Pocieszona w drodze powrotnej spotkała Pyziaka, który jednak jej nie zauważał. Po wejściu do domu zobaczyła płaczącą w wannie Natalię. Stwierdziła, że zawsze pokrzykiwała na siostry i nie okazywała im właściwego uczucia. Przytuliła Nutrię. Dziewczynka wyznała, że po powrocie do szkoły koleżanki ją odtrąciły i chciała się na nich wyżyć, dlatego skarżyła i kłamała. Gabrysia zrozumiałą, że ludzie odtrąceni zachowują się podobnie. Pocieszyła siostrę i obiecała pomóc przeprosić jej koleżanki.
31 stycznia 78, wtorek
Dziewczynki szykowały niespodzianki na imieniny ojca. Gabrysia zdecydowała, że upiecze tort. Obie stwierdziły, że mężczyźni są podli. Zerwały się gdy zadzwonił telefon. Okazało się, że Klaudiusz chciał rozmawiać z panem Borejko. Dziewczyny stwierdziły, że ich tata świetnie dogaduje się z chłopakami i postanowiły zaprosić Klaudiusza i Pyziaka na jego imieniny. Przepis na tort Gabriela dostała od ciotki Feli, która obawiała się o zdolności kulinarne dziewczyny. mknęła się w kuchni i udało jej się przygotować masę. Nie reagowała na zawołania sióstr. Okazało się, że nie ma tortownicy. Zdecydowała się pójść po prośbie do sąsiadów. Sąsiadka Gadomska była przygłucha, jednak pojawiła się pani Szczepańska i zaoferowała swoją formę. Tort wyszedł znakomicie. Siostry były zachwycone. Gabrysia nazajutrz postanowiła upiec kolejny. Po powrocie taty Gabriela przypomniała mu o jutrzejszych imieninach i namówiła, by zaprosił Kaludiusza i Janusza. Miała też przyjść grupa ESD.
1 lutego 78, środa
Pogoda tego dnia była piękna. Poprzedniego dnia Gabrysia pożyczyła od Joanny strój odpowiedni na uroczystą okazję. Wierzyła, że wydarzy się coś ważnego. Przygotowała uroczysty stół, przy którym zjedzenia tortu nie mogły się doczekać dziewczynki. Zaniosła tortownicę i kawałek ciasta sąsiadce. Uśmiechnęła się do niej szczerze. Tata wrócił punktualnie o szesnastej. Dziewczynki przywitały go czule i obdarowały podarkami. Nieoczekiwanie do domu wróciła także mama. Przywiozło ją wujostwo Józio i Fela. W domu zrobił się rwetes. Po posiłku i pożegnaniu gości Gabrysia poszła się przebrać. Jednak w międzyczasie Pulpa zalała kuchnię sprawdzając czy plastelina tonie. Wkrótce z życzeniami nadeszła Grupa ESD oraz Klaudiusz. Po dwóch godzinach dołączył do nich Pyziak. Gaba potraktowała go chłodno, jednak chłopak wziął ją w ramiona. Powiedział, że kalafior też jest kwiatem i pocałował dziewczynę. Scenę przerwał dzwonek do drzwi. To sąsiadka Szczepańska odniosła talerzyk po torcie, który pochwaliła i wręczyła czekoladę wedlowską dla taty.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -