Rebeka – córka Nicanora Ulloa oraz Rebeki Montiel, gdy przybyła do domu Buendia miała około jedenastu lat. Nie odzywała się, widać było że od dawna głodowała (miała zielonkawą cerę i napięty jak bęben brzuch).
Po przybyciu usiadła ssąc palec w swoim foteliku, patrząc wystraszonym wzrokiem na otoczenie. Na sobie miała przefarbowaną na czarno zniszczoną sukienkę i zniszczone lakierowane buty. Włosy miała ciasno splecione w warkoczyki i przewiązane czarnymi kokardami.
Na szyi miała szkaplerz, a na ręce bransoletkę z kłem drapieżnika oprawionym w miedź chroniącym od choroby oczu. Początkowo jadła tylko mokrą ziemię, buntowała się przeciw normalnemu jedzeniu wykrzykując indiańskie przekleństwa. Z czasem zaprzyjaźniła się z kuzynostwem, zaczęła mówić po hiszpańsku, wykazywała zdolności do robót ręcznych, dlatego przyjęto ją do rodziny Buendia.
Cierpiała na chorobę bezsenności, która prześladowała członków jednego z indiańskich plemion i zaraziła nią innych mieszkańców. Z czasem wyrosła na piękną dziewczynę o mocnych kościach. Na zewnątrz była ekspansywna i serdeczna, wewnątrz miała charakter samotnika i nieprzeniknione serce. Nikomu nie zdradziła swojego uczucia do włoskiego nauczyciela tańca Crespiego. Wciąż ssała palec, a z rozpaczy powróciła do nawyku jedzenia ziemi.
Po długim okresie narzeczeństwa, gdy na przeszkodzie jej zamążpójścia stawały kolejne wydarzenia zafascynowała się swym kuzynem - José Arcadiem Buendia i w krótkim czasie wyszła za niego za mąż. Młodzi zamieszkali w domku nieopodal cmentarza. Po niewyjaśnionej śmierci swego męża José Arcadia zamknęła się na wiele lat w domu. Ujawniła się jeszcze, gdy wyszła pewnego dnia na ulicę podczas pobytu w Macondo Żyda Wiecznego Tułacza, sprowadzając do miasta upał nie do zniesienia, a także gdy celnym strzałem zabiła grasującego w ogrodzie złodzieja. Macondo o niej zapomniało.
Remedios Buendia („Piękna” Remedios) – córka Arcadia i Santy Sofii de la Piedad. Była tak obojętna na wszystko, że uważano ją za chorą umysłowo. Do późnego wieku była myta i ubierana przez matkę. W wieku dwudziestu lat nie potrafiła czytać ani pisać.
Jeszcze w dziewczęcym wieku uważano ją za najpiękniejszą osobę, jaka kiedykolwiek żyła w Macondo. Urszula pilnowała, by poza niedzielna mszą Remedios nie opuszczała domu. Została królową karnawału zorganizowanego przez przybyłe z Francji panie lekkich obyczajów. Swą twarz ukazała raz, przyjmując po mszy żółtą różę od nieznajomego adoratora.
Piękna Remedios, szczęśliwa we własnym świecie rzeczy najprostszych. Chodziła w worku z konopnego płótna, a piękne długie włosy zgoliła. Wśród gości wzbudzała tak silne wrażenie, że doprowadzała ich do rozpaczy. Wytwarzała wokół siebie aurę niepokoju, atmosferę burzy. Nie przestrzegała stałych form posiłku, przyjemność sprawiała jej kąpiel, która trwała nawet dwie godziny.
Piękna Remedios była niedbała, nie sposób było z niej mieć w domu pożytku. Jadła rękami i mówiła same głupstwa. Jedynie pułkownik Aureliano wierzył, że jest obdarzona niezwykłą jasnością umysłu. Pewnego dnia jeden z cudzoziemców podglądał ją w łazience. Zauroczony spadł przez spróchniały dach i zabił się. Innym razem, gdy wraz z koleżankami bawiła się na bananowym polu musiała uciekać przed grupą mężczyzn i schronić się w pobliskim domu.
Jeden z napastników dotknął jej brzucha. Tego samego dnia zginął kopnięty przez konia. Wypadki te uświadomiły innym, że emanujący z ciała Remedios zapach nie jest miłością lecz śmiercią. Pewnego dnia podczas składania koronkowych prześcieradeł Piękna Remedios odleciała wraz z nimi znikła za wyżynami. Niektórzy uznali to za cud.
Aureliano José – syn Aureliana i Pilar Ternery. Jego wychowaniu poświęciła się ciotka – Amaranta. Był bardzo zdolnym dzieckiem, szybko uczył się pisać i czytać. Powitał swego ojca po woskowemu, gdy ten na czele wojsk rewolucyjnych wkroczył do Macondo.
Wychowywany przez Amarantę zbliżył się do niej bardzo – kąpał się z nią i sypiał razem w hamaku. Gdy kobieta zauważyła swą dojrzałą namiętność przerwała ich romans. przyłączył się do swego ojca pułkownika Aureliana. Po pewnym czasie wrócił do Macondo - muskularny i owłosiony jak Indianin.
Pragnął ożenić się ze swoją ciotką – Amarantą – jednak ta zdecydowanie odrzuciła jego uczucie. Aureliano José niepomny na słowa Urszuli coraz rzadziej bywał w domu prowadząc hulaszczy tryb życia. Swój hamak miał u matki Pilar Ternery, która chętnie użyczała swój dom jako miejsce schadzek młodych. Kobieta przeczuwała, że jej syn naznaczony jest piętnem śmierci. Mimo to mężczyzna udał się na sztukę teatralną. Gdy sprzeciwiając się rewizji zaczął uciekać kapitan garnizonu Aquiles Ricardo zabił go strzałem w plecy.
José Arcadio Drugi – syn Arcadia i Santy Sofii de la Piedad. Początkowo był podobny do brata nie do odróżnienia. Z wiekiem bliźniacy zaczęli się różnić. Początkowo José Arcadio zdecydował się na służbę Bogu – przyjął nawet Pierwszą Komunię. Dzięki proboszczowi zajął się hodowlą kogutów walczących w pojedynkach. Dzięki talentowi szybko się wzbogacił. Jego największym wyczynem była próba pogłębienia koryta rzeki opływającej Macondo w celu usprawnienia żeglugi.
Jedynym jednak wodnym wehikułem, który przybył do Macondo drogą wodną była tratwa, na której przybyły panie z Francji. Gdy w Macondo rządy przejęła Kompania Bananowa zaczął pracować w niej jako nadzorca. Spowodowało to, że nie był miłym gościem w domu Buendiów (rozmawiał jedynie z pułkownikiem Aurelianem). Był kanciasty, uroczysty, wiecznie zamyślony jak Saracen. Żył nie zmierzając w żadnym konkretnym kierunku.
Aureliano Drugi – syn Arcadia i Santy Sofii de la Piedad. Początkowo był podobny do brata nie do odróżnienia. Z wiekiem bliźniacy zaczęli się różnić. Początkowo Aureliano był skryty, zamykał się często w pokoju Melquiadesa, studiując pozostawione przez niego manuskrypty, a z czasem zaczął rozmawiać z jego duchem. Nauczył się gry na akordeonie i grał przez wiele kolejnych lat. Jego pierwszą dziewczyną była kochanka jego brata Petra Cotes.
Pozostał jej jednak wierny do końca życia. Gdy przejął rządy w domu Buendiów zaczął prowadzić hulaszczy tryb życia. Szybko się bogacił, dzięki niezwykłej płodności swych zwierząt. Na karnawale poznał swoją żonę – Fernandę del Caprio. Szybko po ślubie odnowił swój romans z Petrą Costes, a z czasem przeniósł się do niej na stale. Gdy do Macondo przybyła Kompania Bananowa urządzał bardzo często uczty i biesiady dla wszelkiej maści przybyszów. Z czasem jego obżarstwo obrosło w legendę. Pewnego razu mało nie stracił życia stając w szranki z Elefantą. Od tego czasu zaczął regularnie bywać w domu, a na czas przyjazdu swej córki Meme z klasztoru pozorował wraz z żoną normalne rodzinne życie. Zmarł tego samego dnia co jego brat.
Petra Costes – czyta i młoda Mulatka z żółtymi oczami w kształcie migdałów. Do Macondo przybyła podczas wojny z przypadkowym mężem, zajmującym się loteria fantową. Początkowo wspólna dziewczyna José Arcadia Drugiego i Aureliana Drugiego. Gdy pierwszy z nich zaraził ją chorobą weneryczną ona zaraziła drugiego. Pozostała z nim jednak do końca życia. Costes miała wspaniałe serce i nadawała się do miłości.
Młody Aureliano – w dzieciństwie był wrażliwy, szczupły, obdarzony dociekliwością, która wytrącała z równowagi starszych. Jego spojrzenie było ruchliwe i trochę roztargnione. W miarę dojrzewania starał się coraz bardziej zamknięty i nieufny. Aureliano zaprzyjaźnił się z José Arcadiem Drugim. Mężczyzna nauczył go pisać i czytać, wprowadził w pergaminy Melquiadesa, a także wpoił swoją wersję wydarzeń o rzezi robotników. Po śmierci wujów zamknął się w pokoju Melquiadesa i studiując jego notatki doszedł do wniosku, że są spisane w sanskrycie.
Po śmierci Fernandy czas spędza wraz z przyjaciółmi uczęszczając do domów uciech, w jednym z nich poznaje Pilar Ternerę, z którą odbywa stosunek. Wciąż studiuje księgi od znajomego katalońskiego księgarza. Gdy ze studiów wraz z mężem powraca Amaranta Urszula chłopak zakochuje się w niej bez pamięci. Po wyjeździe męża między dwojgiem zawiązuje się płomienny romans. Kobieta umiera po narodzinach dziecka, zaś Aureliano doczytuje do końca historię Melquiadesa. Wraz z ostatnim zdaniem ginie Macondo.
José Arcadio – syn Fernandy i Aureliana Drugiego. Gdy był dzieckiem Urszula postanowiła go wychować na papieża. W tym celu, gdy miał dziesięć lat został wysłany do seminarium. Studia kontynuował w Rzymie, wciąż korespondując z matką. Gdy ponownie przybył do Macondo był do niej bardzo podobny – blady i wątły, ze zdziwionym spojrzeniem i zaciśniętymi ustami. Jego czarne włosy przedzielone przedziałkiem wyglądały sztucznie.
Miał białe, nerwowe dłonie o zielonych żyłach, a na palcu złocisty pierścień z okrągłym opalem. Tak naprawdę porzucił studia zaraz po przybyciu do Rzymu, powrócił do Macondo skuszony obietnicą spadku po matce. Wciąż prześladowały go wspomnienia z dzieciństwa – surowość Urszuli i delikatność granicząca z erotyką Amaranty. Wciąż za nią tęsknił. Zamieszkuje w domu Buendiów i sprowadza do niego młodych chłopaków, by ich „wychowywać”. Z jednym z nich znajduje ukryte złoto, za którego część odnawia dom. Ginie utopiony przez swych młodych przyjaciół.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -