Marcin jest chłopcem odważnym i ma w sobie zadatki na przywódcę. Widać to na trzech przykładach. Najpierw, gdy trafia do domu Towarzystwa Polskiego natychmiast staje się obiektem zainteresowań nie tylko jako novum w grupie – dzieci podziwiają go za to, iż wszedł na drewnianego konia zamontowanego na dachu Towarzystwa, co wcześniej nikomu się nawet nie śniło. Innym przykładem odwagi chłopca jest wycieczka do Londynu z Krysią. Marcin bez obaw zabrał z sobą Krysię do centrum zatłoczonej stolicy, podobnie zachował zimną krew, gdy jego sympatia rozcięła sobie nogę. Przy okazji wykazał się umiejętnością szycia. Nie tylko zszył rozprutą sukienkę Krysi, ale i zyskał uznanie krawca Koskowskiego. Najistotniejszym wydarzeniem ukazującym bohaterstwo chłopca jest chwila, w której Marcin zdaje sobie sprawę z własnej tożsamości i przyznaje się do niej w angielskiej szkole. Była to zdecydowanie najcięższa próba dla dzielności.
Relację pomiędzy Marcinem a jego ojcem można określić mianem trudnej. Mateusz Kozera nie skrywa swej niechęci do wynarodowionego syna. Dla ojca-rzemieślnika nie do pomyślenia jest, że jego własny syn nie umie ani słowa po polsku – w dodatku sam pan Kozera jest winny tego zaniedbania. Wszelkie plany powrotu do ukochanej ojczyzny rozbijają się o wstyd, jaki przynosi nic nierozumiejący Marcin. Ten zaś w pierwszej chwili chciał na przekór oczekiwaniom ojca odmówić nauki języka narodowego.
Inny stosunek do bohatera ma nauczycielka języka polskiego. Nie zraża się zaawansowanym wiekiem Marcina i jego brakami. Choć początkowo odsuwa chłopca od przygotowań do jasełek, później widząc jego determinację i ogromne chęci angażuje go do roli żołnierza w finałowej scenie świątecznego przedstawienia. Marcin otrzymuje od wychowawczyni najważniejszą radę -
Bądź dzielnym człowiekiem. To wystarczy, żebyś poznał, kim jesteś, kiedy będzie potrzeba- i choć jej słowa nie są dla niego od razu jasne, to mają ogromne znaczenia dla określenia tożsamości Marcina. Nauczycielka jako pierwsza dostrzegła w nim pierwiastek polskości. Kozera zaś odnosił się do niej z szacunkiem, jak do starszej, doświadczonej osoby.
Warto zwrócić także uwagę na relacje łączące Marcina z innymi dziećmi z domu Towarzystwa. Od początku wstawiły się one za nim, broniąc go przed gniewem jego ojca. Następnie, kiedy Marcin zostaje przyjęty do grupy, dzieci instynktownie naśladowały jego zachowanie. Poparły pomysł, by Marcin został żołnierzem w przedstawieniu. Pocieszały go również, kiedy zbiegł ze sceny zrozpaczony faktem, iż uczy się polskiego języka tylko powtarzając. Największą sympatią bohatera darzy Krysia. Marcin odwzajemnia jej zainteresowanie. Kozera jest liderem grupy dzieci emigrantów, ale nie pyszni się tą rolą, jest skłonny pomagać innym – zszył Krysi sukienkę i zaprowadził ją do lekarza, pomagał również przy przygotowaniach do jasełek.
Marcin Kozera jest postacią zdecydowanie pozytywną. Każdy, bez względu na wiek, może czerpać przykład z jego odwagi i determinacji, jaką się wykazał dążąc do ustalenia, czy jest Polakiem, czy Anglikiem. Warto także zwrócić uwagę na inne wartościowe cechy chłopca, takie jak uczynność czy umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Jego rola w utworze polega na ukazaniu problemów tożsamościowych, z jakimi spotykają się (nie tylko młodzi) emigranci. Kozera jest przykładem, jak niełatwo jest podjąć tak ważną decyzję o swojej przynależności narodowej w tak młodym wieku, kiedy nie wszystko jest jeszcze jasne i zrozumiałe.