1489–1867
Narratorka informuje, o pracach konserwatorskich, jaki podjęto w celu renowacji ołtarza Wita Stwosza w Kościele Mariackim w Krakowie prawie czterysta lat po ich powstaniu w 1867 roku. Podczas prac znaleziono różne odłamki ołtarza, a także trzewik średniowiecznego robotnika. Narratorkę zaintrygowało to znalezisko i szukała odpowiedzi na wiele pytań.
W domu i w puszczy
„Już nigdy nie będę!” — Co przeżył i kogo znał organista Walanty. — Dokąd można zajechać na drewnianej jaszczurce. — Zabłąkany w puszczy. — Pieśń wieczorna wilka
Dowiadujemy się, że mały Wawrzek znów coś zmajstrował i ojciec chce go ukarać, jednak unika bicia dzięki wstawiennictwu matki. Wspólnie jedzą obiad, a potem Wawrzek idzie na pastwisko, jego matka Wojciechowa zabiera się za przędzenie lnu, a Wojciech udaje się na spotkanie do znajomych – Walantego i Pietera, by poradzić się w sprawie syna.
Gdy przychodzi mężczyźni wspominają bitwę nad Warną. Wojciech rad jest usłyszeć tę opowieść od Walatego, który osobiście brał w niej udział. Organista opowiadał jak król Władysław szykował się do boju z Turkami. Trzeciego października przekroczył Dunaj i, mimo ostrzeżeń wojewody wołoskiego Dragula, ruszył do boju. Walantego przeznaczono do służby przy królu. Władca górował nad innymi. Pod Warną zdecydował się na starcie mimo ostrzeżeń. Bitwa była zaciekła. Walanty starał się odpierać ataki wroga, aż zemdlał ze zmęczenia i głodu. O bohaterstwie i śmierci króla dowiedział się od innych.
Walenty poprzysiągł wówczas, że wstąpi do stanu duchownego. Jednak o ile w Krakowie nauczył się pisać i czytać, o tyle łacina mu nie szła. Gdy poradził nie bakałarza co ma robić ten kazał mu się udać do Collegium Maius do profesora Jana z Kęt. Uczony poradził mu, by w inny sposób służył Bogu i opłacił jego naukę gry na organach. I tak Walenty od 28 lat jest organistą w Porębie. Jedyne jego zmartwienie to żona.
Wojciech wyznał mężczyznom, że ma zmartwienie z synem Wawrzkiem. Myśli, że może ktoś rzucił na niego urok. Od rana mu w głowie jedynie struganie kozikiem małych figurek. Zamiast dopilnować bydła poświęca się rzeźbieniu. Mimo bicia wciąż jest nieposłuszny. Sąsiedzi poradzili mu, by odebrał kozik dziecku. Wojciech podziękował i odszedł.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 -