Krzeszowski w swoim liście przeprasza kuzynkę za swoje zachowanie podczas wyścigów, kiedy zły na rozstrzygnięcie wyścigu kieruje do niej te słowa:
- Tak jest... Mam szczególniejsze szczęście do wielbicieli kuzynki...Wraz z przeprosinami baron przesyła też zawiniątko, które okazało się nietypowym prezentem:
Jako zaś materialny symbol zawartego między nami pokoju na zawsze, posyłam ci ząb, który mi wystrzelił W-ny Wokulski, zdaje mi się - za to, co ośmieliłem się powiedzieć ci na wyścigach. Upewniam cię, kochana kuzynko, że jest to ten sam ząb, którym cię dotychczas gryzłem i już gryźć nigdy nie będę
Łęcka odpisała życzliwy list, w którym oświadczyła, że przyjmuje przeprosiny, a ząb odsyła jego właścicielowi. Izabela jest wdzięczna Wokulskiemu za pomoc w pojednaniu między nimi.