Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Część trzecia

„Nie wiedział, gdzie jest. Prawdopodobnie przebywał w Ministerstwie Miłości, ale nie miał jak się upewnić.

Znajdował się w wysokiej, pozbawionej okien celi o ścianach wyłożonych lśniącymi białymi Kaflami. Ukryte lampy zalewały pomieszczenie zimnym światłem. Skądś dobiegał cichy, miarowy szum, zapewne urządzeń wentylacyjnych. Wzdłuż ścian, z przerwą na drzwi oraz na usytuowany naprzeciw nich klozet bez deski, biegła ława lub raczej półka, tak wąska, że ledwo dawało się na niej usiąść.”

Winston czuł w brzuchu tępe kucie, był głodny, bo od chwili aresztowania nic nie jadł. Już niedługo okazało się, że więźniowie kryminalni są tu lepiej traktowani niż polityczni. Dowiaduje się poza tym o obozach pracy, których kryminalni są swoistą arystokracją, a polityczni muszą wykonywać najcięższe i najbardziej niewdzięczne prace. Wśród więźniów szczególny strach budził „Pokój sto jeden”. Niebawem trafia do innej celi, w której siedział cały czas sztywno, bo każda zmiana ruchu jest gromko okrzykiwana przez teleekran. Właściwie nie myśli o Julii, skupia się na wyobrażaniu sobie przyszłych tortur.



W celi spotyka poetę Amplefortha (trafił tu za użycie w tłumaczeniu Kiplinga słowa Bóg, biedak nie mógł znaleźć innego rymu do słowa „głóg”) oraz pełnego skruchy sąsiada Parsona, który został zadenuncjowany przez własną córeczkę. W celi wciąż odbywa się rotacja, jednych wprowadzają, drugich wyprowadzają. Pewnego dnia trafia tu człowiek, wyglądający za zagłodzonego. Kiedy jeden z więźniów podaje mu kromkę chleba, teleektran protestuje. Pada zawiadomienie, że zagłodzony idzie do „Pokoju sto jeden”. Zaczyna się lament, błaganie o litość, człowiek rzuca nawet oskarżenie, na więźnia, który podał mu chleb. W pewnym momencie Winston znowu jest sam w celi, słyszy zbliżające się kroki, gdy drzwi się otwierają i mężczyzna widzi O’Briena. On też jest agentem. Winston zdaje sobie sprawę, że wiedział o tym od samego początku. Teraz jednak patrzył tylko na pałkę strażnika. Padło uderzenie, Winston poczuł przerażający ból.



Teraz więzień był poddawany nieustającym przesłuchaniom, w których główną metodą egzekwowania zeznań były tortury i bicie. Był gotów zrobić wszystko, by nie czuć już bólu. Gdy doprowadzono go do granic wytrzymałości, przyznał się do wszystkiego. Potem trafił w ręce O’Briena. Gdy go ujrzał, przypomniał sobie słowa, które usłyszał kiedyś we śnie: „Spotkamy się tam, gdzie nie będzie mroku”. Nowy oprawca potwierdził et słowa. Znajdował się teraz w specjalnym pomieszczeniu, gdzie za pomocą urządzenia elektrycznego, poddawano go okrutnym torturom.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Główni bohaterowie - jednostki wobec systemu totalitarnego
2  Rok 1984 jako antyutopia
3  Nowomowa