Faraon znalazł sprzymierzeńca także w osobie arcykapłana Seta, który podobnie jak on nienawidził kasty kapłańskiej. Uważał, że oszukują oni lud i kontrolują cały Egipt. Set podsunął pomysł, że rozwiązaniem finansowych problemów faraona mogłoby być wykorzystanie skarbu nagromadzonego w Labiryncie.
Pogrzeb Ramzesa XIII był niezwykle wytworny, sponsorowali go kapłani, którzy chcieli okazać swój szacunek do władcy, który im całkowicie podlegał. Po pogrzebie kapłani zażądali od nowego faraona zwrotu długu zaciągniętego przez jego ojca. Jedyne rozwiązanie, jakie widział Ramzes XIII to zwołanie zgromadzenia wszystkich stanów: kapłańskiego, szlacheckiego, chłopskiego i rzemieślniczego. Chciał by oświadczyli oni, że Egipt jest w potrzebie, wówczas zyskałby dostęp do skarbów ukrytych w Labiryncie.
Delegatów miał wybrać Pentuer. Był on kapłanem, nie chciał upadku swego stanu ani zerwania z nimi stosunków. Poszedł do Herhora, by zapewnić go, że mimo działania po stronie Ramzesa nadal przynależy do kasty kapłańskiej. Pentuer wywodził się z chłopstwa, dlatego też niedola ludu egipskiego była dla niego sprawą pierwszorzędną. Zdecydował się współdziałać z faraonem, ponieważ Ramzes przejawiał głęboką wrażliwość na niedolę ludu. Chciał wprowadzić wolny dzień i ukrócić cierpienia poddanych, do tego zaś potrzebne były odpowiednie środki finansowe. Herhor chciał przekonać Pentuera, że stoi po złej stronie sporu, widząc jednak, że to bezskuteczne, poprosił jedynie, by ten nie zdradzał kapłańskich tajemnic Ramzesowi. Kiedy Pentuer zbierał delegatów, władca zaangażował się w przygotowania do ślubu swego ulubieńca Tutmozisa. Zakochał się on w pięknej Hebron, córce monarchy Teb. Podczas zaślubin Hebron zdradziła Ramzesowi, że wiąże się z jego przyjacielem by być bliżej władcy.
Pod koniec weselnej uczty zwołano tajne spotkanie kapłanów. Jego celem było zaplanowanie działania przeciw ich największemu wrogowi, a mianowicie faraonowi. Herhor i Mefres przejęli kompetencję Rady Najwyższej.
Kapłani zaczęli walkę z Ramzesem. Wykorzystali do tego Lykona, sobowtóra Ramzesa. Biegał on nago po królewskich ogrodach. Jako pierwsza ujrzała go w tym stanie jego matka. Przerażona wezwała do siebie Tutmozisa i opowiedziała o zajściu. Przyjaciel faraona próbował przekonać ją, że to na pewno sztuczka kapłanów, którzy wykorzystują Lykona, aby podkopać reputacje władcy. Kolejnej nocy podobne wieści przekazał mu Eunana, on także widział faraona biegającego nago po ogrodzie. Tutmozis ze względu na dowody wskazujące jednoznacznie na symptomy obłąkania faraona sam zaczynał wierzyć, że to prawda. Wieści szybko się rozniosły, lud był przekonany, że faraon zapada w chorobę podobnie jak jego bracia.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -