Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Obecność księgowego w Afryce sugeruje też, że proces kolonizacyjny przynosił ogromne zyski Zachodowi, chociaż w swoich założeniach miał nieść przede wszystkim postęp ludności tubylczej. Buchalter daje czytelnikowi do zrozumienia, że ma do czynienia z wielkim, międzynarodowym biznesem, którego częścią jest ludzka śmierć, cierpienie i wyzysk. Księgowy nie ukrywa swoich priorytetów mówiąc: Jęki chorego (…) rozpraszają moją uwagę. A bez tego niezmiernie jest trudno ustrzec się błędów rachunkowych w tym klimacie. Liczenie pieniędzy było dla niego ważniejsze od życia robotników, którzy ciężko pracowali na zysk spółki, w zamian dostając głodowe wynagrodzenia lub nie otrzymując ich wcale.



Rosjanin – młodzieniec, który przybył do Afryki jako przedstawiciel holenderskiego domu handlowego, lecz po zetknięciu się z Kurtzem stał się jego asystentem, a raczej wyznawcą. Ten naiwny i łatwowierny bohater dał się całkowicie zaślepić pięknym słowom agenta. Stał u jego boku w trakcie dwóch ciężkich chorób i opiekował się nim, chociaż w zamian za to nie dostał nic, nawet słowa uznania czy podziękowania.

Ze względu na kolorowy strój i zabawny wygląd, Marlow nazywał Rosjanina Arlekinem. Jego ubiór był pstrokaty od wielobarwnych łat:
Miał na sobie ubranie z jakiegoś materiału, prawdopodobnie z brązowego płótna, które całe było pokryte łatami, jasnymi łatami, niebieskimi, czerwonymi i żółtymi - łaty na plecach, łaty na przodzie; łaty na łokciach, na kolanach; barwna lamówka u kurtki, szkarłatna naszywka u końca spodni; w blasku słońca wyglądał w tym niezmiernie wesoło, a przy tym dziwnie schludnie, gdyż było widać, jak pięknie te wszystkie łaty są zrobione.




Natomiast jego twarz zdradzała młody wiek i w pewien sposób tłumaczyła naiwność i łatwowierność Rosjanina:
Chłopięca twarz bez zarostu o bardzo jasnej cerze, rysy bynajmniej nie wybitne, łuszczący się nos, małe niebieskie oczka; a na tej szczerej fizjonomii śmiech i posępność goniące się nawzajem jak blaski i cienie po równinie zamiatanej przez wicher (…) Twarz jego była podobna do jesiennego nieba, chmurna i rozjaśniona na przemian.


Jego uwielbienie dla Kurtza jest wręcz nieracjonalne. Człowiek ten nie dostrzegał wszystkich tych okropnych i złych rzeczy, jakie agent wyrządzał nie tylko czarnoskórym tubylcom, ale i jemu. Wielokrotnie groził mu śmiercią, lecz Rosjanin wciąż przy nim trwał nie bacząc na wielkie niebezpieczeństwo, w jakim się znajdował. Fakt, iż młodzieniec wyszedł cało z tej historii Marlow tłumaczył następująco: Oczywiście, że głupiec, wystraszony i pełen wzniosłych uczuć, będzie zawsze bezpieczny.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Jądro ciemności - streszczenie
2  Etyka Conradowska
3  Losy Marlowa