Zabić drozda to powieść obyczajowa, której akcja rozgrywa się w Maycomb w Alabamie na początku lat 30, w czasach Wielkiego Kryzysu.
Główna bohaterka, Jean (Skaut), mieszka z ojcem Atticusem i bratem, Jemem. Atticus jest prawnikiem i samotnie wychowuje dzieci. Jego żona zmarła niedługo po urodzeniu Skaut.
W opiece nad dziećmi Atticusa wspiera Calpurnia. Pomaga w różnych pracach domowych i w razie potrzeby służy matczyną radą.
Skaut i Jem są żądni przygód i kreatywni. Szpiegują tajemniczego sąsiada, Boo Radleya. W lecie dołącza do nich Dill, który w tym czasie spędza czas z ciotką Rachel.
Skaut popada w różne konflikty z mieszkańcami Maycomb, między innymi z panią Dubose i ciocią Alexandrą. Największe wyzwanie stanowi dla niej jednak sytuacja, w której Atticus zgadza się bronić Toma Robinsona, czarnoskórego mężczyzny oskarżonego o seksualne wykorzystanie białej kobiety. Mayella Ewell i jej ojciec, Bob, wymyślili historyjkę, która ma na celu skazanie Toma za zarzucane mu czyny. Bob słynie z rasistowskich poglądów i nikczemnego charakteru.
W czasie procesu, na podstawie dowodów i zeznań, staje się oczywiste, że Tom nie mógł popełnić czynów, o które oskarża go Mayella.
Atticus ujawnia jednocześnie, że ojciec Mayella, Bob Ewell, stosuje przemocc wobec niej. Ku przerażeniu młodej Skautki, całkowicie biała ława przysięgłych uznaje Toma winnym. Tom zostaje zabity podczas próby ucieczki z więzienia.
Skaut i Jem są zdruzgotani, gdy uświadamiają sobie, jak niesprawiedliwe jest Maycomb i jego uprzedzenia wobec czarnych ludzi. Ojciec namawia dzieci, by nie traciły empatii i wiary w innych.
Bob Ewell, wciąż wściekły, że Atticus zgodził się bronić Toma, przysięga, że się na nim zemści. Gdy pewnego wieczoru Skaut i Jem spacerują samotnie, Bob atakuje ich. Prawdopodobnie zabiłby dzieci, gdyby nie interwencja nieprzewidzianej osoby.
Był to Artur Boo Ridley - syn szpiegowanego sąsiada. Zabił Boba nożem kuchennym. Szeryf chce wyciszyć sprawę i przyjmuje wersję, że Bob sam nadział się na nóż. Skaut odprowadza Artura do domu. Stara się spojrzeć na sytuację jego oczami.