Pustak, któremu tym razem się upiekło, wyraża swoje zdanie o swoim chlebodawcy:
człek dobry, serce niezłe, lecz humor nieznośny:
Filozof, podejrzliwy, szuler i zazdrośny.
Wychodzi spotkać się ze Świstakiem i zapić tę sprawę.
Akt II
Scena 1
Aryst wręcza Fircykowi przegrane pieniądze (w sumie dziewięćset dukatów). Przez jakiś czas prowadzą rozmowę dotyczącą filozofii życia. Według Fircyka życie to jedna wielka gra, w którym wszystko zależy od ślepego losu, kapryśnej fortuny. Aryst jest zwolennikiem idei stoickiej; człowiek cnotliwy oraz zachowujący wewnętrzną równowagę ducha jest w stanie oprzeć się wszelkim przeciwnościom losu i zyskać szczęście. Fircyk uchyla rąbka tajemnicy i zdradza, że się żeni, nie mówi jednak z kim. Przyjaciel proponuje mu, by wyprawił wesele w jego domu.
Scena 2
Fircyk w samotności ironicznie komentuje staropolski obyczaj gościnności, z którego słyną Polacy. Mówi:
Ot, zwyczaj wieśniaczy.
Scena 3
Fircyk zleca Świstakowi zorganizowanie zabawy z „maszkaradą”; specjalnie na tę okazję mają zostać sprowadzeni aktorzy i muzycy z Warszawy.
Scena 5
Ponowne spotkanie Fircyka z Podstoliną. Rzecz się ma podobnie jak w scenie 2 aktu I. Postolina nadal nie daje się zdobyć. Fircyk, udając rozpacz i wielki miłosny zawód, postanawia wyjechać do Warszawy.
Scena 6, 7
Postolina sama przed sobą głośno przyznaje się do tego, że kocha Fircyka. Niespodziewanie zostaje podsłuchana przez Klarysę, ta jednak nie wie, kto jest obiektem westchnień siostry jej męża. Próbuje zbadać całą sprawę i delikatnie wypytuje Podstolinę o szczegóły. Ta jednak wykręca się od odpowiedzi. Ucieka się do małego kłamstwa, że owszem kocha pewnego młodzieńca, który niedawno przyjechał z Paryża, ale nikt go tu nie zna.
Scena 8, 9, 10
Klarysa głośno zastanawia się, kto odmienił surową Podstolinę. Mniema, że jest to jakiś nudny, stary jegomość o usposobieniu samotnika. Spotyka Fircyka i dzieli się z nim rewelacyjną informacją, że Postolina się wreszcie zakochała. Fircyk nie jest zaskoczony. Przyznaje się do swoich uczuć względem Postoliny i prosi Klarysę, by pomogła mu zdobyć ukochaną. Niespodziewanie pojawia się Aryst i z ostatnich przypadkowo zasłyszanych słów mniema, że Fircyk flirtuje z Klarysą. W scenie tej zwraca uwagę doskonale zaaranżowany komizm sytuacyjny.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -