Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Po stu dniach wędrówki zostały im tylko dwa barany. Dotarli do miasta Holendrów, gdzie zobaczyli murzyna bez ręki i bez nogi odzianego jedynie w niebieskie płócienne gatki. Opowiedział im, że rękę stracił przy pracy, a nogę ucięto mu, gdyż próbował uciec. Kandyd zalał się łzami i chciał porzucić optymistyczne widzenie świata. Wysłał Kakambę do Buenos Aires, by ten wykradł Kunegundę, sam zaś chciał popłynąć do Wenecji i poczekać na ukochaną. Holender, który miał go zawieźć do Włoch oszukał go i zabrał cały jego majątek. Ponieważ Kandyd nie posiadał już swego bogactwa, wynajął za przyzwoitą cenę kajutę i ogłosił, że zapłaci za drogę, życie i doda dwa tysiące piastrów uczciwemu człowiekowi, który będzie mu towarzyszył. Zgłosiło się bardzo wielu kandydatów z których wybrał biednego uczonego – Marcina. Przez dwa tygodnie podróży prowadzili dyskusje. Marcin przyznał się, że jest manichejczykiem i nie wierzy, że świat jest dobry. Kandyd próbował go przekonać, wówczas to ujrzeli jak dwa statki walczą ze sobą. Przegranym okazał się holenderski pirat, który okradł wcześniej Kandyda.



W drodze do Wenecji zatrzymali się jeszcze w Paryżu. Kandydowi zdawało się, że to najbrzydsze z miast Westfalii. Bohater zachorował, ale od razu znaleźli się wokół niego lekarze, gdyż dysponował odpowiednimi środkami finansowymi. Kiedy wyzdrowiał otoczyło go grono przyjaciół, którzy wprowadzili go w towarzyskie życie. Dał się Kandyd zaprowadzić do margrabiny de Parolignac, z którą przegrał pięćdziesiąt tysięcy. W salonie wywiązała się dyskusja na temat wartości teatru. Kandyd poznał tam bardzo mądrego człowieka – drugiego Panglossa, jak mniemał, okazało się jednak, że poglądy tego ostatniego wydają mu się śmieszne, świat bowiem nie jest dobry. Kandyd otrzymał list od Kunegundy, w którym zawiadomiła go, że znajduje się blisko niego, ale jest chora i nie może się z nim spotkać. Zakochany nie myśląc wiele spotkał się z nią i ofiarował pieniądze. Szybko jednak przekonał się, że to był podstęp wymyślony przez labusia, który organizował mu rozrywki w Paryżu. Kandyd wraz z Marcinem zostali aresztowani, ale gdy sierżant dostał trzy diamenty, uznał Kandyda za najpoczciwszego człowieka i ofiarował pomoc w wydostaniu się z miasta.



Za trzy diamenty brat strażnika odwiózł Kandydat do Wenecji. Po drodze odwiedzili jeszcze Anglię, ale przerażeni tym, co tam zobaczyli (śmierć admirała, który został rozstrzelany bo nie zabił tylu ludzi ilu powinien), nie chcieli nawet wysiąść ze swego statku.



strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Kandyd jako powiastka filozoficzna
2  Kandyd - bohaterowie
3  Eldorado – utopijna kraina marzeń