Sześć lat później okazuje się, że przez wiele miesięcy żyli tuż obok siebie, wcielając w życie swoje aspiracje, każde jednak z odmiennym skutkiem.
Paweł dość szybko traci zapał do pracy i popada w melancholię, wiodąc życie w małomiasteczkowym środowisku i tylko czasami odczuwając swą klęskę jako krzewiciela higieny i nowoczesnej medycyny wśród „ciemnego ludu”. Po przyjeździe do Obrzydłówka początkowo jest pełen energii i wypowiada wojnę miejscowemu aptekarzowi oraz felczerowi. Kupuje podręczną apteczkę, jeździ do chorych i za bezcen przygotowuje dla nich lekarstwa. Nie poddaje się nawet wtedy, gdy jego przeciwnicy wybijają mu okna, gdy rozgłaszają o nim plotki i odciągają od niego pacjentów. Z czasem jednak pogrąża się w rutynie, traci swą dawną odwagę i szlachetność. Pozbawiony kontaktu ze światem intelektualnym i kulturalnym, traci zapał do realizacji swych ideałów. Uświadamia sobie, że jego pacjenci nie stosują się do jego zaleceń. Praca nie przynosi oczekiwanych efektów, co pogłębia jego zniechęcenie i sprawia, że obojętnieje na potrzeby biedoty. Popada w odrętwienie, spędzając większość czasu na grze w karty, uwodzeniu niezbyt inteligentnej żony aptekarza i dyskusjach z księdzem proboszczem oraz sędzią. Ma poczucie beznadziejności, goryczy i żalu, lecz życie w Obrzydłówku ostatecznie pozbawia go dawnych marzeń i odbiera mu wszelką energię.
Zupełnie inną drogą podąża w tym czasie Stanisława Brzozowska. W trzy lata po przyjeździe Pawła Obareckiego do Obrzydłówka podejmuje pracę nauczycielki w pobliskiej wsi. Ona również pragnie działać w imię hasła pracy u podstaw i pomimo trudnych warunków egzystencjalnych udaje jej się pozostać wierną młodzieńczym ideałom. Żyje skromnie w nędznej izbie, uczy wiejskie dzieci, zdobywa szacunek miejscowych chłopów. Kupuje książki, które następnie pożycza swym uczniom, umożliwiając im dostęp do oświaty. Sama pisze podręcznik „Fizyka dla ludu”. To ona właśnie jest tytułową „Siłaczką” – która poświęca swoje życie osobiste dla innych i płaci za to najwyższą cenę, umierając na tyfus. Kiedy Paweł zjawia się, wezwany do chorej nauczycielki, z trudem rozpoznaje w niej dawną ukochaną. Choć w młodości łączyły ich wspólne ideały, nie potrafi zrozumieć, jak Stanisława mogła żyć w tak nędznych warunkach, uważa ją za niemądrą i stwierdza, że nie warto było poświęcić życia w imię spełnienia poczucia obowiązku wobec biednych. Agonia kobiety na chwilę wyzwala w nim dawną energię, pragnie ją ocalić za wszelką cenę, lecz na pomoc jest już za późno. Wkrótce jednak popada w dawną stagnację, skupia się na zdobywaniu majątku i staje się jednym z szacownych mieszkańców Obrzydłówka. Jedynym jego osiągnięciem zawodowym jest to, że zdołał przekonać obrzydłowskich „optymatów” do palenia papierosów w gilzach, co miało być nieszkodliwe dla ich płuc.
Bohaterowie „Siłaczki” Stefana Żeromskiego zapłacili ogromną cenę za swoje młodzieńcze ideały. Paweł Obarecki okazał się człowiekiem o słabym charakterze, rezygnując ze swych aspiracji w imię wygodnictwa i spokojnego życia. Stanisława Brzozowska pozostała im wierna do końca, lecz w ich imię poświęciła swoje zdrowie i życie. Żadne z nich w pełni nie zrealizowało swoich marzeń, lecz większą klęskę poniósł Obarecki, który zdradził swoje ideały i zobojętniał na los tych, którym chciał poświęcić swoje życie zawodowe.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -