Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Wiadomości wstępne
Józef Longin Sowiński uczestniczył w powstaniu listopadowym, kościuszkowskim oraz kampanii napoleońskiej na Moskwę w 1812 roku. Walcząc pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego w bitwie pod Mażajskiem został ranny i stracił nogę. Za bohaterstwo otrzymał od Napoleona krzyż Legii Honorowej, a od Poniatowskiego krzyż "Virtuti Militari". W czasie powstania listopadowego pełnił funkcję szefa sztabu artylerii i jako jeden z obrońców Warszawy walczył na Reducie Wolskiej.
Wiersz ten należy do liryki powstańczej. Gdy 29 listopada 1830 roku w Warszawie wybuchło powstanie, nikt nie przypuszczał, że będzie ono nie tylko wydarzeniem przełomowym dla twórczości poetyckiej, ale że również odciśnie tak duże piętno na przyszłych pokoleniach i ich losach.

Tematy, które interesowały pisarzy przed wybuchem powstania, takie jak los człowieka i jego miejsce w historii i naturze, musiały odtąd ustąpić miejsca tematyce patriotycznej. Utwory, które powstały w tamtym okresie, tworzą kanon twórczości patriotycznej. Są to dzieła w całości poświęcone sprawom ojczyzny, nie zaś - jak to bywało wcześniej - losom jednostki. Przestało liczyć się „ja”, zaś znaczenia nabrały losy Ojczyzny - Matki i to, w jaki sposób można jednostkowo przysłużyć się do jej ratowania.

Gdy powstanie upadło, postacie bohaterów nie przeszły bez echa. Zostały one utrwalone w pamięci narodowej dzięki pisarzom, którzy w swych dziełach otaczali ich szacunkiem, tworząc legendę patriotyczną i stawiając ich zachowanie jako wzór miłości do ojczyzny. Co jednak ważne, owa miłość była na tyle wielka, że mniej bolesna była dla niej śmierć z rąk nieprzyjaciela niż pohańbienie swej ojczyzny.

Poezja powstania listopadowego wprowadziła do naszej kultury obraz Polaka - bohatera, który walczy z honorem do końca, w myśl zasady: wolność lub śmierć.

Polski stereotyp patrioty tworzą m.in. (powstałe już po upadku powstania):
  • Reduta Ordona - A. Mickiewicz;
  • Śmierć Pułkownika - A. Mickiewicz;
  • Sowiński w okopach Woli - J. Słowacki;
  • cykl Pieśni Janusza - W. Pol.
Wzorce te ukazują jako najświetniejsze zakończenie życia Polaka śmierć poniesioną w obronie ojczyzny - śmierć dumną i piękną. Postawa ówczesnych Polaków godna jest naśladowania z wielu względów. Na szczególną uwagę zasługuje ich postawa wobec własnego ja. Uważali oni, że jeśli nawet sami nie doczekają wolności i szczęścia, to doczekają jej przyszłe pokolenia. Wzory bohaterskiego porucznika Ordona, dumnego starca, generała Sowińskiego, czy Emilii Plater, ukazują nie tylko piękne życie dla chwały ojczyzny, ale i piękną śmierć, której bohaterowie się nie boją, idą po nią wzniośle i bez lęku.

Sowiński w okopach Woli - analiza i interpretacja


"W starym kościółku na Woli
Został jenerał Sowiński
Starzec o drewnianej nodze..."
- tymi słowami rozpoczyna się wiersz Juliusza Słowackiego "Sowiński w okopach Woli". Poeta opisuje w nim ostatnie chwile życia jednego z obrońców Warszawy - generała Sowińskiego.

Józef Longin Sowiński zasłużył się w dziejach Polski nie tylko udziałem w powstaniu listopadowym. Brał udział w powstaniu kościuszkowskim oraz kampanii napoleońskiej na Moskwę w 1812 r. Walcząc pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego w bitwie pod Możajskiem został ranny i stracił nogę ( stąd "..jenerał- z nogą drewnianą). Za bohaterstwo otrzymał od Napoleona krzyż Legii Honorowej a od Poniatowskiego krzyż "Virtuti Militari". W czasie powstania listopadowego pełnił funkcję szefa sztabu artylerii i jako jeden z obrońców Warszawy walczył na Reducie Wolskiej.

Właśnie tam, w okopach Woli rozgrywała się ostatnia walka w życiu generała. Sowiński walczył sam, przeciw całemu oddziałowi rosyjskiemu.
"...A w koło leżą wodze
Batalionów i żołnierze
I potrzaskane armaty
I gwery: wszystko stracone!..."
Nie poddawał się mimo osłabienia i sytuacji z góry skazanej na klęskę. Jego odwaga, męstwo i patriotyzm wzbudzały respekt i szacunek wśród carskich żołnierzy. Nie chcąc, aby generał ginął tak marną śmiercią zaproponowali mu kapitulację. Jednak dla Sowińskiego najważniejszy był honor- był gotów bronić ojczyzny do ostatniej kropli krwi. Jedyna śmierć, jaką uznawał to śmierć w obronie ojczyzny:
"... Muszę zginąć.na okopach."
Drewniana noga- symbol kalectwa- wcześniej była dla niego ciężarem, utrudniała mu poruszanie, powodowała liczne żarty i docinki ze strony młodzieży. Teraz zmusiła go do pozostania na posterunku i stawienia czoła śmierci. Wielu młodych żołnierzy uciekło z miejsca walki pozostawiając generała samego:
".Adiutanty me, fircyki,
Że byli na zdrowych nogach
Toteż usłużyli sobie
W potrzebie tymi nogami."
W tych słowach można zauważyć pogardę dla tchórzostwa, ucieczki z miejsca bitwy.

Pomimo poświęcenia Sowiński nie uważa siebie z a świętego czy męczennika. Jest prawym Polakiem, patriotą, gotowym walczyć i oddać życie za swoją ojczyznę.
". Aż go jeden żołnierz stary
Uderzył w pierś i przebił."
Generał ginie w obronie ojczyzny godną, bohaterską śmiercią.

W utworze można odnaleźć motyw średniowiecznego rycerza. Sowiński jest "idealnym rycerzem". Nikt chyba nie podważy jego męstwa, odwagi, bohaterstwa. Jest wierny ojczyźnie i oddaje za nią życie. Ginie na polu walki- najgodniejszą śmiercią rycerza.

Walkę Sowińskiego porównałabym do bitwy w Wąwozie Termopile. Generał tak jak Spartanie wyznawał zasadę "z tarczą lub na tarczy", nie uznawał ucieczki ani kapitulacji. I tak jak wojskom Leonidasa przyszło mu zginąć.

Słowacki w utworach nawiązujących do powstania listopadowego krytykował jego przywódców za to, że przyczynili się do jego klęski. Zarzucał im nieumiejętność podejmowania decyzji, konserwatyzm i bierność. Przede wszystkim winił ich za poddanie Warszawy. Właśnie ich postaciom (tzn. Krukowieckiemu. Lelewelowi, Niemcewiczowi, Skrzyneckiemu., Czartoryskiemu i Chłopickiemu) przeciwstawił postawę generała Sowińskiego.

Sowiński w okopach Woli - Juliusz Słowacki


W starym kościółku na Woli
Został jenerał Sowiński,
Starzec o drewnianej nodze,
I wrogom się broni szpadą;
A wokoło leżą wodze
Batalionów i żołnierze,
I potrzaskane armaty,
I gwery: wszystko stracone!

Jenerał się poddać nie chce,
Ale się staruszek broni
Oparłszy się na ołtarzu,
Na białym bożym obrusie,
I tam łokieć położywszy,
Kędy zwykle mszały kładą,
Na lewej ołtarza stronie,
Gdzie ksiądz Ewangelią czyta.

I wpadają adiutanty,
Adiutanty Paszkiewicza,
I proszą go: "Jenerale,
Poddaj się... nie giń tak marnie".
Na kolana przed nim padli,
Jak ojca własnego proszą:
"Oddaj szpadę, Jenerale,
Marszałek sam przyjdzie po nią..."

"Nie poddam się wam, panowie -
Rzecze spokojnie staruszek -
Ani wam, ni marszałkowi
Szpady tej nie oddam w ręce,
Choćby sam car przyszedł po nią,
To stary - nie oddam szpady,
Lecz się szpadą bronić będę,
Póki serce we mnie bije.

"Choćby nie było na świecie
Jednego już nawet Polaka,
To ja jeszcze zginąć muszę
Za miłą moją ojczyznę,
I za ojców moich duszę
Muszę zginąć... na okopach,
Broniąc się do śmierci szpadą
Przeciwko wrogom ojczyzny,

"Aby miasto pamiętało
I mówiły polskie dziatki,
Które dziś w kołyskach leżą
I bomby grające słyszą,
Aby, mówię, owe dziatki
Wyrósłszy wspomniały sobie,
Że w tym dniu poległ na wałach
Jenerał - z nogą drewnianą.

"Kiedym chodził po ulicach,
I śmiała się często młodzież,
Żem szedł na drewnianej szczudle
I często, stary, utykał.
Niechże teraz mię obaczy,
Czy mi dobrze noga służy,
Czy prosto do Boga wiedzie
I prędko tam zaprowadzi.

"Adiutanty me, fircyki,
Że byli na zdrowych nogach,
Toteż usłużyli sobie
W potrzebie - tymi nogami,
Tak że muszę na ołtarzu
Oprzeć się, człowiek kulawy,
Więc śmierci szukać nie mogę,
Ale jej tu dobrze czekam.

"Nie klękajcie wy przede mną,
Bo nie jestem żaden święty.
Ale Polak jestem prawy,
Broniący mego żywota;
Nie jestem żaden męczennik,
Ale się do śmierci bronię
I kogo mogę, zabiję,
I krew dam - a nie dam szpady..."

To rzekł jenerał Sowiński,
Starzec o drewnianej nodze,
I szpadą się jako fechmistrz
Opędzał przed bagnetami;
Aż go jeden żołnierz stary
Uderzył w piersi i przebił...
Opartego na ołtarzu
I na tej nodze drewnianej.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Testament mój - analiza i interpretacja
2  Rozłączenie - analiza i interpretacja, treść wiersza
3  Smutno mi, Boże! - analiza i interpretacja