Rozdział XI
Podczas ferii świątecznych bracia spędzali czas razem. Paweł napisał do Dżejmsa, że zgadza się na podróż, na którą zaczął już zbierać pieniądze. Podczas niej będzie starał się szukać taty. Pod nieobecność Kuby Paweł opowiedział mamie o pomyśle żeglowania, nie zdradził jednak informacji o Dżejmsie. Mama była przeziębiona i wyznała, że chętnie wybierze się w taki rejs, jednak trzy osoby to nieco za mało.
Rozdział XII
Kuba rozchorował się, a Dżejms przestał pisać, co bardzo martwiło Pawła. Dostał nawet jedynkę z matematyki z roztargnienia. Mama go pocieszyła i wspomniała, że kapitanowie statków muszą być dobrzy z matematyki. Paweł wyjawił jej prawdę o Dżejmsie. Mama przypuszczała, że może także zachorował na grypę. Potem wspólnie z Pawłem i Kubą grali w dwadzieścia pytań.
Rozdział XIII
Paweł spytał kolegów (Bartka i Grześka) o oszczędności. Dżejms w liście wspomniał, że miał grypę. Zgodził się, by na wyprawę wyruszyła mama i koledzy Pawła. Wspomniał, że mama zbiera pieniądze na remont mieszkania, a mogłaby je przeznaczyć na planowaną podróż. Paweł domyślił się, że Tajemniczy Dżejms to jego brat Kuba. Bardzo się zezłościł i postanowił zaczaić się na niego przy kasztanie. Odpisał bratu jakby nigdy nic, wspominając, że umie dobrze pływać. Zaniósł list i zaczaił się za kioskiem. Przemarzł zupełnie i rozchorował się następnego dnia.
Rozdział XIV
Paweł był smutny i wyznał mamie, która przyniosła atlas geograficzny, że żadnej podróży nie będzie, bo Dżejms to Kuba. Mama długo z nim rozmawiała i przekonała, by nie zdradził się przed bratem i nadal do niego pisał. Wspomniała, że to nawet dobrze, że Dżejms to Kuba. Gdy Paweł wyzdrowiał i wrócił do szkoły namawiał kolegów na rejs. Czekał na list od brata.
Rozdział XV
Paweł dostał piątkę z klasówki z matematyki. Wytłumaczył Bartkowi, że prawdziwy kapitan musi znać ten przedmiot. Mama zapisała Kubę i Pawła na pływalnię. Bohater napisał o tym do Dżejmsa. Napisał, że Kuba nieźle sobie radzi na pływalni, a trener – Filip jest podobny do taty. Mama przyniosła na próbę kotkę Mikę, która była bardzo łowna – wyłapała wszystkie muchy. Mama spytała, czy znajdzie się dla niej miejsce na pokładzie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -