Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Wrócił do pokoju i wyjrzał przez okno, by popatrzeć na Rysia i Huberta. Ominęli jakąś wolną taksówkę i ruszyli w stronę Nowego Świata, nie śledzeni przez żadnych agentów. Następnie poszedł do łazienki, by się umyć. Rozmyślał o decyzji, którą musiał podjąć, wybierając między honorową śmiercią a niehonorowym życiem. Rozległ się dzwonek i ociekając wodą, otworzył drzwi wejściowe. Ujrzał staruszka z wielką skórzaną teczką, siedzącego na stopniach schodów. Mężczyzna pokazał mu kartkę z poleceniem odcięcia gazu. Odparł, że można za jednym zamachem odciąć również elektryczność, co staruszek skwitował uśmiechem, wyjaśniając, że ma uprawnienia tylko na gaz. Po chwili zakręcił zawór i zdemontował palenisko, tłumacząc, że zawsze można porozmawiać z kierownikiem. Literat odparł, że nie chce mu się rozmawiać z kierownikiem, gdyż dziś umrze. Staruszek roześmiał się, uznając, że to zły dzień na śmierć – całe miasto zostało udekorowane z okazji przyjazdu „ruskiego” sekretarza. Odpowiedział, że umrze wszystkim na złość, czym jeszcze bardziej rozśmieszył rzemieślnika. Zaproponował, że podłączy gaz, lecz zaplombuje rączki od zaworów. Pisarz nie zgodził się na to, uznając, że nie potrzebuje gazu. Odprowadził staruszka na korytarz. Hydraulik zauważył płaszcz i dotknął materiału. Pisarz kazał mu zabrać ubranie, prosząc, by zakładając je, czasami westchnął nad jego duszą. Mężczyzna zręcznie zwinął płaszcz, zapakował go do torby i stanął przed drzwiami sąsiada.

Literat wrócił do pokoju i zasiadł w fotelu. Z oddali dochodziły dźwięki jakiejś muzyki. Pomyślał, że dobrze stało się, iż oddał płaszcz, ponieważ będzie mu lżej przeskoczyć na tamten świat. Zastanawiał się za jaką wolność wskoczy w ogień śmierci. Włączył telewizor, aby czymś zająć myśli. Transmitowano powitanie radzieckiego sekretarza, po chwili orkiestra odegrała „Międzynarodówkę”. Schował do kieszeni dowód osobisty i postanowił wyjść z domu. Schodząc po schodach, zajrzał do skrzynki na listy.

Na ulicy uderzył w niego zgiełk muzyki. Pod Pałacem Kultury stała estrada, na której tańczył zespół ludowy w krakowskich strojach. Z przyzwyczajenia stanął w kolejce do kiosku z gazetami, kupił paczkę papierosów. Brak gazet uznał za zły omen. Z kamienicy po drugiej stronie ulicy wyszedł mężczyzna, którego znał z widzenia. Był to dygnitarz, który z niewiadomych przyczyn nadal mieszkał w dawnym mieszkaniu. Spojrzeli na siebie, nie kłaniając się sobie. Po chwili dygnitarz wsiadł do czarnego mercedesa i odjechał. Literat był przekonany, że jego los został spleciony z losem polityka i dlatego śledził jego życie. Ruszył w stronę Nowego Świata, spoglądając na szereg czerwonych i biało-czerwonych flag. Nad tłumem ludzi wisiał gigantyczny transparent z napisem: „Niech żyje czterdziesta rocznica Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”. Jakiś rencista, z gazetą pod pachą, uśmiechnął się do niego porozumiewawczo. Uznał, że dodano kilka lat i na dowód podsunął mu gazetę. Pisarz chwycił czasopismo, prosząc, by mu je oddał. Przez chwilę szarpali między sobą „Trybunę Ludu”, aż gazeta rozerwała się na połowę. Staruszek zaczął krzyczeć, a literat szybko wmieszał się w tłum.

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -  - 13 -  - 14 -  - 15 -  - 16 -  - 17 -  - 18 -  - 19 -  - 20 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij




  Dowiedz się więcej
1  Bohaterowie Małej Apokalipsy
2  Mała apokalipsa - opracowanie, problematyka