On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sił, śpiewał że blisko już świt.
Wówczas jeszcze pieść posiada wielką siłę, jest źródłem otuchy i inspiracji do działania dla zgromadzonych. Wkrótce jednak piosenkę barda tłum przejął dla siebie, czyniąc z niej swój własny hymn. Następnie utwór „skradziony” artyście uległ dewaluacji. Ludzie mając go na ustach wszczynali burdy i nawoływali do nienawiści:
Zwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam ten nasz najgorszy wróg!
Osobą osamotnioną był właśnie pieśniarz. Obserwując pałający rządzą zemsty tłum, artysta dostrzegł, że ludzie sami siebie wpędzili w zupełnie inną niewolę. Protestujący, którzy na ustach nieśli pieść o burzeniu murów tak naprawdę budowali je wokół siebie:
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...
Właśnie ostatnia zwrotka, w której mowa o niewoli, w którą lud sam siebie wpędza, nawołując do nienawiści była źródłem wielu kontrowersji. Mury spotkał bardzo podobny los, co pieśń opisaną w tekście. Można powiedzieć, że refren: Wyrwij murom zęby krat!... jest poniekąd w cudzysłowie, ponieważ jest to refren utworu wykonywanego przez podmiot liryczny, a nie Kaczmarskiego. Mimo to melodia i słowa trafiły do Polaków tak mocno, jak do wielotysięcznego tłumu, o którym mowa w Murach.
Powracając do wątku ostatniej zwrotki, trzeba wspomnieć, że często była ona pomijana przez ludzi śpiewających Mury na wiecach, manifestacjach czy spotkaniach artystycznych. Sam Kaczmarski wspominał nawet, że podczas jednego z występów w Poznaniu w 1981 roku niektórzy ze zgromadzonych krzyczeli: Mury nie rosną, ale runą, runą!
Pieśń Kaczmarskiego ulegała więc pewnej modyfikacji, aby mogła stać się hymnem „Solidarności”, czyli, bądź co bądź, ruchu masowego, chociaż właśnie przeciwko niemu powstała. Poeta po dziesięciu latach napisał kolejną wersję utworu. Mury’87 były wyraźną krytyką sytuacji politycznej i społecznej w Polsce, ale też swoistym rozliczeniem z ludźmi, którzy wykorzystali Mury do swoich celów, zmieniając słowa lub pomijając ostatnią zwrotkę. Drugi utwór krytykował Polaków, którzy zamiast zabrać się do działania woleli śpiewać patriotyczne pieśni.
strona: - 1 - - 2 -