Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Próżność ukarana
Pewnego wieczoru, w ostatnich dniach kwietnia, Maryla wracała na Zielone Wzgórze z posiedzenia związku. Stara panna rozmyślała, jak przyjemne są powroty do domu, w którym jest Ania. Jej zdziwienie było ogromne, kiedy nie zastała swojej wychowanki w kuchni, choć prosiła ją, aby przygotowała herbatę punktualnie na piątą. Zapadła noc, a Ania nie pojawiła się na kolacji. Maryla udała się na facjatkę i zauważyła Anię, leżącą na łóżku, z głową ukrytą w poduszkach. Zaniepokojona, zbliżyła się do niej, ale Ania poprosiła, by odeszła, ponieważ jest pogrążona w rozpaczy.



Maryla kazała jej natychmiast wstać. Ania podniosła się posłusznie z łóżka. Wówczas kobieta zauważyła, że włosy dziewczynki mają zielony kolor. Zrozpaczona Ania wyjaśniła, że pofarbowała włosy specyfikiem, zakupionym u wędrownego handlarza, który zapewnił ją, że jej włosy uzyskają wspaniałą kruczą barwę. Maryla pomogła jej wyszorować włosy mydłem, lecz farba nie dawała się zmyć. Zrozpaczona Ania przez tydzień nie opuszczała domu, codziennie myjąc głowę. W końcu Maryla uznała, że włosy należy ściąć. Ania, po powrocie do swego pokoiku, odwróciła lusterko, przysięgając, że nie przejrzy się w nim dopóki jej włosy nie odrosną.



Niefortunne przedstawienie
Pewnego czerwcowego popołudnia w odwiedziny do Diany przyszły Janka Andrews, Ruby Gillis i Ania. Dziewczynka zaproponowała, by zainscenizowały poemat Tennysona „Elaine”. Koleżanki zgodnie stwierdziły, że to ona powinna odegrać rolę Elaine. Ania ułożyła się na dnie czółna, a dziewczęta odepchnęły łódkę, po czym pobiegły w stronę mostku. Łódź uderzyła o jeden ze starych pali i popłynęła ku niewielkiemu cyplowi. Ania przez chwilę napawała się romantycznością swego położenia. Nagle poczuła, że czółno nabiera wody. Kiedy łódź zbliżyła się do mostu, dziewczynka zdołała wdrapać się na jeden z pali. Coraz bardziej zmęczona, ujrzała Gilberta w łodzi. Chłopiec, zaskoczony widokiem dziewczynki, podpłynął do niej i wyciągnął rękę. Ania, wspierając się na jego dłoni, zsunęła się do łódki. Nie patrząc na chłopca, wyjaśniła, co się stało i poprosiła, aby podpłynął do przystani. Następnie zręcznie wyskoczyła na brzeg i podziękowała za pomoc.



Chciała odejść, lecz Gilbert położył jej rękę na ramieniu. Przeprosił ją za to, że zażartował wówczas z jej włosów i poprosił, aby zostali przyjaciółmi. Serce Ani zaczęło bić szybciej i poczuła, że szczere spojrzenie chłopca jest jej miłe. Jednak przypomniała sobie dzień, w którym Gilbert nazwał ją „Marchewką!” i dawna gorycz odżyła. Odpowiedziała, że nie będzie między nimi przyjaźni. Gilbert, zaczerwieniony z gniewu, wskoczył do łodzi i odparł, że nigdy już nie poprosi jej o przyjaźń. Ania żałowała, że nie odpowiedziała chłopcu inaczej. W połowie ścieżki do domu spotkała zrozpaczone koleżanki i opowiedziała o tym, jak Gilbert ją uratował. Dziewczęta były przekonane, że teraz będzie z nim rozmawiała, lecz Ania zaprzeczyła.



Epoka w życiu Ani
Nadszedł wrzesień. Pewnego wieczoru Ania odprowadzała krowy z pastwiska do domu Aleją Zakochanych. Nagle dostrzegła Dianę. Przyjaciółka miała poważną minę i Ania była pewna, że przynosi jakieś niezwykłe nowiny. Po chwili Diana oświadczyła, że nadszedł list od ciotki Józefiny, która zaprasza je do miasta, by zwiedziły wystawę. Wzruszona Ania postanowiła, że ubierze swój nowy płaszczyk i sukienkę, którą sprawiła jej Maryla. Ciotka Józefina przywitała je z radością, zaskoczona tym, że Ania tak wyrosła i wyładniała. W środę udały się na wystawę, o której później Ania z zachwytem opowiadała Maryli, ciesząc się, że mieszkańcy Avonlea również otrzymali wyróżnienia i nagrody.



W czwartek pani Barry zabrała dziewczęta na koncert do Instytutu Muzycznego. W piątek nadeszła godzina powrotu do domu i Ania ucałowała serdecznie ciotkę Józefinę, dziękując jej za każdą chwilę spędzoną w mieście. Kobieta patrzyła za odjeżdżającym powozikiem, a potem z żalem pomyślała, że mając w domu dziecko podobne do Ani byłaby lepsza i szczęśliwsza.

Utworzenie kompletu seminarzystów
Pewnego listopadowego wieczoru Maryla odłożyła ręczną robótkę, zastanawiając się, czy nie powinna zmienić szkieł okularów na mocniejsze. Od jakiegoś czasu jej wzrok szybciej się męczył. Po powrocie Ani do domu, poinformowała dziewczynkę, że odwiedziła ich panna Stacy. Nauczycielka postanowiła zorganizować komplet najbardziej zaawansowanych uczniów i uczennic, którzy zechcą zdawać egzaminy do seminarium. Przyszła prosić opiekunów Ani, by pozwolili jej brać udział w dodatkowych zajęciach. Ania wyznała Maryli, że marzyła o nauce w seminarium od kilku miesięcy, lecz była przekonana, że opiekunów nie stać na kolejny wydatek.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Ania z Zielonego Wzgórza - streszczenie w pigułce
2  Plan wydarzeń „Ani z Zielonego Wzgórza”
3  Problematyka Ani z Zielonego Wzgórza