21 stycznia 78, sobota
Najmłodsze córki Borejków rozpoczęły ferie zimowe. Zajmował się nimi zdrowiejący ojciec. Obiady co drugi dzień przygotowywała ciotka Felicja. Gabrysia odgrzewała je po przyjściu ze szkoły. Zauważyła, że Pulpy nie ma na obiedzie – okazało się, że w łazience przeprowadza eksperyment z tonięciem różnych przedmiotów. Banknot dwustuzłotowy nie chciał tonąć. Okazało się, że już od paru dni topi różne przedmioty, o czym w listach informowała mamę. Ojciec skarcił ją, jednak wybaczył. Gabriela podała na obiad porcję przeznaczoną na dwa dni. Następnie do drzwi zastukała Szczepańska z triumfalną miną. Gaba kilkokrotnie miała zatkać otwór do sąsiadki, jednak szybko zapominała o tym.
Grupa ESD zebrała się punktualnie wraz z poczęstunkiem i różą dla wiceprezeski – Gabrysi. Najpierw spożywano ciasto, colę i krakersy, a następnie tańczono. Gdy młodzież się zmęczyła Aniela zaproponowała, że zatańczy hinduski Taniec Lotosu. Zabawę przerwało wejście nieoczekiwanych gości – Dmuchawca i Pieroga. Wszyscy przestraszyli się nieuzasadnionego wkroczenia belfrów. Nauczyciele wypytali zebranych z jakich szkół są. Dmuchawiec próbował łagodzić ostre pytania Pieroga i wspomniał o donosie. Gabrysia wiedziała kto jest jego autorem. Po chwili do pokoju wszedł przedstawiciel Komitetu Blokowego, który także dostał skargę od pani Szczepańskiej. Sprawdzono, że rzeczywiście oba mieszkania łączy otwór. Do pokoju wszedł pan Borejko i zdziwił się ilości zebranych. Nauczyciele wspomnieli, że donos dotyczy narkotyków. Gabriela zaprzeczyła jakiemukolwiek jej związkowi z narkotykami.
Ojciec odczytał list sąsiadki i stwierdził, że nie mówi prawdy. List odczytała też Gabriela. Aniela wyjaśniła czym jest grupa. Następnie przekazano nauczycielom protokół z ostatniego zebrania. Dmuchawiec uznał sprawę za umorzoną, jednak Pieróg przypomniał, że musi sprawozdać wszystko dyrekcji. Przedstawiciel Komitetu Blokowego został przekonany, że Borejkowie nie mają nic wspólnego z hałasami w piwnicy. W piśmie do dyrekcji Pieróg zapewnił, że młodzież ma szlachetne intencje, podczas spotkań pozostawała pod opieką pana Borejki, a w szkole świetnie sobie radzi, więc zarzuty sąsiadki są nieprawdziwe. Z kolei Dmuchawiec poinformował Ignacego Borejkę, że sprawa Grupy Dyskusyjnej na radzie pedagogicznej została zakończona pozytywnie. Sugerował też, by zawiesić działalność grupy i członków nakierować na inną działalność użyteczną społecznie. pogratulował mu także córki.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -