Bądź dzielnym człowiekiem. To wystarczy, żebyś poznał, kim jesteś, kiedy będzie potrzeba.
Jasełka organizowane przez Towarzystwo Polskie sprowadzają tłumy Polaków, w tym i ojca Marcina. W przedstawieniu zawarto wiele elementów patriotycznych, m.in. hymn mariacki, liczne polskie kolędy i przyśpiewki. W finałowej scenie Marcin miał tańczyć z Krysią, aż do dźwięków wzywających do walki. Jednak, gdy chłopiec ukazuje się publiczności, zamiera zupełnie i dopiero krzyczące dzieci wyrywają go z chwilowego otępienia. Później Marcin ucieka z krzyżowego ognia pytań przybyłych pań i z płaczem zbiega do szatni. Tam wyrzuca nauczycielce, że nic po polsku nie rozumie, że uczy się polskości jak papuga, powtarzając bezwładnie obce wyrazy i zdania. Nie godzi się na to, aby brano go za Polaka, choć nim nie jest. Do domu, już uspokojony, wraca z ojcem, który śpiewa mu kołysankę.
Po jakimś czasie na lekcji geografii w angielskiej szkole nauczyciel wspomina o Polsce. Mówi, że kraj ten obecnie nie istnieje. Marcin, uderzony wzmianką o swej prawdziwej ojczyźnie wstaje z ławki – wreszcie pojmując sens rad wychowawczyni z Towarzystwa Polskiego - i ogłasza klasie i nauczycielowi, że jest Polakiem. Spotyka się to z uznaniem pedagoga i kolegów. Tak wielki akt odwagi wzbudza w chłopcu niewysłowioną miłość do „nowej” ojczyzny. Następnie Marcin z radością opowiada wszystkim o swym czynie w domu organizacji polonijnej. Wyraża także chęć powrotu do rodzinnego Strzałkowa. Najbardziej dziwi go to, że nauczycielka z domu Towarzystwa widziała wcześniej, że Marcin ma w sobie dość odwagi, aby odpowiedzieć sobie na dręczące go pytania.
strona: - 1 - - 2 -