Lata powojenne to dalsze pasmo literackich sukcesów Ferenca Molnára i licznych nagród oraz wyróżnień, które otrzymywał w uznaniu za swoją twórczość. We Francji, po wystawieniu jego sztuki „Łabędź” w słynnym „Odeonie”, został odznaczony orderem Legii Honorowej. W roku 1927 odwiedził Stany Zjednoczone, gdzie został uroczyście przyjęty w Białym Domu przez ówczesnego prezydenta, Calvina Coolidge’a. W tym samym roku z rąk węgierskiego regenta, Miklosa Horthyego, przyjął order Corvina.
Po zmianach, jakie zaszły w Niemczech i objęciu władzy przez Adolfa Hitlera, pisarz postanowił opuścić ukochane Węgry. Jedną z głównych przesłanek ku temu był zakaz wystawiania jego sztuk ze względu na żydowskie pochodzenie. W połowie lat trzydziestych XX wieku wyjechał do Szwajcarii, a w styczniu 1940 roku, po wybuchu II wojny światowej, opuścił Europę i wraz z żoną, Lili Darvas, udał się do Stanów Zjednoczonych. Tam, przede wszystkim dzięki znajomościom i sławie małżonki, znakomitej węgierskiej aktorki, która w środowisku artystycznym Broadwayu i Hollywoodu odnosiła spore sukcesy, zaczął na nowo tworzyć. Największą popularnością cieszyła się jego sztuka „Liliom”, którą wystawiano na deskach najlepszych teatrów z udziałem wybitnych aktorów ówczesnego świata artystycznego. Molnár wrócił do pisania i wydał dwie książki, tym razem w języku angielskim. Po roku 1945 podjął ostateczną decyzję o pozostaniu na emigracji, ponieważ uważał komunizm, który objął część Europy, za równorzędny z faszyzmem. Do końca życia pozostał w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie zmarł 2 kwietnia 1952 roku w Nowym Jorku.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -