Cesarz powrócił do Ronsewal, aby odszukać ciało Rolanda. Dzielnego rycerza razem z Karolem opłakiwali wszyscy Frankowie. Król rozkazał wszystkich poległych pochować w zbiorowej mogile i wyprawić im pogrzeb. Nakazał także, aby wyjąć serce Rolanda, Oliwiera i Turpina i zawinąć je w jedwabne całuny i złożyć w trumnie z białego marmuru. Zaś ich ciała zostały namaszczone pachnidłami i ułożone na pokrytych kwiatami wozach i odwiezione do Francji.
Nagle pojawili się posłowie pogan i wypowiedzieli królowi wojnę, którą przyjął. Przed bitwą Karol modlił się do Boga o pomoc. Gdy walka się rozpoczęła, Karol wzmacniał ducha swych rycerzy przypomnieniem, że muszą pomścić tych, którzy polegli. W czasie walki zginął syn i brat emira. Karol wyruszył z pomocą swym rycerzom. Odnalazł w tłumie walczących emira i choć sam został przez niego raniony, zadał mu śmiertelny cios. Wojska emira uciekły do Saragossy, którą zdobył później Karol. Marsyl dowiedziawszy się o przegranej, umarł z boleści. Mieszkańców Saragossy ochrzczono, zaś tych, którzy się opierali, zabito.
Cesarz pozostawił w Saragossie straż, sam zaś powrócił do Francji, aby wyprawić pogrzeb Rolandowi i Oliwierowi. Narzeczona Rolanda, gdy dowiedziała się o jego śmierci, także zmarła. Karol osądził zdrajcę Ganelona, który skazany został na śmierć razem z trzydziestoma jego krewnymi, którzy byli zakładnikami. Żona Marsyla natomiast postanowiła się ochrzcić z własnej woli. Karolowi zaś w nocy ukazał się święty Gabriel, który nakazał mu udać się z pomocą królowi Wiwianowi obleganemu przez pogan. Utwór kończy się słowami:
„Tu kończy się opowieść, którą Turold spisał...”
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -