Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Rozdział II

Witold i Justyna wracają z Bohatyrowicz do Korczyna i rozmawiają o zmianach, jakie zaszły w życiu i światopoglądzie Justyny. Witold natyka się na swojego zdenerwowanego ojca narzekającego na chłopa, który nieumiejętnie posługując się żniwiarką - popsuł ją. Młody Korczyński załagodził sytuację, pouczył chłopa, jak powinno się z maszyną obchodzić i pocieszył, że jutro razem ją naprawią. Benedykt podziękował synowi za pomoc, ale skrytykował jego ideały, uważając je za zupełnie nieprzystające do życia. Ojciec z synem bardzo się pokłócili i rozstali w gniewie.



W samym Korczynie zaś bawił Kirło, wychwalający Różyca – jego charakter, serce, nazwisko, koligacje arystokratyczne i zwłaszcza majątek. Witold spytał się Justyny, czy ma zamiar wyjść za te “dziurawe sito”, dziewczyna dała odpowiedź wymijającą.

Do dworu korczyńskiego przybyła Elżusia oznajmiając w imieniu ojca, że bardzo chętnie będzie widzieć Justynę i Witolda na swoim weselu. Rodzeństwo stryjeczne zostało zaproszone do zagrody Fabiana, który przyjął ich z wielką grzecznością i gościnnością. W tym czasie był u Fabiana narzeczony Elżusi, Franciszek Jaśmont z małżonkiem matki Jana - panem Starzyńskim. W międzyczasie przybył do Fabiana także Michał, adorator Antolki z wiadomością, że Janek na spotkanie nie przyjdzie, ponieważ przedłużyło mu się koszenie siana i będzie nocował na łące. Na wieść o tym Justyna bardzo posmutniała.



Po powrocie do Korczyna Witold miał rozmowę z Benedyktem. Ojciec prosił syna, aby uprosił u Darzeckiej darowanie Benedyktowego długu. Witold jednak nie zgodził się, ponieważ wiązałoby się to z zyskiwaniem przychylności Darzeckich, których młodzian nie szanował. Korczyńscy po raz kolejny się pokłócili i czuli się wobec tej sytuacji bezradni – nie potrafili znaleźć wspólnego języka, nie potrafili się porozumieć.

Zygmunt przyjechał do Korczyna i przyszedł do pokoju Justyny. Spytał się jej, czy rzeczywiście ma zamiar wyjść za mąż za Różyca i wyznał jej miłość, padając do nóg i chcąc całować ręce. Zaproponował jej zamieszkanie w Osowcach i bycie jego muzą. Justyna cofnęła się przed nim i bardzo się oburzyła na taką propozycję. Przekonywała Zygmunta, że to, co do niej czuje, to nie jest miłość, ale jedynie romans, i że nie ma zamiaru unieszczęśliwiać jego żony, Klotyldy oraz poniżać się przez ciągłe oszukiwanie innych i samej siebie. Oświadczyła mu, że teraz przedmiotem jej marzeń jest ktoś inny. Na pytanie Zygmunta, czy jest to Różyc, odpowiedziała: “Być może”.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -  - 13 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Motyw mogiły w „Nad Niemnem”
2  Motyw miłości w „Nad Niemnem”
3  Charakterystyka pozostałych bohaterów Nad Niemnem