Swoisty tragizm polskich uchodźców przedstawia historia tytułowego bohatera utworu. Ojciec chłopca, Mateusz Kozera, mieszka od trzydziestu lat w Anglii i samotnie wychowuje syna, który – przebywając pośród Anglików – nie zna polskiej mowy. Pomimo upływu lat mężczyzna nie potrafi przyzwyczaić się do życia na obczyźnie, z przerażeniem stwierdza, że sam powoli zapomina ojczystego języka i podejmuje decyzję o powrocie do rodzinnego Strzałkowa. Nie chcąc wstydzić się przed rodziną za syna, który mówi wyłącznie po angielsku i który czuje się Anglikiem, oddaje go na naukę do polskiej szkoły, zorganizowanej w Domu Towarzystwa Polskiego. Zetknięcie z polskimi dziećmi sprawia, że dwunastoletni Marcin zaczyna poszukiwać odpowiedzi, kim tak naprawdę jest – Polakiem, tak jak jego przodkowie, czy też Anglikiem, za którego się uważa.
Z poszukiwaniem własnej tożsamości narodowej prawdopodobnie musiało zmierzyć się wielu Polaków, którzy jako dzieci opuścili wraz z rodzicami Polskę bądź też – jak Marcin Kozera – urodzili się na obczyźnie, a ojczyznę swych rodziców znali jedynie z ich opowiadań. Dlatego też ważnym miejscem w życiu Polaków w Londynie był Dom Towarzystwa Polskiego – miejsce spotkań z rodakami i miejsce, w których ich dzieci miały szansę poznać i utrwalać sobie polską mowę. Również istotnym czynnikiem w ich życiu na wygnaniu było podtrzymywanie polskiej tradycji i kultury – dzieci przygotowują wraz z pomocą dorosłych bożonarodzeniowe jasełka. Na przedstawieniu zjawiają się nie tylko ich rodzice i krewni, ale również zamożni Polacy, mieszkający w Londynie oraz studenci z Oksfordu. Widzowie czynnie uczestniczą w jasełkach, są wzruszeni, śpiewają wraz z małymi aktorami pieśni patriotyczne, które potęguję ich tęsknotę za ojczyzną. Niektórzy z nich, tak jak Marcin i jego ojciec oraz rodzina Krysi, nie mogąc dłużej znieść tej tęsknoty, decyduje się na powrót do Polski.
strona: - 1 - - 2 -