Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Maria Konopnicka powszechnie znana jest szerokiej publiczności jako autorka nowel i wierszy. Mało kto wie, że matka ośmiorga dzieci (które po odejściu od męża wychowywała samotnie!) współpracowała z wieloma znanymi i cenionymi wydawnictwami, była redaktorką popularnego pisma „Świt”, oddawała się pracy społecznej w wielu organizacach trzech zaborów, a także uczestniczyła w międzynarodowym proteście przeciwko prześladowaniu dzieci polskich we Wrześni (1901-1902). Dzięki swym działaniom, na zawsze pozostanie jedną z pierwszych polskich aktywistek walczących o prawa kobiet, uczestniczką protestów przeciw represjom władz pruskich, zwolenniczką resocjalizacji więźniów politycznych i kryminalnych.

Gdy zdecydowała się przelewać swe poglądy i spostrzeżenia na papier, jej obecność natychmiast zauważyli krytycy, koledzy literaci (m.in. Henryk Sienkiewicz) i czytelnicy. Po prasowym debiucie wierszem W zimowy poranek w 1870 roku (w „Kaliszaninie”), nazwisko Konopnicka stało się wizytówką wielkiego lirycznego talentu, ale również przyczyną ostrych dyskusji ideowych.

Zasłynęła cyklem lirycznych wierszy, zatytułowanych W górach, opublikowanych przez „Tygodnik Ilustrowany” i przyjętych z entuzjazmem. Pisała dużo i szybko. W kolejnych latach (1881, 1883 i 1886) opublikowała trzy kolejne serie poezji, gdzie znalazły się, obok wierszy wieszczych i romantycznych, słynne Obrazki – cykl utworów przedstawiających nędzę wsi, wypełnionych pochwałą wolności i oburzeniem wobec zła (np. wiersz W piwnicznej izbie, w którym ukazała biedę środowiska robotniczego, historię ludzi skrzywdzonych przez los). Wszystko to jeszcze bardziej wzmacniało jej pozycję w szeregu poetów „czasów niepoetyckich”.

Prócz talentu, odznaczała się na tle epoki doskonałym warsztatem pisarskim. Dysponowała wyobraźnią, trafnością spostrzeżeń, swobodą wersyfikacyjną. W jej twórczości poetyckiej na pierwszy plan wyszły wątki patriotyczne, okraszone nutką mistrzowskiego liryzmu oraz folklorystycznym pierwiastkiem tzw. „swojskiej nuty” (np. Na fujarce, Z łąk i pól). Poruszając w nich często temat nędzy chłopskiej czy niesprawiedliwości społecznej (nierzadko ukazanej na przykładzie skrzywdzonego dziecka), Konopnicka zbliża się formalnie do publicystyki interwencyjnej, w której pozytywiści pokładali takie cele, jak sprowokowanie odbiorcy do jakiejś reakcji, wzruszenie czytelnika, spowodowanie konkretnego działania. Konopnicka stworzyła w tych utworach metaforę chłopskiego losu: zaklęty krąg ubóstwa, cierpienia i nędznej, nie opłakanej śmierci, której milczącym świadkiem jest przyroda. Jej ludowa poezja dostarcza wzruszających przeżyć. W takich wierszach, jak A czemuż wy, chłodne rosy; Albo mi ptaszkowie; Wsiałem ci ja w czarną rolę; Kołysz mi się, kołysz; Sine lasy; A choć ty się, ziemio; A jak poszedł król na wojnę nie znajdziemy zbędnych słów i patetycznych obrazów.

Nie ograniczyła swej działalności jedynie do pisania wierszy. Świadoma sytuacji międzynarodowej, warunków Polaków żyjących pod zaborami, postanowiła poświęcić się pracy dziennikarskiej i choć trochę przyczynić się do poprawy losu rodaków. I tak w latach 1884-1887 redagowała pismo dla kobiet „Świt”, współpracowała z czołowym tytułem emancypantek – tygodnikiem „Bluszcz” oraz z „Kłosami”, „Gazetą Polską”, „Kurierem Warszawskim”. Zajmowała się także krytyką literacką, lubując się w recenzjach (nawet bardzo ostrych) tekstów współczesnych autorów polskich i zagranicznych, za co często pomijano ją w życiu towarzyskim.

Pracując w gazetach miała okazję poznać sytuację najbiedniejszych czy wykluczonych (chociażby przez listy do redakcji). Przyjrzawszy się dokładnie losowi polskiego chłopa, ciągłemu strachowi prześladowanych patriotów czy nieustannemu hamowaniu wszelkich prób pozyskania choć odrobiny autonomii, w 1882 roku zdecydowała się na pisanie nowel i opowiadań.

Chcąc podszkolić warsztat prozatorski, zaczytywała się w Prusie, Sienkiewiczu, Orzeszkowej, a przede wszystkim europejskich w mistrzach gatunku, by w końcu rozwinąć własne pomysły w dziedzinie małych form (zadziwiła pierwooosobową narracją z punktu widzenia dziecka czy chwytami kompozycyjnymi). Do najsłynniejszych opowiadań realistyczno-psychologicznych i nowel należą niewątpliwie: Dym, Mendel Gdański, Miłosierdzie gminy czy Nasza szkapa. Podejmowała w nich współczesną problematykę społeczną, sprawdzając się z powodzeniem w szkicach reportażowych (Za kratą 1886, Obrazki więzienne 1887-88), tworząc narracje wspomnieniowe, komponując portretowe studia psychologiczne, zestawiając rozwiniętą fabułę z rozbudowanymi opisami środowisk, rezygnując z komentarza odautorskiego na rzecz głosu bohaterów czy krótkiej, zabawnej puenty, zabarwionej ironią bądź goryczą. Jej nowele to przykład wspaniałych, wielowymiarowych portretów prostych zwykłych ludzi (Urbanowa; Józik Srokacz; Banasiowi). Są porównywane z utworami Maupassanta i Czechowa. Przerosły niejednokrotnie kunszt polskich nowelistów.

Tworząc swój bogaty dorobek literacki, nie zapomniała o najmłodszych czytelnikach. Od 1884 roku ogłaszała utwory dla dzieci, cieszące się ogromną popularnością, której przyczyny widziano w braku natrętnego dydaktyzmu autorki. Konopnicka wolała skupić się na rozbudzaniu wrażliwości estetycznej odbiorców, przez co stała się prekursorką nowego nurtu w prozie dziecięcej (łączącego autentyzm i fantastykę). Napisała miedzy innymi Śpiewnik dla dzieci, O Janku Wędrowniczku, Na jagody czy poetycką opowieść prozą i wierszem O krasnoludkach i sierotce Marysi.

Maria Konopnicka jest przykładem pisarki wszechstronnej. Stworzyła liryki, poematy, dramaty, nowele, obrazki, uprawiała publicystykę i krytykę literacką (np. studia o Mickiewiczu, czyli chociażby szkic o Konradzie Wallenrodzie, o Słowackim, Lenartowiczu czy Asnyku).
Wszystkie jej utwory są wyrazem protestu przeciwko niesprawiedliwości społecznej oraz tyranii. Wypełnione są patriotyzmem, liryzmem i sentymentalizmem, przepełnia je miłość i szacunek do poezji ludowej oraz – co zaskakuje – do romantyzmu, symbolizmu, parnasizmu i tradycji biblijnej, np. w Z mojej Biblii (seria IV Poezji, 1896), w zbiorach Linie i dźwięki (1897), Italia (1901), Nowe pieśni (1905), Głosy ciszy (1906).

Literacka pozycja Marii Konopnickiej w drugiej połowie XIX wieku przeczy tezie o niepopularności poetów w pozytywizmie. Jest autorką najpiękniejszych, a zarazem najbardziej dosadnych polskich wierszy: Rota, Tęsknota, Noc, Kubek, Wolny najmita. Jak trafnie pisze autorka książki Pozytywiści i inni, Grażyna Borkowska: Konopnicka wybrała dla siebie szczególną rolę, bardzo ambitną – i zarazem niewdzięczną. Nie szukała własnego języka poetyckiego, przywoływała potrzaskany przez historię i przełomy duchowe schyłku wieku – kanon literatury. Trzy elementy pełnią w tym kanonie rolę pierwszorzędną: antyczne (…) źródła europejskiej cywilizacji i sztuki, duchowość chrześcijańska i idea romantycznej wolności ludów.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij