Quid dedicatum poscit Apollinem
„Do Apollina”
O co poeta prosi Apollina
gdy młode wino rozlewa z patery?
O co się modli w ten dzień dedykacji?
O nie o zbiory na żyznej Sardynii
ani o stada mnożące się w żarach
Kalabrii ani nie prosi o złoto
czy kość indyjską czy grunty zwilżane
po cichu nurtem spokojnym Lirysu
Łozy kaleńskie niech nożem okrzesa
kto panem winnic i kubku ze złota
bogaty kupiec niechaj pije wino
dobrze płacone syryjskim towarem
on z łaski nieba Atlantyckie wody
bezkarnie wita trzy razy do roku
albo i cztery mnie do życia starczą
oliwki lekkie ślazy i cykoria
Synu Latony pozwól mi się cieszyć
tym co jest moje zdrowiem i nietkniętą
władzą umysłu pozwól niech się za mną
nie wlecze starość brzydka i bez lutni