Curriculum vitae - interpretacja
Leopold Staff, jeden z najbardziej znanych polskich poetów dwudziestego stulecia opowiada o swoim dorastaniu do bycia poetą. Utwór Curriculum vitae już w swym tytule sugeruje zawartość tematyczną. Poeta prezentuje w nim swoje poetyckie „cv”
W wierszu Staff dzieli się z czytelnikiem – adresatem tekstu – swoimi doświadczeniami, przemyśleniami oraz rozmyślaniami na temat dorastania, tworzenia dojrzałej poezji.
W dwóch częściach – opisowej i refleksyjnej - z których każda liczy po dwie strofki, podmiot liryczny ukazuje etapy swojego życia. Opowiada tym samym o zmianach, jakie w nim zachodziły, o wydarzeniach, które kształtowały jego osobowość, dlatego ten wiersz możemy rozpatrywać w kategoriach uniwersalnych. Opisywane doświadczenia przydarzyły się większości z nas.
W pierwszej strofie utworu poeta wspomina swoje dzieciństwo, gdy był niewinny, co można także rozumieć w metaforycznym znaczeniu – był nieświadomy swojego talentu, niezdecydowany na twórczość artystyczną:
Dzieciństwa mego blady, niezaradny kwiat.
Osłaniały pieszczące, cieplarniane cienie.
Nieśmiałe i lękliwe było me spojrzenie
I stawiając krok cudzych czepiałem się szat
Wyznaje, że jego dzieciństwo było osłonięte kloszem, nie spotykały go w młodych latach żadne przykrości, był odizolowany od prawdziwego świata. Owym bladym, niezaradnym kwiatem może być w tym przypadku talent poetycki poety, który nie mógł się rozwinąć w dzieciństwie, ponieważ odgradzały go choć pieszczące, to jednak cieplarniane cienie. Poeta wspomina, że w tamtych latach miał Nieśmiałe i lękliwe spojrzenie, dokonując jakiegokolwiek wyboru, podejmując nawet najmniejszą decyzję - cudzych czepiał się szat. Nie ponosił konsekwencji, nigdy nie spotkało go nic złego. Był dzieckiem, więc cechowała go niesamodzielność, zależność od innych ludzi, najprawdopodobniej od rodziców.
Mimo wszystko wymowa pierwszej zwrotki jest nostalgiczna i melancholijna, przebija z niej tęsknota za czasami, gdy podmiot liryczny otaczały kochające go osoby, dbające o niego, dające mu poczucie bezpieczeństwa i beztroski.Można ją także odczytywać jako wspomnienie o pierwszych, nieporadnych i nieudanych krokach w poezji, o szukaniu ideałów i wzorców artystycznych.
Kolejna zwrotka przenosi nas w czasy młodości poety, gdy stawiał pierwsze kroki poza środowiskiem rodzinnym:
Młodość ma pierwsze skrzydła swe wysłała w świat,
Kiedy nad wiosnę milsze zdały się jesienie.
Więc kochałem milczenie, wspomnienie, westchnienie
I plotłem chmurom wieńce z swych kwietniowych lat.
Dorastając, młody Staff zaczął określać i poznawać siebie. Towarzyszyła temu radość, zniecierpliwienie oraz zachwyt nad czynionymi spostrzeżeniami na temat własnego charakteru i osobowości.
Jego serce i umysł wypełniały zaszczytne idee. Był optymistycznie nastawiony do świata, który stanowił w tamtym czasie dla niego niewyczerpalne źródło wiedzy. Kochał milczenie, wspomnienie, westchnienie, a od posągów, od drzew i od trawy nauczył się prostej, pogodnej postawy.
Stopniowo zaczął myśleć nad przyszłością. Pokładał w niej wielkie plany. Pragnął zrealizować naprędce wieloletnie marzenia.
W tej zwrotce widać pewną tęsknotę za czasami beztroskiego dzieciństwa, ponieważ zdawał sobie sprawę, że dorosłe życie – choćby nie wiadomo jakie przynosiło korzyści związane z nieograniczoną wolnością, szacunkiem innych – wnosi także obowiązki i kłopoty, które będzie musiał rozwiązywać samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Nikt nie poda mu gotowych odpowiedzi, nikt nie wskaże właściwej drogi.
strona: - 1 - - 2 -