Profesor zleca zbudowanie zagrody z lodu i zagonienie grupy pingwinów w celu oznakowania ich aluminiowymi obrączkami. Pingwiny dwukrotnie uciekały (poza Elegancikiem), pozostawiając badaczy z licznymi pytaniami.
Zagadkę rozwiązał pilot helikoptera, który zauważył, jak pingwiny stają jeden na drugim i zjeżdżają po lodowej ścianie na drugą stronę zagrody.
Pingwiny wyruszyły w podróż. Profesor otrzymywał radiotelegramy z różnych części świata od rybaków i żołnierzy spotykających oznakowane pingwiny.
Ptaki na początku polarnego lata wróciły do tych samych gniazd przy stacji badawczej. Czekał na nie uradowany profesor.