W drodze powrotnej Xaoo mówił mi, że Nipuanie nie znają żadnych ustrojów politycznych, nie uznają żadnej zwierzchności, prócz tej rodziców nad dziećmi. Wszyscy są równi, nie ma podatków, bo o przyszłość rodziców zatroszczą sie dobrze wychowane dzieci.
Rozdział dziesiąty
Idąc dalej zobaczyliśmy wielki kopiec kamieni. Xaoo opowiedział mi historię jego powstania. Otóż był pewien człowiek nazwiskiem Laongo, który z niewiadomych przyczyn opuścił wyspę, nie było go przez długi czas, aż nagle któregoś dnia powrócił. Pytany, gdzie był, odpowiadał, że utknął na bezludnej wyspie, na której musiał pozostać tak długo, dopóki nie udało mu się zbudować nowej tratwy (pierwszą porwały fale). Wydawało się, że Laongo powrócił do dawnego życia, on jednak potajemnie opowiadał młodzieży o innym życiu, o zbytkach i dostatkach innych krajów. Nowe zwyczaje przewróciły w głowach młodym Nipuanom. Okazało się, że Laongo był przekupiony przez obcy rząd, by sprowadził nowych poddanych. Na szczęście, kiedy miał już ich wywieźć na tratwie do obcego kraju, jego występek został wykryty. On i jego pomocnicy zostali pojmani, osądzeni i ukamienowani. A kopiec został usypany na pamiątkę tych wydarzeń.
Rozdział jedenasty
Gdy powróciliśmy do domu, przywitał na tłum mieszkańców, który czekał na cząstkę zboża z pola Kootesa przyniesioną dla nich przez Xaoo. Trzeciego dnia odbyło się uroczyste dzielenie chlebem z tego zboża. Początkowo nie chciano podzielić się nim ze mną, bo nie jestem synem praojca. Wtedy Xaoo pouczyć współbraci:
A gdy nasz pierwszy ojciec ujźrzał był przechodnia łaknącego, czy byłby mu kawałka chleba swojego żałował?
Te słowa przekonały wszystkich i podzielono się ze mną chlebem. Po uczcie najsędziwszy z mieszkańców rozpoczął swoje pouczenie:
Wiek wiekowi podaje pamięć, dzień dniowi daje naukę. Jedliśmy chleb naszego ojca, słuchajmy napomnienia jego. Bóg jest źródłem wszelkiej istności; Bóg jest początkiem wszystkiego dobra; Bóg być powinien jedynym celem i końcem wszystkich spraw naszych. Rodzicom należy się miłość, uszanowanie i posłuszeństwo. Chcecie mieć wdzięczne dzieci – bądźcie wdzięcznymi dziećmi. Wychowanie młodzieży niech będzie szkołą cnoty. Nagroda cnoty w tym życiu największa: wewnętrzne przeświadczenie. Inszych nie szukajcie; gdy zaś karzecie występki, żałujcie występnych a pamiętajcie, że i wy możecie zgrzeszyć.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 -