Jan Paweł II osobiście doświadczył, czym jest „ideologia zła”. O przeżyciach II wojny światowej nie można zapomnieć. Poznanie rzeczywistych wymiarów wielkiego „wybuchu” zła odbywało się stopniowo. Ludzie, odpowiedzialni za zło, starali się ukryć zbrodnie przed światem. Naziści, a następnie komuniści na wschodzie Europy, nie dopuszczali, by opinia światowa dowiedziała się o tym, co robili. Po zakończeniu wojny papież stwierdził, że hitleryzm egzystował przez dwanaście lat i widocznie taka była miara, jaką Bóg wyznaczył temu systemowi.
W dalszym rozwoju komunizmu należało więc doszukać się również jakiegoś sensu. W pierwszych latach po zakończeniu wojny komunizm był czymś bardzo mocnym i groźnym. Zdawało się, że komuniści podbiją Polskę i zawojują cały świat. „Cud nad Wisłą” zatrzymał falę komunizmu. Zwycięstwo komunizmu nad faszyzmem doprowadziło do podziału Europy na strefy wpływów, lecz to nie powstrzymywało komunistów przed inwazją ideologiczną i propagandową. Zdawać by się mogło, że system ten utrzyma się dłużej niż nazizm, choć nie wiadomo było, jak długo to potrwa. Najwyraźniej to zło było w jakimś stopniu potrzebne człowiekowi i światu, umożliwiało bowiem uznanie większego dobra. Właśnie dobro wyznacza miarę zła w dziejach Europy. Zła nie zapomina się, ale można je przebaczyć. Przebaczenie jest jednocześnie uznaniem dobra, które jest potężniejsze od zła. Takim Dobrem jest Bóg. Miara zła wyznaczona przez boskie dobro stała się udziałem dziejów człowieka za sprawą Jezusa Chrystusa.
4. Odkupienie jako boska miara wyznaczona złu
Miarę wyznaczoną złu należy rozumieć jako miarę historyczną, która została wyznaczona przez Opatrzność złu systemów totalitarnych XX wieku – socjalizmu, a następnie marksistowskiego komunizmu. Ostateczną miarę zła wyznacza w rzeczywistości tylko Bóg. Bóg jest bowiem samą Sprawiedliwością, która za dobro wynagradza, a za zło karze. Taki obraz Boga – osądzającego i karzącego – pojawił się już na początku dziejów człowieka, w ziemskim raju. Kara za grzech pierworodny pierwszych ludzi wpłynęła na całą historię człowieka.
Grzech pierworodny jest dziedziczny i oznacza wrodzoną skłonność człowieka do zła, wynikająca z natury moralnej, kruchości bytu i kruchości psychofizycznej. Takie pojmowanie grzechu pierworodnego prowadzi do wniosku, że dzieje człowieka już od początku zostały naznaczone miarą, jaką Bóg wyznaczył złu. Kwestia ta została poruszona na II Soborze Watykańskim w Konstytucji „Gaudium et spes”. Życie człowieka, zarówno indywidualne, jak i zbiorowe, to nieustanna, dramatyczna walka między dobrem a złem. Jednocześnie człowiek jest świadomy swej niezdolności do samodzielnego i skutecznego zwalczania ataków zła.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 -