Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
 
Narzeczona Kurtza – piękna kobieta, która mimo upływu ponad roku od śmierci ukochanego wciąż ubierała się na czarno i nie przestawała o nim myśleć. Marlow odwiedził ją w grobowym mieście wypełniając w ten sposób obietnicę daną Kurtzowi na łożu śmierci. Główny bohater nie mógł się nadziwić, że kobieta wciąż była tak przeraźliwie smutna. Jej widok był dla niego przejmujący:
Te jasne włosy, ta blada twarz, to czyste czoło były, rzekłbyś, otoczone szarą jak popiół aureolą, z której patrzyły ku mnie ciemne oczy. Spojrzenie ich było otwarte, głębokie, spokojne i ufne.


Narzeczona wydawała się zaślepiona Kurtzem. Nie wiedziała, iż w Afryce zmienił się nie do poznania, że coś go opętało i zamienił się w bestię. Ona pamiętała go z czasów europejskich, kiedy nie miał sobie równych na salonach. W swojej fascynacji Kurtzem przypominała nieco młodego Rosjanina. W jej oczach mężczyzna ten był doskonały. Nie wiedziała, że bardziej niż swojego narzeczonego kochała jego wyidealizowane wyobrażenie.

Kotlarz – bratnia dusza Marlowa w czasie pobytu w Stacji Centralnej. Mężczyzna pomagał głównemu bohaterowi przez trzy miesiące w naprawie dna parowca. Łączyła ich przede wszystkim praca i zamiłowanie do niej. Obydwaj czerpali z niej wiele satysfakcji.

Kotlarz był poczciwym człowiekiem nawet z wyglądu:
Był to szczupły, kościsty człowiek o żółtej cerze i wielkich, zapatrzonych oczach. Miał wygląd skłopotany, a głowę łysą jak dłoń; jego włosy, wypadając, jakby się uczepiły policzków i widać czuły się dobrze na tym nowym miejscu, gdyż broda zwisała mu do pasa.
Jego pasją były gołębie, które hodował do wyścigów. W Europie pozostawił szóstkę małych dzieci pod opieką siostry, ponieważ jego żona zmarła.

Sternik – atletyczny Murzyn należący do jakiegoś plemienia z wybrzeża, wyszkolony przez mego biednego poprzednika, mówił o nim Marlow. Czarnoskóry mężczyzna nie był mistrzem w swoim fachu. Główny bohater wielokrotnie pieklił się i złościł na niego:
Nigdy nie zdarzyło mi się spotkać równie niepoczytalnego durnia. Póki się przy nim stało, sterował z niezmąconą dumą, ale z chwilą gdy się go traciło z oczu, poddawał się natychmiast panicznemu strachowi i w przeciągu minuty parowiec-kaleka brał górę nad sternikiem.
Dla sternika dużo ważniejsze od tego jak mu idzie prowadzenie parowca było to, jak wyglądał: Był zawinięty od pasa do stóp w granatowe płótno, pysznił się mosiężnymi kółkami, które miał w uszach, i był o sobie bardzo wysokiego mniemania.

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij




  Dowiedz się więcej
1  Jądro ciemności - streszczenie
2  Losy Marlowa
3  Joseph Conrad - biografia