Język, podobnie jak w Panu Tadeuszu, indywidualizowany stosownie do mówiących nim postaci i opowiadanych spraw. Dąbrowska stworzyła ten język z powszechnie mówionej mowy, a wzbogaciła go i pogłębiła dzięki ogromnej wiedzy lingwistycznej, dzięki znawstwu polszczyzny w ciągu wieków jej rozwojuPrzyboś J.: Czytając Mickiewicza), filozof Władysław Tatarkiewicz (we Wspomnieniach) - upatrujący w Nocach i dniach niemal Mickiewiczowską pełnię polszczyzny, krytyk literacki Tadeusz Drewnowski (nazywający styl Dąbrowskiej unowocześniającym dobrze pojętą szacowną tradycję i zarazem wiernym sprawom bytowym) czy Zdzisław Libera, który w artykule Trwałe wartości Nocy i dnie Marii Dąbrowskiej pisze:
Język Nocy i dni, którego prostotę zwykło się zawsze podkreślać, odznacza się niezwykle bogatym słownikiem, urzeka naturalnością i czystością polszczyzny( Libera Z.: Trwałe wartości Nocy i dnie Marii Dąbrowskiej, „Przegląd Humanistyczny” 1962, nr 6).
„Noce i dnie” jako saga rodzinna i epopeja
Tetralogia Noce i dnie Marii Dąbrowskiej, która wykorzystała dorobek tradycji polskiej i europejskiej prozy II połowy XIX i pierwszych dziesięcioleci XX wieku, łączy w sobie wiele gatunków literackich: począwszy od pierwiastków realizmu, wzbogaconego elementami prozy psychologicznej, a skończywszy na cechach wybitnego dzieła filozoficznego, podejmującego tematykę społeczno-obyczajową.
Można w niej odnaleźć wiele wątków autobiograficznych. Pisarka stworzyła niezwykłe opisy Kalińca, którymi odmalowała z topograficzną precyzją swój rodzinny Kalisz. Inne autobiograficzne elementy można odnaleźć w kreacjach małżeństwa Niechciców. Barbara przypomina matkę pisarki Ludomirę z Gałczyńskich. Obie przed ślubem pracowały jako nauczycielki w prywatnych domach, obie dbały o edukację dzieci. Z kolei powieściowy Bogumił został stworzony w oparciu o charakter Józefa Szumskiego. Niechcic, podobnie jak ojciec Dąbrowskiej, brał udział w powstaniu z 1863 roku, a po powrocie, utraciwszy majątek i dobra rodzinne, zajął się nadzorowaniem majątków ziemskich innych właścicieli i założył rodzinę. Najbardziej oczywistym elementem autobiograficznym w sadze jest oczywiście postać Agnieszki, którą Dąbrowska stworzyła w oparciu o własne doświadczenia i wybory.
Noce i dnie to także typowa kronika, saga rodzinna, „powieść rzeka”, przedstawiająca losy kilkupokoleniowych rodzin Niechciców oraz Ostrzeńskich, a zainspirowana lekturą przez Dąbrowską największymi europejskimi dziełami realizmu, na przykład Buddenbrookami Tomasza Manna, Rodziną Thibault Rogera Martina du Garda czy Sagą rodu Forsytów Johna Galsworthy`ego. Pisarka była tak bardzo zafascynowana tymi utworami, że postanowiła stworzyć ich polski odpowiednik, przez wielu uważany za jeszcze lepszy od poprzedników.
Stworzyła epos. Wplotła dzieje dwóch rodzin, ich przyjaciół i dalszych znajomych w konkretne wydarzenia historyczne (powstanie styczniowe, Warszawska demonstracja kilińszczyków 1894 roku, wojna rosyjsko-japońska, rewolucja 1905 roku, wybuch I wojny światowej), społeczne (wyemancypowane kobiety, zmiana świadomości społecznej w kwestii romansów pozamałżeńskich, upadek wielkiej własności ziemskiej, formowanie się klasy kapitalistów i nowego środowiska mieszczańskiego), nie zapominając o ogromnej roli natury w życiu człowieka, co widać na przykładzie egzystencji Niechciców w Serbinowie, gdzie podporządkowują się cyklowi dni i nocy, śmierci i narodzin oraz o wadze spotkań w gronie rodzinnym, gdy przyjeżdżają wszyscy członkowie rodziny, jest czas na biesiadowanie, rozmowy (na przykład chrzest Tomaszka).
Wielowątkowość, rozległość czasowa (choć akcja rozgrywa się głównie w latach osiemdziesiątych XIX wieku, zaś kończy na początku I wojny światowej, to czas przedstawiony obejmuje rozleglejszy obraz temporalny - od 1863 roku), ponad 250 bohaterów reprezentujących różne środowiska społeczne, przewijających się przez setki stron, historyczny i egzystencjalny aspekt dziejów człowieka, pokazanie jego miejsca w planie naturalnym (przyrodniczo-biologicznym) i społeczno-narodowym, odwzorowanie przemian społecznych, politycznych oraz obyczajowych na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku, a także problemy i radości życia rodzinnego sprawiają, że każdy się zgodzi z tezą o słuszności nazwania Nocy i dni jednym z najpiękniejszych i najważniejszych polskich utworów realizmu, stawiając go na równi z takimi wybitnymi osiągnięciami polskiej epiki powieściowej, jak Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej, Emancypantki Bolesława Prusa czy Przedwiośnie Stefana Żeromskiego.
Motyw miłości i rodziny w „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej
W tetralogii Marii Dąbrowskiej mamy wiele rodzajów miłości: rodzicielską (na przykład Barbara Niechcic w stosunku do swoich dzieci czy Daniel Ostrzeński w stosunku do Bodzia), siostrzaną (Michalina i Stefania) czy tę łączącą dwójkę ludzi.
W powieści odnajdujemy prócz pierwszego, niewinnego zauroczenia, jakie połączyło na przykład Agnieszkę Niechcic i Janusza Ostrzeńskiego, wyniszczające, niszczycielskie uczucie, jakie było dane wspomnianemu młodzieńcowi i Celinie Mroczkównie, a także miłość trwającej przez całe życie, czego przykładem może być Barbara (miłość idealistyczna) i Bogumił (miłość dojrzała). Choć po pobieżnej lekturze pierwszych tomów sagi można przekonywać, że tych dwoje nie łączyło nic prócz małżeństwa z rozsądku i trójki dzieci. Nic bardziej mylnego…
Barbara i Bogumił pobrali się, ponieważ ona – rozczarowana postępowaniem swojej młodzieńczej miłości – Józefa Toliboskiego, nękana ciągłymi pytaniami krewnych o jej ewentualny ślub i ich docinkami o swoim staropanieństwie, zdecydowała się przyjąć oświadczyny byłego powstańca, który tak pięknie śpiewał smutne pieśni i był jej oddany niczym najwierniejszy przyjaciel.
Przez całe wspólne życie, mimo wszystkich różnic dzielących Niechciców, mimo zdrad spokojnego i czekającego na jakiekolwiek zainteresowanie żony Bogumiła oraz oziębłości i zdystansowania wiecznie niezadowolonej Barbary, tych dwoje dobrało się idealnie, ponieważ – jak widać w czterech tomach dzieła – przeciwieństwa się przyciągają. Bogumił bez Barbary zginąłby już dawno w serbinowskim polu, ponieważ tylko ona potrafiła pohamować jego pracoholizm, ona z kolei nie miałaby kogo zamęczać ciągłymi skargami i niepokojami, ponieważ tylko on miał cierpliwość słuchania żony.
Jednym z najpiękniejszych momentów tetralogii jest noc, gdy zazdrosna Barbara, wyczerpana kłótnią z Bogumiłem, który ustroił powóz na pożegnanie Teresy jaśminem, wyznaje mężowi miłość. Było to wydarzenie niecodzienne, ponieważ Niechcic, spragniony takich słów, całe życie cierpliwie czekał z tą bezrozumną nadzieją ciężko zakochanych, co jest tak niewyczerpana, że przecież doczekuje się czasem jakiej takiej pociechy. Traktował żonę jak kobietę z krwi i kości, chciał być dla niej opoką i służyć pomocą w codziennych sprawach, a nie – jak ona pragnęła – jak bóstwo z romansów. Z drugiej jednak strony Barbara zaprzeczała swoim postępowaniem wizji miłości, jaką poznała w romansach. Nie darzyła Bogumiła gorącym uczuciem tak jak kochają bohaterki romantycznych opowieści.
Motyw rozstania w powieści „Noce i dnie”
Jednym z pobocznych motywów powieść Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie” jest motyw rozstania. Przykładów tej tezy jest kilka.
Z rozstaniem interpretowanym dosłownie mamy do czynienia w epopei na dworcu w Witaszycach, gdy Bogumił Niechcic żegna się z kochanką Ksawerą Woynarowską lub gdy jego córka Agnisia wyjeżdżą na zagraniczne studia.
Rozstanie można też interpretować bardziej metaforycznie. W takim ujęciu – jako śmierć – występuje w odniesieniu do synka pary głównych bohaterów Piotrusia, który umiera w młodym wieku. Podobnie dzieje się z matką Jadwigi, z Anzelmem, z szwagrem Lucjanem Kociełłą czy z wrażliwą guwernantką dzieci Niechciców.
Takie wieloaspektowe pojmowanie rozstania dowodzi wielkiej wrażliwości i uduchowienia Dąbrowskiej, która potrafiła spojrzeć na każdy problem pod różnymi kątami widzenia.
Motyw miasta w powieści „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej
Powieściowy Kaliniec, w którym dorasta Barbara Ostrzeńska jest wzorowany na Kaliszu i Russowie, w których z kolei najmłodsze lata spędziła Maria Dąbrowska. Pisarka tak doskonale odwzorowała topografię Kalisza, że z jej tetralogią można zwiedzać miasto niczym z Ziemią obiecaną Reymonta podziwiać zakątki Łodzi:
Pisarka świetnie odtworzyła topografię Kalisza, niemal każdą scenę powieści możemy dokładnie umiejscowić, jeśli wiemy, że Dziadowe Przedmieście to ulica Babina, ulica Karolińska to Aleja Wolności, zwana dawniej Aleją Józefiny, Raciborskie Przedmieście - Górnośląska, Owocowa (dawne Ogrody) - ulica Kościuszki, a plac Świętojański to plac św. Józefa, którego dawny wygląd dokładnie oglądamy z okien pani Barbary. Dąbrowska ocaliła także od zapomnienia cały szereg innych widoków Kalisza, jak np. kanał Prosny, który biegł między dzisiejszą ulicą Nowotki a Babiną i mieszczącą się w głębi tej ulicy dawną pensją Semadeniowej, odtworzoną wraz z całym jej otoczeniem bardzo szczegółowo.
Odżywają stare kamieniczki i rzeka biegnąca zakolami wśród zielonych drzew, park i wjazd do miasta wraz z dudnieniem kół na licznych mostach, z których widok przypomina jednemu z bohaterów powieści Wenecję. Poznajemy także istniejące w Kaliszu sklepy, cukiernie, gmach trybunału i inne budowle. Czytając te opisy, czujemy, że dla autorki jest to istotnie miasto najpiękniejszych nocy i dni, i szczera jest jej wypowiedź w jednym z późniejszych szkiców („Warszawa mojej młodości"), że stolica nie wydała jej się piękna, gdyż piękny dla niej był Kalisz. (Sutarzewicz H.: Kalisz w literaturze, Kalisz 1984).
Władzie rodzinnego miasta pisarki w 1960 roku przyznały pisarce (na pięć lat przed jej śmiercią) honorowe obywatelstwo Kalisza, wdzięczne za rozpowszechnienie jego turystycznych atutów. Dąbrowska zawsze podkreślała, że kocha to miasto najbardziej ze wszystkich:
Dla mnie Kalisz jest już tylko snem dzieciństwa i pierwszych lat młodości. Lecz w tym śnie - jest miastem najpiękniejszym na świecie. Miastem o najpiękniejszym parku, najpiękniejszej rzece, najpiękniejszych ulicach, mostach, najpiękniejszych nocach i dniach.
Kolejnym wyrazem uznania dla twórczości Dąbrowskiej było nadanie nowo budowanej dzielnicy mieszkaniowej Kalisza nazwy „Kaliniec”, a jej głównej ulicy nazwy „Bogumiła i Barbary”. Stało się tak w 1962 roku, podczas sesji poświęconej twórczości i jubileuszowi 50-lecia pracy twórczej pisarki.
Prócz tego, każdy miłośnik pióra Dąbrowskiej lub przynajmniej miłośnik filmu Noce i dnie w reżyserii Antczaka, którego prapremiera odbyła się w roku 1975 w Kaliszu, może odwiedzić dom rodzinny pisarki. W dworku w podkaliskim Russowie obecnie mieści się Oddział Literacki Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu.
strona: - 1 - - 2 -