Czesław Miłosz, jeden z przyjaciół Czechowicza, napisał o pierwszym etapie jego twórczości:
Wierszowanych pierwocin nie znałem za jego życia, nigdy o nich nie mówił. Dopiero za okupacji niemieckiej odkryłem w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie w rocznikach gazet lubelskich z 1924 r. dużo wierszy Czechowicza zupełnie różnych od późniejszych. Bardzo mnie zdziwiły. Brzmiały jak przekłady z Jesienina.
Ciemna i katastroficzna tonacja poezji Józefa Czechowicza intensyfikuje się zgłasza w jego późnych utworach. Takim utworem jest modlitwa żałobna (…) wiersz ten wyraża świadomość katastroficzną środkami charakterystycznymi dla twórczości poety. Są to środki wyobraźni wyzwolonej i kreacyjnej, które wyraźnie zbliżają poetykę lirki Józefa Czechowicza do nadrealizmu. Poetycki wizjoneryzm i poety polega w szczególności na płynnym i wieloznacznym obrazowaniu(T. Wójcik, Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze, Warszawa 2000, s. 97).