Pierwszego grudnia odbyło się losowanie prezentów mikołajkowych. Miziołek wylosował Bubę, a Piroman Bynia. Mama wyjechała na ślub kuzynki, dlatego zasady w domu zostały poluzowane i można było jeść niezdrowe rzeczy. Rano zjawiła się babcia i skrytykowała nieodpowiedzialnego Papiszona. Jeszcze bardziej zła była po powrocie mama – koszulki Małego Potwora były po praniu w kolorze „brudnolila”, a sweter mamy sfilcował się. Ze spiżarki zniknęły wszystkie puszki. Mamiszon zagroził Papiszonowi rozwodem. W Mikołajki rano dziewczynki dostały po worku ze słodyczami, podobnie Miziołek (dostał też czapkę Chicago Bulls oraz pozłacaną rózgę). Rodzice nie dostali nic, więc Kaszydło uznało, że nie byli grzeczni. W niedzielę cała rodzina udała się do McDonalda i dzieci mogły zamówić wszystko co chciały.
Mikołajki przebiegły fajnie. Miziołek dostał różowe okulary, a na zabawie tańczył z Beatą. Następnego dnia była nielubiana przez Papiszona sałatka z tuńczyka, groszku i ryżu. Mama przyrządza ją najczęściej po wizycie swej szkolnej koleżanki – cioci Wisi, która pochlebnie wyraża się o Papiszonie. Po jej wyjściu rodzice kłócą się. Papiszon skończył ważną pracę i był zadowolony, więc Miziołek planował poprosić go o podwyżkę. W szkole od Kuczmierowskiego usłyszał, że, aby uszy mniej odstawały, trzeba je na noc przyklejać taśmą. Rano cała rodzina miała z Miziołka ubaw i spóźnił się na lekcję wychowawczą. W tym tygodniu bohater przekonał się także jak działa zegarek – użył do tego czasomierza Papiszona, który był bardzo zły.
Papiszon awansował i z tej okazji musiał zmienić swą garderobę. Po zawarciu z żoną kompromisu wybrał zieloną marynarkę i krawat w grochy. W szkole rozeszła się wieść, że w Boże Narodzenie pani Barszcz bierze ślub z Pięknym Lolem. Po tym jak w niedzielę Miziołek był z Beatą w kinie odwrócili się od niego koledzy – Fifa i Piroman. Mamiszon wobec Małego Potwora uczącego się jeść łyżką buraczki stosuje metodę wychowania bezstresowego (cała kuchnia jest w buraczkach). Beata dużą przerwę przegadała z Krośkiewiczem. Zaczęły się świąteczne przygotowania – do obowiązków Miziołka należało wynoszenie śmieci i zakupy. W handlową niedzielę spotkał w rybnym Beatę. Myślał, w jaki sposób jej dać prezent.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 -