Tematyka opowiastki jest związana z sympatią, jaką Orwell miał dla zwierząt, zwłaszcza kotów, psów i świnek morskich. Sam pisarz tak tłumaczył genezę swojego dzieła:
Po powrocie z Hiszpanii rozważałem zdemaskowanie mitu sowieckiego w opowiastce, którą mógłby zrozumieć niemal każdy i którą nietrudno byłoby przełożyć na inne języki. Przez pewien czas nie wiedziałem jednak, jaką treść mam nadać tej historyjce; pomysł przyszedł mi do głowy, kiedy pewnego dnia (mieszkałem wtedy w małej wiosce) ujrzałem, jak może dziesięcioletni chłopiec prowadzi wąską ścieżką potężnego konia pociągowego, Moszcząc zwierzę batem, ilekroć tylko chciało ono zboczyć z drogi. Uderzyło mnie wtedy to, iż ludzie wyzyskują zwierzęta prawie tak samo, jak bogacze wyzyskują proletariat. [...]
Nie chcę komentować swojej książki: jeśli nie przemawia sama za siebie, oznacza to, iż jest nieudana. Chciałbym jednak podkreślić dwa fakty: choć źródłem rozmaitych epizodów utworu są dzieje Rewolucji Październikowej, potraktowałem te ostatnie schematycznie, jak również zmieniłem ich porządek chronologiczny, co było konieczne ze względu na symetrię dzieła. Fakt drugi często pomijała większość krytyków, ponieważ dostatecznie mocno go uwypukliłem. Otóż lektura opowiastki może doprowadzić wielu czytelników do przeświadczenia, iż kończy się ona całkowitym pojednaniem świń i ludzi. Takie zakończenie nie leżało jednak w moich intencjach, wprost przeciwnie, wprowadziłem umyślnie scenę ostrej waśni, ponieważ „Folwark” powstał tuż po Konferencji Teherańskiej, która - wedle ówczesnych powszechnych opinii - ustaliła jak najlepsze stosunki między ZSRR i Zachodem. Nie wierzyłem, że te dobre stosunki utrzymają się długo; jak wykazały późniejsze wypadki, przeczucia zbytnio mnie nie myliły.
Aż do końca wojny Orwell nie mógł wydać swojej książki. Maszynopis „Folwarku” omal nie zginął podczas bombardowania Londynu w 1944, udało się go na szczęście uratować. Książkę ostatecznie udało się wydać w 1945 roku, zdobyła w Anglii, a potem w Stanach Zjednoczonych duży rozgłos. Dochody z publikacji pozwoliły Orwellowi uzyskać niezależność finansową od wydawców.