Narratorem powieści jest jedenastoletni chłopak Miziołek. Na początku przedstawia swych rodziców – Mamiszona i Papiszona, oraz dwie młodsze siostry: Kaszydło oraz Małego Potwora. W Prima Aprilis nikt nie śmiał się z żartów Miziołka. Kolega szkolny bohatera miał szczura Gutka. Chłopcy bawią się z gryzoniem lubiącym kraść pety z popielniczki i robią dzięki niemu głupie dowcipy. Gdy Gutek „okocił się” Miziołek namówił rodzinę na przyjęcie małego szczurka, który został nazwany Ogryzkiem. W pierwszych dniach nie zachowywał się poprawnie (zjadł obcas, zrzucił flance).
Mamiszon nie znosi praktycznych zakupów. Ożywia się po premii męża, gdy może kupować same niepraktyczne rzeczy dla siebie i dzieci. Na razie Papiszonowi grozi „redukcja”, dlatego nie ma mowy o wydatkach, także o nowym rowerze Miziołka. Chłopak śmieje się z naiwności swej czteroletniej siostry, która wierzy np. w myszki przynoszące prezenty za wyrwany ząb. Przygotowuje się wraz z Klaksonem do udziału w „Kole Fortuny”. Klakson był przyłapany na poprawie ocen w dzienniku, z kolei Fifa podglądał w szatni dziewczynki.
Mały Potwór rośnie i swoim zachowaniem przysparza wiele szkód (zjadł np. dzienniczek). Tata skupił się na pilnym projekcie, a mama zapisała na kurs medytacji transcendentalnej (zamiast kursu gotowania, który zalecił jej mąż). Jej zainteresowanie podziela koleżanka – wróżka Kornelia. Niedzielę rodzina spędziła na działce u cioci Ani z Fabisiakami i ich paskudnym psem Bobikiem. Kaszydło nie je jarzyn i mama musi iść do przedszkola, kłamie by chronić dobre imię rodziny. Medytacje zamienia na siłownię. Klasowi koledzy Miziołka zastanawiają się, jak zarobić kasę – Fifa proponuje wróżenie, a Piroman konstruuje „pierdzik”.
Miziołek pomaga termometrowi w swej chorobie. Przez tydzień je tylko kleik i mało nie umiera z głodu. Na swe urodziny zaprosił: Patrycję, Beatę, Piromana, Fifę, Klaksona i Pućkę. Rodzice kłócili się o błahe sporawy np. o seler naciowy. W szkole emocje wzbudzał konkurs piękności dla dziewczyn. Ważne były też podwórkowe zawody jazdy na deskorolce, które wygrała siostra Klaksona – Pućka. Mamiszon po tym jak nową szefową taty została atrakcyjna kobieta zaczęła eksperymenty z kuchnią wegetariańską. W niedzielę rodzina udała się na działkę rekreacyjną, gdzie każdy miał przydzielone obowiązki, zaś tydzień później na wycieczkę do lasu.
Miziołkowi wyrósł nadprogramowy ząb, który trzeba było usunąć. Mamiszon zaczął zastanawiać się jakie podjęć zajęcie – woskowanie aut, szydełkowanie, pisanie książek. Pod koniec roku szkolnego nauczycielka pani Barszcz wzięła chłopców do Łazienek. Na miejscu zajęli się wyciąganiem monet z fontanny. W domu pojawił się kot, ale ze względu na uczulenie Potwora musiał zostać oddany. Z listów dowiadujemy się, że podczas wakacji Miziołek najpierw pojechał na kolonie w okolice Olsztyna, gdzie wychowawcą był Marchewka – młody człowiek zajmujący się zalotami do innej wychowawczyni. Był w Malborku i z kolegami szykował się na zieloną noc. Potem pojechał na wieś do babci, gdzie bawił się ze starymi kolegami (buduje szałas, myszkuje po strychu). Następnie Miziołek opisuje pobyt na obozie harcerskim w Brodnicy, podczas którego wciąż pada. Po powrocie Miziołek jedzie z rodzicami nad morze do Jelitkowa. Powrót samochodem to, jak co roku, horror.
Przed pójściem do szkoły odbyły się nerwowe zakupy. Do klasy dołączył nowy uczeń – czarnoskóry Stanisław Łokietek, który dzięki znajomości kung-fu zaimponował kolegom. Kaszydło sprawiało dalsze problemy wychowawcze. W związku z jej przekleństwami mama zwróciła się do psychologa. Z kolei Mały Mizioł wrzucił radio do pralki. Tydzień w szkole zaczyna się pechowo, Miziołek jest też podejrzewany o to, że darzy Beatę uczuciem. Mama na obiad podaje co i rusz klopsiki, by wygrać nagrodę, bierze też udział w ekologicznych akcjach. Tygodniówka Miziołka przepada w wyniku eksperymentów z Piromanem (zniszczenie obrusu). Opieka nad siostrami jest kosztowna.
W nowym tygodniu mama decyduje się zostać poczytną pisarką. Rodzina musi wyżywić się sama. Mamiszon rezygnuje po negocjacjach. Miziołek widzi Beatę z Kalksonem trzymających się za ręce. O dziewczynę stara się też Fifa. Chłopcy w szkole testują nauczycieli swym nowym wyglądem (kolczyk, irokez, bokobrody). Niektórzy przechodzą mutację i sypie się im wąs. Do łazienki rodziny Miziołków wkracza ekipa remontowa kładąca płytki. Mimo perturbacji remont kończy się szczęśliwie. W szkole Piroman przekonuje, że ma zdolności hipnotyczne – koledzy są podzieleni. Mamiszon wierzy, że wokół jej męża kręci się jakaś kobieta. Papiszon zakazuje uprawiania metafizyki. W dniu Wszystkich Świętych rodzina wybrała się na Powązki. Klakson kupuje zaskrońca, bo uważa że to jedyne zwierzę jakie akceptują jego rodzice. Zaginięcie węża zmusza do przetrząśnięcia piwnicy. Krótka i uciążliwa wizyta wujostwa z Włocławka z dziećmi kończy się wyprawą na lody.
W szkole nowa nauczycielka zarządza wystawienie „Calineczki”. Kończy się ono klapą. Konkurs poetycki mimo talentu kończy się przegraną bohatera. Miziołek na Mikołajki losuje Bubę, zaś sam dostaje różowe okulary, a od rodziców słodycze, czapkę Chicago Bulls oraz pozłacaną rózgę. Pod nieobecność mamy rządy Papiszona doprowadzają do demolki. Po wizycie cioci Wisi zalecającej się do taty, mama jest zła i podaje niedobre jedzenie. Miziołek usiłuje zmniejszyć odstawanie swych uszu oraz rozkłada zegarek taty na części. Papiszon dostaje podwyżkę, w szkole wszyscy żyją ślubem pani Barszcz i wuefisty. Odbywają się przedświąteczne przygotowania, podczas których Miziołek zbliża się do Beaty. Podczas świąt wszyscy zajmują się jedzeniem, którego zostaje aż do Sylwestra. 31 grudnia rodzice wracają przed północą. Nowy Rok powitał wszystkich wybuch przygotowany przez Piromana.
W szkole także odbył się bal. Miziołek usłyszał, że Beata nazwała go przystojnym. Dała mu także pamiętnik do wpisania. Po wpadce z wagarami wychowaniem Miziołka zajmuje się Papiszon. Piroman dostaję naganę za wybuchy w szkole, zaś Miziołek ma karę za zostawienie w domu włączonego opiekacza. Klakson przekonuje, że widział UFO, jednak jego oszustwo wychodzi na jaw. Do rodziny Miziołka przyjeżdża pedantyczna ciocia Lusia z Płocka. Za zgromadzone pieniądze Miziołek kupuje wymarzone rolki. Ferie zimowe spędza na zimowisku w Tatrach. W Zakopanem robi sobie zdjęcie z misiem.
Powrót do szkoły jest ciężki. Papiszon ciężko choruje na grypę. Piroman przeszkadzał sąsiadom próbami na odziedziczonym pianinie. Po wizycie cioci Wisi Mamiszon zabrał się za odchudzanie i ograniczył wszystkim niezdrowe produkty. W szkole na Dzień Kobiet odbył się apel. Po długich negocjacjach rodzice ustalili listę gości na prywatkę, która była udana. Do rodziny przyjechał wujek Karol z Australii, który mało orientował się w polskich realiach. W szkole odbył się dzień wagarowicza. Mama zarządziła wiosenne porządki i uszyła sobie niezbyt udaną sukienkę. Użyła zeznania podatkowego do zrobienia papilotów. Skrytykowała też Papiszona za niewychowawcze metody gry w scrabble.