Tytuł wiersza to nazwa gatunku lirycznego, którego głównym w wyznacznikiem jest poruszana tematyka miłości zmysłowej. Takie sformułowanie tytułu może również wskazywać, że podmiot będzie podejmował rozważania dotyczące samego pisania erotyku. Jednak tutaj temat został potraktowany z pewną przekorą, zamiast namiętności, pocałunku mamy tu tylko „ust dotyk” na dodatek pozbawiony jakichkolwiek dookreśleń.
Mamy tu do czynienia z typowym przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot manifestuje swoje „ja” za pomocą zaimków: „mojej” oraz pierwszoosobowych form czasowników: „pomyślę”, „uczułem”, „wymarzę”. Za pomocą mowy zależnej wprowadzony zostaje również drugi głos, komentujący „erotyk”. Ale najpierw coś więcej o podmiocie. Prawdopodobnie w wierszu mówi poeta (niekoniecznie Iwaszkiewicz), ktoś, kto napisał erotyk. Jest to zapewne osoba o dużej erudycji, znająca się na sztuce, obdarzona również specyficznym humorem. Tok jego wypowiedzi ma charakter wyrywkowy, zaczyna się od spójnika „więc”, który świadczy o tym, że wiersz jest kontynuacją jakieś wcześniejszej myśli, albo skutkiem czegoś.
Utwór jest klasycznym oktostychem, złożonym z czterech dystychicznych strof, pisanych trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie. Występują rymy żeńskie, parzyste dokładne, gramatyczne.
„Więc plamiąc mojej psyche nadwiślański gotyk,Pierwsza strofka mówi o stanie umysłu podmiotu, a dokładniej o zmianach, jakie w nim zaszły. Nadwiślański gotyk określający charakter podmiotu, przedstawia go jako osobę o duszy intelektualnej, chłodnej, stonowanej. Ten dystych to konstatacja zadziwiającego faktu, że na tym zgoła kamiennym gruncie „wykwitł erotyk”, jaskrawy, związany z pełną przepychu, barokową estetyką. Co było bodźcem do takiego wykwitu? Nie ma konkretnej odpowiedzi, ale prawdopodobnie wiąże się to z jakąś kobietą, miłostką, pocałunkiem, choć następstwo czasów wskazuje, że pocałunek nastąpił już po „wykwicie” erotyku.
Jak jaskrawe barokko wykwitł w niej erotyk.”
W następnych strofach włącza się już komentarz zasłyszany z barokowych obrazów Van Dycka.
„Lecz zaraz wszystkie pazie z obrazów Van Dycka,Komentarz paziów odnosi się do sfery działalności intelektualnej, artystycznej podmiotu: do jego myślenia, marzenia, a dokładniej do wytworów tych działań. Zauważmy, że każdy komentarz jest odpowiedzią na wcześniejsze doznanie podmiotu:
Kłaniając się uprzejmie, rzekły, że to bajka.”
„I wionąwszy błękitnym strusich piór trzęsieniem,Pierwszy wers tej strofy wyróżnia się w całym wierszu pewnym wyrafinowanym skomplikowaniem. Szczególnie zwraca tu uwagę inwersja, która sprawia, że wers brzmi sztucznie, ale zarazem bardziej tajemniczo. Strusie pióra to materiał, z którego robi się dodatki do kobiecej garderoby. Takie strusie pióro trzyma w dłoni np. Maria Lugia de Tassis na jednym z obrazów Van Dycka. Ten dość abstrakcyjny obraz wyłaniający się z cytowanego wersu prawdopodobnie jest próbą oddania jakiegoś niezwykłego wrażenia węchowo-wizualnego związanego z kobietą. Ale jak stwierdzają paziowie, to tylko marzenie. Warto zwrócić uwagę, że w momencie, kiedy podmiot przeżywa coś autentycznego (pocałunek), to oddaje to w sposób dość chłodny, a już z pewnością pozbawiony takiego uroku, jakie posiada „trzęsienie strusich piór”.
Że cokolwiek pomyślę - jest tylko marzeniem.”
„A potem, gdy uczułem na ustach ust dotyk,Co właściwie podmiot próbuje powiedzieć czytelnikowi? Wydaje się, że pierwszym wnioskiem może być wyższość sztuki nad życiem, to wynika z rozdźwięku między opisem marzenia i rzeczywistości. Czy to jest radosny komunikat? Raczej nie. Chociaż lekki ton tego wiersza oraz sam fakt rozmowy z paziami z obrazów nadaje mu jakiejś żartobliwości, to można się tu dopatrzyć również pewnego rozczarowania. Mianowicie rozczarowuje życie, które nie dorasta do potrzeba podmiotu. Jego marzenia mają konkretne źródło, jest nim sztuka, to tam znajduje wzorce. Erotyk to bajka, ułuda. Ale ostatnie zdanie wprowadza trochę bardziej wieloznaczną myśl. Wszystko co jest zdolny wymarzyć podmiot przemienia się w sztukę, ale jednocześnie ten wiersz to jedyne, co może wymarzyć (w sensie uczynić rzeczywistym) poeta. Jego moc sprawcza ma zasięg jedynie w przestrzeni sztuki, dlatego skazany jest na szczególny rodzaj niespełnienia. Erotyk plami psyche poety, nie tylko dlatego, że wprowadza tam inny porządek estetyczny, ale przede wszystkim dlatego, że uzmysławia mu, że nie ma szansy na spełnienie.
Że wszystko, co wymarzę - to ten tu erotyk.”