Jesteś w: klp.pl -> Lalka

Idee pozytywistyczne w Lalce - praca u podstaw, praca organiczna, scientyzm i emancypacja kobiet
Czas czytania: 2 min.



Idee pozytywistyczne w Lalce - praca u podstaw, praca organiczna, scientyzm i emancypacja kobiet







Poleca:

91 % użytkowników, liczba głosów: 329
Lalka jest powieścią rozrachunkową z wieloma punktami programu pozytywistycznego. Nie jest jednak powieścią krytykującą jego założenia. Prus raczej pokazuje co i dlaczego nie sprawdziło się w praktyce.

Bardzo wyraźnie wyśmiany jest program pracy u podstaw i pracy organicznej. Dzieje się to głównie za sprawą księcia, który wprawdzie ciągle powtarza, że chce coś zrobić dla „tego nieszczęśliwego kraju”, ale w rzeczywistości nie potrafi zrobić nic. Prus wyśmiewa również fałszywą filantropię warstw najwyższych. Doskonale widać to w scenie kwesty, gdzie filantropi przyszli do kościoła, żeby pokazać się w towarzystwie, a nie pomóc. Bogate damy bardziej zajmuje to, czy są najlepiej ubrane niż to, ile i na co zbiorą.


Prawda jest bowiem taka, że nie znają świata biedoty. Dobrze ilustrują to rozważania panny Izabeli, która myśli, że szwaczki muszą być bardzo szczęśliwe, że szyją taka piękną suknię dla niej, gdyż kiedy biorą miarę, to zawsze się uśmiechają. Jak jest naprawdę nie może wiedzieć – żyje w innym świecie. Sam Wokulski, który przecież nie pozuje na miłośnika ludu i krzewiciela pracy u podstaw i pracy organicznej, robi nieraz więcej (bo ratuje ludzkie życie – np. furman Wysocki) niż połowa arystokracji.

Inaczej oceniane przez Prusa są idee scjentystyczne. Czołowy przedstawiciel pokolenia pozytywistów – Ochocki, ma wyraźny cel w życiu (stworzenie maszyny latającej) i wiele już dokonał, ku pożytkowi ludzkości. Często imponuje nawet Wokulskiemu i budzi w nim marzenia o sławie wybitnego naukowca czy wynalazcy. Wiara w konieczność i postęp techniczny nie jest jednak bezkrytyczna – nauka dla nauki, bez wyraźnego sensu, przeznaczenia została wyszydzona w osobie doktora Szumana, który pół życia poświecił badaniu ludzkich włosów, w zasadzie nie wiadomo w jakim celu.


Wyśmiana zostaje także fałszywa emancypacja. Prus pokazuje to na przykładzie ostatniej rozmowy Wokulskiego z Wąsowską oraz w postępowaniu samej kobiety. Żąda ona zrozumienia dla słabości kobiety, równouprawnienia, które miałoby się naprawdę wiązać z pozwoleniem na hipokryzję kobiet: z jednej strony mogłyby udawać niewinne i czyste, a z drugiej wolno by im było romansować z kim chcą. Wokulski szybko zbija jej argumenty. Emancypacja w wydaniu Wąsowskiej jest typowym kaprysem bogatej damy z temperamentem. Nie musi się ona martwić o swój byt, więc może „szokować” bliskich poglądami. Jest bowiem kobietą wyzwoloną, która nie boi się mówić wprost o uczuciach. Można jednak mniemać, że gdyby przyszło jej zrównać się z mężczyznami we wszystkim (np. w zarabianiu na życie) nie byłaby tak wyzwolona.


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij


  Dowiedz się więcej