Do młodych – analiza i interpretacja
Utwór Adama Asnyka Do młodych, nazywany manifestem pozytywistów jest wyliczeniem zadań wyznaczonych pokoleniu, które będzie sięgać po nowe życie oraz świadectwem akceptacji pozytywistycznej koncepcji postępu, rozwoju i naukowych metod poznania świata. Adresatem wiersza są młodzi pozytywiści, na co wskazuje już tytuł liryku. Można powiększyć to grono o całe społeczeństwo, ale również odnieść do każdej jednostki.
Już w trakcie pobieżnej analizy warstwy tematycznej i semantycznej, widać nawiązanie do filozofii Augusta Comte’a, postulującego konieczność poszukiwania nowych dróg wiedzą i rozumem. W ślad za myślicielem, Asnyk popiera poszerzanie horyzontów wiedzy przez każdego człowieka, racjonalne postrzeganie świata i sensowność w dokonywaniu wyborów, co w konsekwencji sprawia, że wymowa utworu jest jednoznaczna i dotyczy bezgranicznej wiary w postęp dziejowy i rozwój myśli. Podmiot mówiący w wierszu nawołuje:
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
Mimo tak uporczywego przekonywania do samokształcenia, podmiot dalej ostrzega przed pozorną wiedzą, fikcyjną edukacją, wielorakim wierzeniami, mitami i legendami, które są domeną marzycieli, a jednak rozstawiają sidła na wszystkich. Wspomina o kwiatach barwnych mitów, legendowym mroku, mgle urojeń. Podmiot liryczny odnosi się także do historii i osiągnięć poprzedników:
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Podkreśla, że przeszłym pokoleniom należy się szacunek, a pozytywiści powinni pamiętać o osiągnięciach romantyków czy myślicieli oświecenia gdyż:
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży
I wy winniście im cześć!
Rozwój powinien opierać się na dokonaniach i odkryciach przeszłości, ponieważ bez tego nigdy nie będzie pełny. Ostatnia strofa wiersza wzywa do ugody między zwaśnionymi pokoleniami. Wiersz kończy się taką właśnie refleksją:
Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi.
W ciemnościach pogasną znów!
Dojrzalsi i bogatsi w doświadczenie powinni umożliwić działanie i wyrażanie poglądów młodym, a ci z kolei – okazywać im szacunek.
Asnyk nie zapomina także o przemijaniu. Podkreśla, że za kilka lat młodzi nie będą już „młodzi”, lecz zaczną być postrzegani jak przedstawiciele romantyzmu. Powinni pamiętać, że wszystko, co teraz stworzą, będzie zapleczem dla przyszłych pokoleń.
Poeta zbliża się w liryku do zdefiniowania postępu ludzkości. Takie wartości i wydarzenia, jak rozwój myśli, przemijanie, pojawianie się nowych pokoleń powodują, że czas nie jest w stanie stać w miejscu. Jeśli młodzi nauczą się korzystać z dorobku poprzednich pokoleń i czerpać to, co najistotniejsze, to wzbogacą swój dorobek, z którego potem będą korzystać „nowi” młodzi.
Utwór Do młodych jest apelem o poszukiwanie prawdy jasnego płomienia i odkrywanie nowych, nie odkrytych dróg. Ponadto jest przykładem manifestu świadomego pozytywisty oraz wskazówką dla jednostek, które dopiero poznają świat utylitaryzmu, scjentyzmu i pracy u podstaw. Stanowi także dowód dbałości pokolenia popowstaniowego o przestrzeganie zasad tolerancji, niesienie pochodni wiedzy najuboższym i najbardziej pokrzywdzonym przez los i zaborców, jak również nawołuje do szacunku dla starszych i ich ideałów, apeluje o rozsądek i pamięć. Asnyk wielokrotnie podkreślał, aby mimo budowania lepszego, innego świata i nowej rzeczywistości, nie robić tego na gruzach epoki poprzedniej.
Do młodych - treść
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg!
Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów,
Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.
Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach...
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele.
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!
Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi.
W ciemnościach pogasną znów!