Nie wiemy nic o przeżyciach wewnętrznych i odczuciach sachema. Możemy tylko wyciągać wnioski z jego zachowania. Powyższa scena świadczy o tym, że zupełnie stracił swoją tożsamość. Zapomniał o miejscu, z którego pochodzi, o swoich przodkach i o ich języku. Z tego, co powinno być źródłem największego cierpienia, uczynił cyrkowy numer. Zasymilował się całkowicie z tymi, którzy go przygarnęli.
Ostatnia scena noweli, w której widzimy sachema pijącego piwo i jedzącego knedle w miejscowej piwiarni świadczy o tym, że nie rozumie swojej przeszłości. Ten, który powinien walczyć o cześć zgładzonego plemienia, zachowuje się tak jak jego oprawcy. Jest to moment ostatecznego pozbawienia czytelnika złudzeń co do tego, że sachem jest romantycznym typem mściciela na miarę Konrada Wallenroda.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -