Tadeusz Konwicki poddaje ówczesne społeczeństwo polskie
dogłębnej analizie pod względem kategorii moralnych. Wszędzie panuje nieuczciwość, łapówkarstwo, skłonność do wykorzystywania własnej przewagi nad innymi – niezależnie czy dotyczy to życia codziennego, czy też spraw państwowych. Wszelkie sprawy można załatwić dzięki odpowiednim
znajomościom. Artyści decydują się na kompromis, by dzięki temu odnieść sukces. Na pierwszym miejscu każdy stawia chęć zysku, cwaniactwo. Zjawiskiem powszechnym stało się
wzajemne oczernianie i dwulicowość. Pisarz krytykuje również obojętność Polaków, ich marazm i zgodę na niewolę. Ludzie są zdeprawowani, nie dostrzegają własnych słabości i zawsze znajdują dla siebie usprawiedliwienie. Taka postawa kontrastuje z faktem, że tak naprawdę Polacy nie angażują się w rocznicowe obchody, nie uczestniczą w nich z własnej woli. Swoją postawą wyrażają jednak zgodę na to, by system narzucał im wzorce zachowań, lecz nie przeciwstawiają się mu.
„Mała Apokalipsa” Tadeusza Konwickiego w dużej mierze
dość wiernie odzwierciedla realia Polski Ludowej. Należy jednak pamiętać, że autor pewne rzeczy i zjawiska wyolbrzymił, by uświadomić czytelnikom niebezpieczeństwo płynące ze strony systemu totalitarnego. Dzięki takiemu zabiegowi stworzył
świat groteskowy, wielokrotnie przerażający w swej absurdalności.
strona:
- 1 - - 2 - - 3 -