„Torturę potęgował fakt, że więzień nie wiedział, co się dzieje, a czuł się tak, jakby zadawano mu śmiertelne rany. Nie miał pojęcia, czy katują go naprawdę, czy też wrażenie bólu powstaje za pomocą prądu, lecz zdawało mu się, że ciało rozszarpują mu szczypce, a stawy wyłamuje jakaś siła. I choć od bólu pot wystąpił mu na czoło, straszniejsza od samych cierpień była myśl, że pęknie mu kręgosłup. Zaciskał zęby i oddychał przez nos esiłując jak najdłużej wytrzymać bez krzyku.”
Celem O’Briena było teraz stworzenie nowego Winstona Smitha poprzez rozbicie jego dawnej psychiki i zmuszenie, by uwierzył, że Partia głosi stuprocentową prawdę. Okazuje się, że wbrew temu, co myślał Winston, za pomocą bólu można sprawić, by człowiek uwierzył w kłamstwo. Ulegając temu praniu mózgu Winston zyskuje sobie prawo zadawania pytań. Dowiaduje się, że Julia zdradziła go bez zająknięcia. O’Brien oświadcza mu również, że Winston Smith nie istnieje.
Teraz Winston miał odbyć reedukację, która składała się z trzech etapów: nauki, zrozumienia i akceptacji. O’Brien mówi mu, że Księga Goldsteina to spreparowany stek bzdur. Oświadcza również, że Partia chce władzy dla samej władzy, nie dla dobra ludzkości czy jednostkowego człowieka. Jednostka natomiast ma sens jedynie w zbiorowości i w ideologii. Człowiek oddając swoja tożsamość Partii zyskuje nieśmiertelność. Partia dąży do zbudowania społeczeństwa nienawiści, w którym rodzina, przyjaźń czy miłość przestaną istnieć. Wszystkie pozytywne uczucia mają zostać skierowane w stronę Wielkiego Brata i doktryny. Kiedy Winston wątpi, by możliwe było stworzenie cywilizacji opartej wyłącznie na nienawiści i okrucieństwie, O’Brien puszcza mu kasetę z nagraniem z wizyty Winstona w jego domu, kiedy ten w imię idei głoszonych przez Braterstwo zobowiązuje się zabijać, kłamać, kraść, itd. Winston czuje się zrezygnowany. Widzi swoją wynędzniałą, wychudzoną sylwetkę w lustrze i słyszy słowa swojego opracy:
„Gnijesz , rozpadasz się! (...) Wiesz czym jesteś? Worem gnoju. A teraz obróć się i jeszcze raz popatrz w lustro. Widzisz tę ohydę? To właśnie ostatni człowiek. Tak wygląda ludzkość, jeśli ty ją reprezentujesz.”
Winston zaczął szlochać, jednak gdy O’Brien zadaje u pytanie: „Czy istnieje choć jedno poniżenie, które cię ominęło?”, przyszło na cierpiącego olśnienie. „Nie zdradziłem Julii”. Nie zdradził jej oczywiście, w tym sensie, że nie przestał jej kochać. Spytał, kiedy go zastrzelą. Okazało się jednak, że zamiast śmierci czeka go dalsze leczenie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 -