdy tu siła ludzka, jakby dla rozrywki, wznosi olbrzymy i tak dalece jest niewyczerpana pracą, że jeszcze zalewa je ozdobami.”W przeciwieństwie do Warszawy, w Paryżu wszystko jest uporządkowane, widoczna jest tu harmonia w planie zagospodarowania, w relacjach społecznych i nauce. Stolica Francji jawi się Wokulskiemu jako idealne miejsce rozwoju myśli, wynalazczości i edukacji.
Warszawa stanowiła znakomite tło dla przygód i przeżyć bohaterów, przede wszystkim jednak była odbiciem problemów toczących warszawską społeczność. Bolesław Prus przedstawił bardzo rozległą panoramę społeczną Warszawy końca XIX wieku. Widzimy walczącą o utrzymanie majątku i pozycji arystokrację, zacięcie i bezwzględność rywalizujących ze sobą kupców. W powieści pojawiają się inteligenci: studenci i naukowcy. Wykształcenie i umiejętności nie zapewniają im jednak szacunku. W mieście liczą się przede wszystkim pieniądze. Grupą wyróżniającą się z mieszczaństwa są Żydzi. Grupa ta jest w powieści przedstawiona niejednoznacznie. Z jednej strony są to ludzie przedsiębiorczy, mający wiele zalet. Z drugiej strony ukazane są ich negatywne cechy, takie jak dążenie do osiągnięcia zysków za wszelką cenę. Zwracają uwagę takie problemy jak: nietolerancja i antysemityzm, bezrobocie, materializm, konserwatyzm. Prus pozostawia nas z przygnębiającym obrazem miasta i społeczności w nim mieszkającej.