Niestety, nie wszystko było sielanką. Basia rozchorowała się na zapalenie płuc. Jej poważny stan sprawił, że Stasia i Olszowski bardzo zbliżyli się do siebie, wspólne czuwanie przy łóżku dziewczynki uzmysłowiło im, jak wiele ich łączy. Gdy najgorsze w końcu minęło, wracająca do zdrowia bohaterka zapytała opiekunów, czemu się nie pobiorą. Oni bez wahania odpowiedzieli, że zrobią, co im karze, tak jak zawsze zresztą.
8
Po ślubie Basia została oficjalnie adoptowana przez państwa Olszowskich. Skończyła już 15 lat, jej rodzina powiększyła się o małego braciszka Tadzia.
Każdego dnia dziewczynka odwiedzała babcię Tańską, podobnie zresztą jak Walicki. Staruszka słuchała opowieści o codzienności dziewczynki, która dzieliła się z nią nawet tajemnicami ze swego życia uczuciowego.
Któregoś dnia z domu Olszowskich zaczęły znikać rozmaite przedmioty gospodarza: trzy pióra, atrament, nawet sześć brudnych kołnierzyków przypinanych do koszuli. Dopiero, gdy los przedmiotów podzieliło sześć kartek rękopisu nowej książki, w domu wybuchła awantura. Stasia płakała, a Stanisław przeprowadził prywatne śledztwo. Okazało się, że to wszystko sprawa Basi. Dziewczynka wyznała, że w jej klasie sześć dziewczynek kocha się w wujciu. Trzy z przyjaciółek wymusiły na niej dostarczenie jego piór, trzy kolejne – atramentu, aż w końcu wszystkie zażądały kołnierzyków, a potem rękopisu. Olszowski wybaczył jej kradzież jego osobistych rzeczy, ale zaznaczył, że ma zwrócić fragment jego książki. Nazajutrz okazało się, że koleżanki nie oddadzą rękopisu, o ile nie będą tego mogły zrobić osobiście. Przy okazji oczekiwały wpisów w swoich pamiętnikach od ukochanego pisarza. I tak oto doszło do spotkania Olszewskiego i jego młodych fanek.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 -