Akt II
Dulski, któremu lekarz zalecił spacery dla zdrowia, odbywa kolejną rundę wokół stołu. Ponieważ żona chce mieć go na oku, chodzi po mieszkaniu. Hesia śmieje się z ojca. Ten kończy spacer i z pieniędzmi od żony wychodzi do kawiarni. Korzystając z nieobecności rodziców, Hesia kradnie cygaro z pieca, czym blada, źle czująca się Mela jest zgorszona. Przychodzi Hanka, też dziwnie wygląda. Mela wie, dlaczego, ale potrafi utrzymać tajemnicę, nie powie siostrze. Dziewczynki tańczą najpierw walca, potem Hesia sama cake-walka. Przychodzi Zbyszek, jest ciekawy, gdzie siostra nauczyła się tak tańczyć. Kłócą się. Wraca Dulska, krzyczy, że córki spóźnią się na lekcję tańca. Mela źle się czuje, ma zostać w domu.
Hanka i Zbyszek romawiają. Chłopak każe jej iść w pewne miejsce. Służąca wychodzi. Przychodzi Mela. Nadal źle się czuje. Zbyszek mówi, że jest „najmożliwsza” z całej rodziny, ale brak jej sił życiowych. Mela w przyszłości stanie się taka sama, mimo że teraz jest inna. Mela myśli, że Zbyszek ożeni się z Hanką, ale brat wyśmiewa ten pomysł.
Wraca Hanka, jest smutna, płacze. Zbyszek ją pociesza.
Mela rozmawia z Hanką. Okazuje się, że służąca jest w ciąży. Panienka pociesza ją, że wszystko się jakoś ułoży. Przychodzi Juliasiewiczowa, której Mela mówi o ciąży Hanki. Zbyszek znów wychodzi, kłóci się z Juliasiewiczową. Przychodzi Dulska. Zdenerwowana opowiada o zajściu w tramwaju, kiedy to Hesia nie chciała się „skurczyć”, żeby skorzystać z tańszego biletu i dlatego była scysja z konduktorem. Wstyd. Każe przygotować herbatę. Woła Zbyszka, a ponieważ go nie ma, tłumaczy sobie, że pewnie miał coś ważnego do załatwienia. Ostatnio już tak często nie wychodzi.
Dulska robi kuzynce uwagi: często widać ją na ulicy, ufarbowała włosy na rudo. Juliasiewiczowa się wścieka. Wypraszają dziewczynki. Kuzynka mówi o ciąży Hanki. Dulska nie chce uwierzyć, sama musi porozmawiać ze służącą. Gdy ta potwierdza „rewelacje”, zwalnia ją. Hanka skarży się Juliasiewiczowej. Wraca Zbyszek. Kuzynka mówi mu, że wszystko się wydało. Dulska rozpacza, że to skandal. Trzeba będzie sprzedać kamienicę i wynieść się do odległej dzielnicy. Zaprzecza, jakoby od początku wiedziała o romansie syna. Zbyszek oznajmia, że ożeni się z Hanką. Dulska woła męża, niech on jakoś zareaguje. Wtedy Dulski odzywa się jeden jedyny raz i wychodzi. Zbyszko sadza Hankę na kanapie obok matki i każe ogłosić kucharce, że „obie panie Dulskie przyjmują!”
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -