Rozdział jedenasty
Z Sewilli udaliśmy się z moim przyjacielem przez Madryt i Góry Pirenejskie do Paryża, gdzie zwróciłem wszystkie długi, a resztę pieniędzy wysłałem do Polski przez bankierów. Zabawiłem kilka niedziel u kapitana, a tak mi było dobrze w jego towarzystwie, że wyjeżdżać nie chciałem. Jednak obowiązek obywatela wziął górę i w końcu wyruszyłem w drogę do Warszawy.
Rozdziały dwunasty, trzynasty i czternasty
Diariusz podróży z Paryża do Warszawy nie bawiłby czytelnika. Przypadku żadnego osobliwego nie miałem, czasy były piękne, droga dobra. Stanąłem w Warszawie 14 maja w samo południe.
W Warszawie zostałem wspaniale przyjęty, stałem się na krótką chwilę osobistością modną i pożądaną w towarzystwie. Załatwiwszy jednak wszystkie zaległe sprawy, powróciłem do rodzinnego Szumina.
Osiadłem z radością na wsi, tumultu miejskiego, niewczasów, ustawicznej włóczęgi aż nadto świadom. W przeciągu lat dziesięciu dworak w Warszawie, w Paryżu galant, oracz na Nipu, niewolnik w Potozy, szalony w Sewilli – zostałem w Szumimie filozofem.
Postanowiłem żyć w zgodzie z naukami Nipuanów, przede wszystkim za główny cel postawiłem sobie szczęście moich poddanych. Żyłem sobie spokojnie z rok już chyba, kiedy z Warszawy przyszło zawiadomienie, że mam szansę dostąpić „najwyższych promocyj, bylem się chciał tylko podjąć funkcji poselskiej z mojego województwa na przyszły sejm”. Szczęśliwie posłem zostałem, a z tej okazji „według starożytnego zwyczaju upiliśmy się wszyscy w miłości i zgodzie”. Jednak już następnego dnia przy spisywaniu instrukcji na sejm mój zapał został ostudzony, a ideały zignorowane.
Przyjechawszy do Warszawy na sejm, szybko przekonałem się, że niewiele dobrego można tam wywalczyć. Nachodzili mnie możni, by kupić sobie moje usługi. Ja jednak urzędu sprzedać nie chciałem. Sam sejm został zerwany trzeciego dnia. Pozostałem jeszcze przez kilka miesięcy w Warszawie próbując uczciwie usłać sobie drogę do promocji. Jednak nic nie wskórałem.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 -