Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Niestety Europejczycy zamiast sprowadzać filozofię do „wiadomości obowiązków i ich wypełniania”, jak to jest u Nipuanów, zapędzili się w niepotrzebnych dociekaniach, dotyczących spraw dla człowieka zakrytych. Zamiast korzystać z tego, co zostało ukazane ludzkim zmysłom przez Najwyższą Istność, Europejczycy w swym zadufaniu chcą zrozumieć prawa dla nich niedostępne.

Rozdział siódmy

Oprócz nauk moralnych pobierałem również inne. Codziennie pracowałem z moim mistrzem na polu, gdzie kształciłem się w zakresie rolnictwa. Szybko zrozumiałem, że by być dobrym rolnikiem nie trzeba znajomości agronomi (kunsztu rolnictwa zapisanego w mądrych księgach), wystarczy bowiem doświadczenie i praktyka.

Praca i myśl wolna wzmocniły słaby niegdyś mój temperament. W niedostatku zwierściadła, gdym się w wodzie przezierał, postrzegłem płeć moją, prawda przyczernioną, ale twarz pełną i rumieniec żywy. Sen smaczny a nieprzerwany orzeźwiał strudzone robotą członki, a czerstwość samą się pracą pomnażała.


Rozdział ósmy

Któregoś dnia, idąc z nauczycielem na pole, ujrzałem dołek, w którym zakopano mój nóż i mimowolnie się uśmiechnąłem. Dla Xaoo stało się to pretekstem do wykładu o kunszcie wojny, który mądry Nipuanin poznał z moich opowieści. Mistrz uważał, że choć wynalazek kruszców jest niewątpliwie bardzo pożyteczny w pracach rolniczych, to nie warto płacić za niego takiej wielkiej ceny, jaką jest wojna. Było dla niego zupełnie niezrozumiałe, że można doprowadzić do takiej tragedii, by ludzie siebie nawzajem zabijali. Poza tym uważał za złe to, że jeden człowiek rządzi innymi. Uznał więc narzędzia z kruszcu za zbytek, bez którego człowiek żyjący w zgodzie z naturą może się obejść.



Rozdział dziewiąty

Xaoo zabrał mnie w podróż po wyspie, dzięki czemu mogłem poznać dobrze całą wyspę i jej społeczność. Po ośmiu dniach drogi dotarliśmy do pola, które – jak sie potem dowiedziałem – uprawiał Kootes, założyciel społeczności Nipuanów. Kootes przybył z cudzej ziemi wraz z żoną i dwojgiem dzieci. Jak opowiedział mi Xaoo:

(...) poszczęściła Najwyższa Istność pracy jego, przyszedł do ostatniej starości i przed śmiercią widział czwarte pokolenie swoje. Tkwią nam w świętej pamięci jego przykazy. Żeby zaś było cokolwiek takiego, co by nam ustawicznie przypominało jego obcowanie – instrumenta, których do rolnictwa używał, chowamy z pilnością i każdy je raz przynajmniej w życiu oglądać powinien.




strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -  - 13 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Mikołaj Doświadczyński na wyspie Nipu - utopia w utworze